wtorek, 29 sierpnia 2017

Dla Tymonka. Autobusowa historyja o życiu.

Naszego Tymka już znacie, jeśli zaś nie pamiętacie go, to Tu można sobie przypomnieć :)
No i otóż nasz Tymcio ma roczek, cały jeden roczek!!! :)
A ja siedzę i klecę album dla niego z tej to wzniosłej okazji. Album jest jeszcze w proszku, ale urodzinowe imprezki rozłożone są w czasie, my jako rodzinka łapiemy się na swoją za dwa tygodnie, więc dam radę ;)
Jednakowoż skończyłam już jedną część albumu, właściwie to raczej nareszcie skończyłam, bo trochę trudno mi to było ogarnąć ;)  A ogarniałam mianowicie ilustrowanie autobusowych refleksji które popełniłam we wspomnianym wyżej poście. Jako bazę zrobiłam kilka autobusowych sesyjek, napstrykałam mrowie zdjęć, a te najważniejsze dostarczyła mi bratanica, czyli mama Tymonka.
Wyszło tak jak widać poniżej,  wydrukowałam już to, żeby przerwać szlifowanie, bo muszę oszczędzać inwencję i czas na ciąg dalszy albumu ;)
Tekst na zdjęciach, w wydrukowanej przeze mnie wielkości jest czytelny, ale ze względu na różną wielkość Waszych monitorów, może być dla niektórych trudny do przeczytania, dlatego też powielam go pod zdjęciami :)

Autobusowa historyja o życiu.
Od ciociobabci Marii dla Tymka.
Tymku chcę ci przekazać kilka moich refleksji o świecie, wszak jestem twoją ciociobabcią, a to zobowiązuje :)
Tylko hmm...jakich użyć do tego obrazów...
Już wiem!!! Autobus miejski, na pewno jest Ci znajomy
Życie polega na dokonywaniu wyborów, bo po świecie jeździ ogromna ilość autobusów i to w różnych kierunkach.
Musisz zajrzeć w głąb siebie i wybrać kierunek  jaki  odpowiada Ci najbardziej.

Dokonałeś wyboru, brawo Tymonku!!!
Czy trafnego pokaże czas...

Jedziesz Tymku, jednakowoż w czasie jazdy może być mało komfortowo, bo taki autobus podskakuje na wybojach,
A Ty z nim niestety, a jak ostro przyhamuje to lecisz na twarz. 
Zakręty także bywają mocnymi doznaniami.

A skrzyżowania dróg to dopiero wyzwania i dylematy, ale stwarzają możliwości zmiany kierunku,
jeśli nam nie odpowiada dotychczasowy.

W autobusie można sobie znaleźć całkiem wygodne miejsce siedzące,
jeśli jednak przyjdzie Ci stać, to bezpiecznie jest trzymać się mocno uchwytów.
Balansowanie bez trzymanki ekscytuje, ale na dłuższą metę bardzo męczy.

Oj oj, nie przesadzaj Tymku, bo nie doczekasz się takiej swojej sędziwej dłoni!!!
Z pędzącego przed siebie autobusu, powinieneś od czasu do czasu wysiąść Tymonku,
abyś mógł dogłębnie poznać świat i chłonąć jego piękno.

Jak już wysiadłeś z niego, to zastanów się, czy wiózł Cię na pewno tam dokąd chciałeś,
czy może jednak to nie był twój najtrafniejszy wybór.
Fajnie jest mieć pewność dokąd chce się dotrzeć, to bardzo pomaga w podejmowaniu decyzji. 
Pojadę z tobą kawałek, Tymku, dobrze jest mieć koło siebie przyjazne i kochające osoby.

Ty obserwuj uważnie świat przez okno, za oknem tyle ciekawych rzeczy się dzieje.

Ja porobię zdjęcia, bo to moja pasja. Wiesz maleńtasie, pasja bardzo przydaje się w życiu,
barwniej i ciekawiej się z nią żyje.
Jazda przez życie z ciociobabcią bywa niezła, ale to tato i mama są najważniejsi.
To oni najlepiej nauczą jak należy trzymać kierownicę i doradzą jaki wybrać kierunek.

Mama zrobiła zdjęcie, zaraz usiądzie obok Was i razem ruszycie w dalszą drogę.

No, no, no Tymonku, całkiem profesjonalnie trzymasz kierownicę,
nie ma to jak wspaniałe rady taty kierowcy :)
Tak Tymonku, ten nasz Świat wart jest podziwu, nawet jeżeli los przeznaczy nam miejsce tylko w autobusie,
a nie w limuzynie na ten przykład!!!
Wiesz podejrzewam, że w limuzynie jest po prostu nudno ;)
Kierownica twojego życia w twoich rękach Tymonku,
Trzymaj ją mocno i pewnie, kieruj sobą rozważnie, nie zawadzi jednak odrobina szaleństwa.

Życzę Ci ciekawej i bezpiecznej jazdy przez Świat!!

I to by beło na razie na tele, dalszy ciąg Tymonkowego albumu nastąpi, wtedy jak siem zrobi, znaczy się jak go zrobię :)))


26 komentarzy:

  1. Świetny pomysł, bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Arcy ciekawe spojrzenie:)kierowca życia:)Bardzo mi się podoba:)Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, takie komentarze uskrzydlają, dziękuję Marto :)

      Usuń
  3. I znow zaniemowilam w obliczu Twojej nieskonczonej pomyslowosci! Genialny pomysl, choc mam jedno "ale". Maly jubilacik niewiele zrozumie z tych maksym, a zanim dorosnie do zrozumienia, zdazy "zaczytac" ksiazeczke . :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy jubilacik zrozumie maksymy i kiedy trudno powiedzieć, to mały badacz, więc może zrozumie wcześniej niż przypuszczamy :) Takie prezenty z reguły stanowią większą wartość dla rodziców, bratanica jest zachwycona, a w końcu należy jej się, za trudy wychowania ;) Tymek i tak najlepiej bawi się garami, więc jak przeminie garowy etap, może dojrzeje do moich refleksji ;)

      Usuń
  4. Ale fajny chlopczyk, i usmieszek ma taki figlarny, ciociebebcie ma zdecydowanie niezwykla! Kiedys zda sobie z tego sprawe!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezwykłą powiadasz...dzięki!!!
      Tymonek jest bardzo pogodnym dzieckiem z ekspresyjnym buziakiem. Cały czas się uśmiecha, a jak je to robi takie miny, że boki zrywać. Najprawdopodobniej powstanie post o jego uśmiechach, bo mam całą ich kolekcję, część z nich wejdzie do albumu który robię :)))

      Usuń
    2. Koniecznie trzeba zrobic post o usmiechach

      Usuń
    3. Będzie post o uśmiechach, tylko wpierw muszę zrobić album, chodzi mi po głowie grafika, a teraz na nią nie mam czasu :)

      Usuń
  5. Prezent super ! Nasunęłaś mi pomysł na prezent dla moich brzdąców :) Muszę dobrze pomyśleć ! Forma książeczki - albumu będzie super ! Maryś, jesteś nadzwyczajnie niezwyczajna :) A Tymek jest cudny :) I rzeczywiście uśmiech ma rozbrajająco słodki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ewuś :)
      Jestem zwyczajna niezwyczajna, wszyscy jesteśmy przecież niepowtarzalni, a ja w którymś życiowym momencie, wzięłam się na odwagę, żeby być sobą, a to wcale nie ułatwia życia ;)
      Cieszę się, że Ci nasunęłam pomysła na prezent dla basałyków :)))

      Usuń
  6. Marija, chciałabym mieć taką ciociobabcię. Dla mnie nikt albumów nie robił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co Hanuś...też bym chciała mieć taką ciociobacię :)

      A patrząc z innej strony, to takie moje wygodnickie zastępcze macierzyństwo, można spijać radości, bez wiecznego niepokoju ;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
    2. Taka pamiątka na całe życie, zrobiona z sercem i wysiłkiem nie może się nie spodobać. :)

      Usuń
  8. Piękny album Ciociobabciu Maryniu !!
    My za kilka dni ruszamy świętować urodziny Księciunia...Będzie się działo !! ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Gordyjko :)
      Dla Księciunia wszystkiego co najlepsze!!!

      Urodzinki- Danuta Wawiłow

      Tak bym chciała, tak bym chciała,
      żeby były urodzinki !...

      ...Żeby było dużo gości i Mateusz, i Grażynka,

      dla każdego moc pyszności,

      wszystkie stoły w upominkach,

      na tych cudnych, na nienudnych,

      na wesołych rodzinkach !...

      Usuń
    2. Dziękuję !! Przekażę !!
      Ale urodzinki będziemy świętować mało tłumnie i całkiem inaczej...;o)

      Usuń
    3. A u nas tradycja rzecz święta i idziemy w sobotę na urodzinowy rodzinny jubel ;)

      Usuń
  9. Maria, przeczytałam ten post, jak tylko się pojawił. Teraz wracam. Śliczny, wzruszający prezent dla Tymonka! Jesteś cudowna ciociobabcią:))))))) Taka czarodziejką:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarodziejką:* Kurna chyba gdzieś zapodziała mi się różdżka, ta czarodziejska ;) Muszę jej poszukać, puki co siedzę i klecę album, alllle sobie robotę zapodałam ufff mam nadzieję, że go w końcu jutro skończę, bo to najwyższy czas :)))

      Usuń