niedziela, 9 września 2018

"to skąd możesz wiedzieć przemądrzalcze, jak powinien smakować chleb?"


Jeśli nie szczypał cię w uszy marcowy wiatr
rozczesujący szczotkę oziminy,



nigdy nie robiłeś gwizdków
z wystarczająco mocnego źdźbła żyta,
nie wypatrywałeś pierwszych kłosów
na świętą Zofię,




 jeśli nie zrywałeś garściami chabrów 
na wianki i na dziecięce potajemne wino,
nie wydeptywałeś ścieżek w zbożu,
żeby było na skróty



 i nie rozgniatałeś ziarna próbując,
czy dostatecznie twarde na żniwo;



 jeśli nie widziałeś, jak się kładzie koszony łan
(chyba tylko kombajn w telewizji),
to skąd możesz wiedzieć przemądrzalcze,
jak powinien smakować chleb?
A ciągle wybrzydzasz, że zakalcowaty!



I ty miałbyś się schylać
po każdą jego kruszynę
spadłą na ziemię?

Norwid by oniemiał...


O CHLEBIE
Jadwiga Zgliszewska z Węgrowa 



No właśnie kto teraz schyla się po kruszynę chleba, upadłą na ziemię?
Pamiętam, że upadłą kromkę należało podnieść i pocałować, a przed ukrojeniem pajdy kreśliło się na bochenku znak krzyża.
Bo kiedyś, gdy ludzie bardzo często bywali głodni, nikt jedzenia do śmietnika nie wyrzucał...

Schyłek lata to pora zbierania plonów, rolnicy organizują dożynki aby podziękować za dary przyrody.
We wrocławskim ogrodzie botanicznym, organizowane jest w tym okresie Święto Mąki.

Może niektórzy moi czytelnicy zauważyli, że w tym sezonie, nie pisałam o ogrodzie, a dlaczegoż to?, a dlatego...że się na niego...obraziłam ;)
Albowiem władze ogrodu podnieśli znacznie ceny biletów, i to tylko ulgowych, czyli akurat tych z których korzystałam, na fejsie na stronie ogrodu napisałam co o tym myślę i omijałam ogród szerokim łukiem ;)

Władze ogrodu nie pokajały się, nie obniżyły cen biletów, jednakoż ja zatęskniłam...dlatego wybrałam się na to Święto Mąki ;)
Fanfarami nikt mnie nie witał, ale jak to w naszym ogrodzie, fajnie było :)

Dotarłam akuratnie na rozpoczęcie występu Zespołu Tańca Dawnego Uniwersytetu Wrocławskiego
Fajowski występ to był, tylko jak dla mnie za krótki.

Na początku podane były nazwy wszystkich tańców, tak ciurkiem, szkoda, że ich potem nie powtarzano, bo niestety nie jestem w stanie opisać zdjęć.

Dwa tańce były związane z tematem święta mąki.
Pierwszy z wiązką zboża.






A drugi z bochenkiem chleba.










Popatrzcie na mimikę tancerzy, mają zacięcie aktorskie :)


A stroje jakie fajne!!!


























Głęboki ukłon, bo to już koniec popisu zespołu.


Teraz zaś pora na...naukę tańca dawnego :)


Jak widać chętnych do nauki widzów nie brakowało


i świetnie się przy tym bawili :)


A tera jeszcze kilka smakowitych detali :)








I jeszcze należy ustawić się do pamiątkowego zdjęcia,


a potem pobiec przez ogród!


I ja także idę nacieszyć się ogrodem :)




Róż jeszcze trochę...


 a już nie będzie...








bo niestety wkoło widać, że tegoroczne lato było bardzo upalne.


Jeszcze kwitnie trochę kwiatów.
















liście jednak już zaczynają jesiennie zmieniać barwę.





to chyba jakaś anomalia, bo owocuje i kwitnie

















takie śmieszne coś, nazywa się zgarbka ćwikłowa






 Raz staruszek, spacerując w lesie, 
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
https://www.maluchy.pl/teksty_piosenek_dzieci/jesien-idzie-629.html


Temperatury jednak mówią nam jeszcze o lecie :)


Jeśli ta jesień jednak musi przyjść to niech będzie, złota i piękna!!!



29 komentarzy:

  1. Lubię złotą i piękną, w miarę ciepłą, jedno tylko mnie przygnębia:wcześnie zapadający zmrok.
    Piękne zdjęcia tancerzy, te tańce mają dużo wdzięku.
    U nas do Botanika wchodzę za friko, jednak wiek ma swoje zalety, a podnoszenie cen biletów ulgowych to jakieś nieporozumienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Ewo, skracające się dni to wielki mankament pięknej złotej jesieni, która zachwyca!
      Bardzo fajnie oglądało się ten występ i jeszcze w tej scenerii pod tą rozłożystą starą wierzbą i tancerze tacy pełni wdzięku właśnie.

      Usuń
  2. U mnie w domu też tak było,że chleb był całowany i nowy bochenek przed krojeniem zawsze miał rysowany nożem znak krzyża.Ja sama też tak robiłam do momentu kupowania chleba krojonego.To był odruch.Chleb zbieraliśmy dla królików,które Tato zawsze trzymał na działce.
    Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Orko
      Szacunek do chleba wziął się z życiowych realiów, na przednówku, gdy skończyły się zapasy maki, ubodzy ludzie śnili o chlebie.
      Świetnie opisuje to Myśliwski w książce "Kamień na kamieniu".

      Usuń
  3. No cóż...Znak krzyża robię, chleb podnoszę i całuję...Taka niedzisiejsza jestem...;o)
    A przyroda szaleje...Owocuje i kwitnie jednocześnie...Liście zrzuca i pąki wypuszcza...I cudnie jest !! ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgarbka cwiklowa!!! tomate de arbol...czyli pomidor drzewiasty, cyfomadra grubolistna,lacinska nazwa solanum betaceum....nie znalazlam nazwy zgarbka cwiklowa...ale jest to drzewko owocowe popularne w Ameryce Poludniowej i owoce sa bardzo smaczne, swietny jest z nich sok! bogate w witaminy C, A, E.....w zelazo, magnez, potas, fosfor
    By zrobic sok przecina sie owoc i lyzka wyjmuje sie miasz i sie blenduje z odrobina wody , dodaje troche cukru!!! pycha.
    Nooo! wroclawski ogrod botaniczny jest bardzo bogaty i piekny, sliczne zdjecia zrobilas, nic tylko pozostaje przelknac fakt drozszyych biletow.
    Stroje tancerzy bardzo gustowne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mia byc miąższ...
      znalazlam link
      http://www.gazetagazeta.com/2013/11/tamarillo-pomidor-drzewiasty/

      Usuń
    2. Serdeczne dzięki Grażyno za wiadomości o pomidorze drzewiastym :)
      Zwróciłam na niego uwagę, bo drzewko wyglądało dość groteskowo, na długim cienkim pniu, mało dużych liści, a owoce tak sobie fajnie zwisały, no i ta ćwikła w nazwie mnie zaintrygowała :)
      Będzie trzeba przełknąć ceny biletów ;)

      Usuń
  5. Tamten chleb mozna bylo dlugo jesc, nie plesnial, nie kwasnial i nie tracil smaku, nawet jesli byl lekko czerstwy. Obecny czesto wyrzucam, bo mimo tej calej chemii czesto plesnieje lub tak zmienia smak, ze jest niejadalny. Kupujemy naprawde niewielkie ilosci na nas dwoje, a ciagle zdarza sie wyrzucac. Dawniej kroilam stary chleb w kosteczke i szlismy karmic kaczki na Kiessee, ale odkad dowiedzialam sie, ze im to szkodzi, po prostu wyrzucam. Nasze oba ogrody botaniczne sa za darmo, a ja tak rzadko tam bywam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż ludzie ulepszają, ulepszają, a to ulepszone często okazuje się, że wcale nie jest lepsze.
      Ogród botaniczny mam blisko i lubię go, dlatego w nim bywam :)

      Usuń
  6. Też niestety zdarza mi się wyrzucić zzieleniałe ostatnie kromki. Sama chleba jem prawie nic, bo mi nie smakuje, pamiętam z dzieciństwa smak dobrego ciepłego chleba i nic mi go teraz nie da. Czasem ulegnę sztucznemu zapachowi świeżej niby bułki, traktuję jak chipsy. To nie jest posiłek, to zapychacz. Nie piekę, nie mam piekarnika, popsuł się. A jeszcze czuję tę chrupiącą lekko pociemniałą skórkę, bo ja lubię taki mocno wypieczony. Ech...
    Dawno nie byłam w naszym botaniku, kiedyś miałam tam praktyki i zniechęciłam się po poznaniu zarządzających i pracowników. Ale mam stamtąd kilka roślin,które kazali mi wyrzucić a ja je przygarnęłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie jadam chleba, z pieczywa jem tylko ciemne ziarniste bułki.
      Zapach i smak tego "prawdziwego chleba" wypiekanego w dużym chlebowym piecu, także pamiętam :)
      W ogrodzie zmieniły się władze, stary kierownik odszedł na emeryturę, a nowy stwierdził duże zaniedbania, zmiana cen biletów ma być na pokrycie potrzeb, Tylko dlaczego kosztem tych co mają najmniej? W ogrodzie najwięcej było starszych ludzi.
      Obserwuje co się dzieje w ogrodzie, próbują się wypromować, ale coś nie bardzo to im idzie. Wygląda to tak, że chcieliby widzieć u siebie przede wszystkim hodowców i pasjonatów ogrodniczych, a tacy którzy przychodzą aby pobyć wśród piękna są mało ważni.

      Usuń
    2. Cóż, jednak jest to jednostka uczelniana, zatem jak każda ma niskie przychody, ale mądre inwestowanie i pilnowanie ludzi powinno zmienić wiele. Mam ty na myśli pracowników, ja wiem jakie tam były wojenki między wodniakami a działem ochrony fitosanitarnej, oraz pracownikami pielęgnującymi brzegi. Prostactwo takie, że mnie jako studentce wydawało się to oburzające i straciłam dobre zdanie o nich. Sama kierowniczka, już na emeryturze, bluzgała na jedną z pracownic, że źle coś tam wyrywa. Nie wiem jak tam jest teraz, moja koleżanka z roku tam pracuje na części dendrologicznej ale nie chodzę.

      Usuń
    3. Dla mnie laika botanicznego nasz ogród botaniczny jest piękny! Nie mam swego ogrodu, lubiłam więc do niego zaglądać i był fajnym plenerem dla moich dyniaków :)

      Usuń
  7. Świetne zdjęcia i ciekawy opis, oczywiście zaraz mi się kojarzy - najpierw z filmem "Żeńce", który został nakręcony przy udziale naszego zespołu (ZPiT "Olsztyn") z okazji dożynek w 1978r. W nim również pokazywane były dawne obrzędy związane ze żniwami, pieśni, tańce, zwyczaje. Ciekawa jestem, czy ktoś go w ogóle pamięta. A taśma podobno zaginęła, jak dowiedziała się znajoma pisząca prace magisterską o zespole.
    Po drugie ceny biletów do ogrodu - w naszym niedalekim skansenie w Olsztynku także są wysokie. Tu co prawda cen nie podnieśli, ale z kolei rozdzielili dwie popularne imprezy - Dożynki Regionalne i Targi Chłopskie, które dotąd odbywały się tego samego dnia i na które waliły tłumy, bo wstęp na dożynki jest bezpłatny. Jestem przekonana, że frekwencja na targach się zmniejszy, tym bardziej, że imprezy są jedna po drugiej, w dwa kolejne weekendy.
    A w ogóle przeczytałam (dopiero dziś) post Pantery na temat blogowania i pomyślałam sobie, że dawno do Ciebie nie zaglądałam. i proszę, nowy, ciekawy post:)
    PS. Piękny ten wiersz o chlebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż takie cuś jak misja staje się coraz bardziej obce, zysk się liczy! Moim zdaniem ogród botaniczny powinien być dofinansowywany i wejście do niego powinno być bezpłatne tak jak u Pantery.
      Pisząc o zespole pomyślałam o tobie Ninko, fajnie, że zajrzałaś, zapraszam do regularnego nawiedzania mnie :)))
      W występie zespołu czuć było lekkość, widać było że taniec sprawia im wielką przyjemność :)
      Na wiersz udało mi się natrafić w necie, był napisany na jakiś konkurs regionalny. Mówi o czymś co przechodzi już chyba do historii.

      Usuń
  8. Trzeba mieć tylko nadzieję, że się otrząsną i zaczną rozsądnie myślec ... całe to kierownictwo ogrodowe botaniczne.
    Czasem można im odpuścić i wejść, po co się pozbawiać pięknych widoków, a takie imprezy tym bardziej są fajne, bo przypominają o tradycji. I to takiej, którą warto kontynuować.
    Co do chleba, to podnoszę z chodnika i na trawnik przekładam, jakieś ptaki zjedzą ...a jeśli zostaje mi w domu, to suszę, a potem robimy z niej tartą bułkę. Dużo mi nie potrzeba, dużo też nie zostaje, a kupujemy w lokalnej piekarni. Marketowych nie lubię i unikam, jak mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do kierownictwa ogrodu to już jakby trochę się otrzęsło, bo na imprezach zamierzali pobierać opłaty od wszystkich stoisk, a ostatnio wyczytałam, że artyści i rzemieślnicy są zwolnieni z opłat ;) Na tym Święcie Mąki kiermaszowych stoisk było niewiele, ciekawam jak to będzie na Festiwalu Dyni, ja odpuszczam tym razem. Jak będzie fajna pogoda to pójdę sobie tylko popatrzeć :)
      W naszym domu pieczywo marnuje nasza mama, bo kamufluje sobie na czarną godzinę...

      Usuń
  9. O, jak dobrze, ze się przeprosiłaś z ogrodem na ten raz chociaż:) Piękne zdjęcia!
    A ja wiem jak powinien smakować chleb! Bo wszystkiego, o czym mowa w wierszu, doświadczyłam. I prawdziwy chleb pieczony w piecu często jadłam.
    Chociaż wtedy wolałam biały, sklepowy:) Okruszynki podnosiłam, a teraz...
    Przemilczmy:)
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten taneczny pokaz to był cymesik dla duszy mej, kameralnie, w pięknym otoczeniu i Ci tancerze, tacy świetnie wczuwający się w swoje role i pełni wdzięku :)
      Tak odchodzimy od tego co było...i nie wiadomo czy to dobrze, czy może źle...
      :*

      Usuń
  10. Nie znam się za bardzo na zarządzaniu jednak ja bym obniżyła ceny biletów - na pewno więcej osób częściej by odwiedzało ogród, a co za tym idzie zysk by wzrósł. Gdy jestem u siostry mojego męża - w okolicach Krotoszyna siadając razem do stołu Małgosia zawsze przed krojeniem chleba znaczy znak krzyża. Marija, piękny post - przypomniało mi się jak zawsze biegłam do Babci wracającej z chlebem ze sklepu, przytuliłam się do Niej a Ona odrywała mi ciepła, chrupiąca piętkę :) Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze że piszesz Orszulko, długo milczałaś :)
      Już kilka lat temu kierownictwo zrobiło ten sam manewr z biletami, ale po protestach wycofali się. Nowy kierownik zaczął od wybudowania nowej toalety i chwała mu za to, bo stara była STRASZNA, tylko dlaczego kosztem emerytów?
      Cieszy mnie niezmiernie, że Ci się tak bardzo mój post podoba i wywołał piękne wspomnienia, cieplutkie myśli ślę :)

      Usuń
  11. Ależ tetańce musiały być piękne i wzruszające. Jak to dobrze, śe odbywają się jeszcze takie przedstawienia.
    A dla Ciebie wielki szacunek za podjęcie tematu chleba i za piękne zdjęcia .... i za całość.
    Pozdrawiam najpiękniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję Stokrotko za bardzo przemiły komentarz!!!

      Usuń
  12. I ja pamiętam, jak kobiety we wsi czyniły znak krzyża nad chlebem i nie wyrzucały ani okruszka. Moja Mama tego nie robiła.
    Całkiem sporo jeszcze kwiecia wokół. Kwitną i owocują co i rusz, walczą o przetrwanie, bidy. Bardzo mi tęskno się robi, kiedy oglądam różne ogrody, choćby i botaniczne. Przypomina mi się tamten, mój ogród.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech Hanuś, to niesprawiedliwe, że tracimy to co kochamy!!!

      Usuń
  13. Było mi bardzo miło napotkać tutuj - w tych pięknych okolicznościach - swój wiersz "O chlebie". Dziękuję, że pojawił się z moim nazwiskiem (bo nie zawsze tak bywa). Tylko już blisko cztery lata nie mieszkam w Węgrowie,lecz w Białymstoku.
    Pozdrawiam! :)
    Jadwiga Zgliszewska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersz jest piękny, niebanalny i prawdziwy!
      Dla mnie to oczywiste, że skoro znaleziony przeze mnie w necie wiersz był podpisany, to wykorzystując go do zilustrowania mego posta, muszę podać nazwisko autora :)
      Dziękuję za pozdrowienia i także pozdrawiam :)

      Usuń