Kupiła go pewna Pani i mieliła w nim kawę, mieliła, mieliła, mieliła, a on się tak starał, starał, starał i ta pani zadowolona z niego była, bo mielił tą kawę tak drobniutko, drobniutko, drobniutko, a kawa przy tym pachniała tak aromatycznie.
Aaaaaaaaachhhhhh jak aromatycznie!
I... zrobiło się tak, że w sklepach można było kupić całą masę różnych mielonych kaw. A jeśli ktoś sam chciał sobie zmielić kawowe ziarenka to nie miał już ochoty kręcić, kręcić i kręcić...
I nie musiał, bo wkładał ziarenka do młynka elektrycznego, a ten młynek robił bzzzzzzzziuuuuuuuuuuu i raz, raz, raz z ziarenek robił się proszek.
Etttttt...jakie to prozaiczne, ot taki kawowy banał ;)
Echhhhhhhhh...
Młynczyk Kawoszek stał się bezużyteczny...
I tylko dlatego stał jeszcze na kuchennej półce, że ładny był i szkoda go było wyrzucić.
Stał tak, stał, stał, stał ażżżżżżżżżżżżżż...Pani i jej mąż zrobili remont kuchni!!!
I ta kuchnia po tym remoncie była taka, taka, taka elegancka i nowoczesna, a Młynczyk Kawoszek, wyglądał przecież jakby był bardzo stary, a on miał wprawdzie już trochę lat, ale wcale taki stary nie był!
Stary młody, ale ładny, hmmmm...co z czymś takim zrobić?
Pani wywiozła go do swojej szwagierki, która to różniastą maniaczką była i między innymi gromadziła różne takie...
Kawoszek zmienił miejsce, ale nic poza tym, bo dalej stał, stał, stał i stał.
Aż coś drgnęło?
Tak bo, maniaczka zaczęła tworzyć Wtórniaki!!!
Hehehehehehehehe i przyszła kolej na Młynczyka Kawoszka!!!
Mary cha cha, bo to ona tą maniaczką była, przerobiła go na:
Biżuta Kawosza ewentualnie Kawoszka Skarbczyka :)
A oto on!
Strasznawy taki jakiś!?
Fajne takie oczka ma i mordeczkę.
Tradycyjnie już, bazą dla oczu są okulary.
Do nich przyklejone guziki i koraliki.
Stopy to także okulary. Jak już pisałam, mam ich sporo, należy więc z tego bogactwa korzystać!
Tyłeczek to szufladka na zmieloną kawę, uchwyt jej przyozdobiłam fantazyjną śrubką.
Szufladka za luźno się wysuwała, dlatego to, zabezpieczyłam ją zrobioną z drutu sprężynką.
A nawet i nastrojowo poświecić potrafi :)
Jednakoż proza życia zaaaaaaaawyła!!!
Do mieszkania wkroczyli remontowi robotnicy i trzeba uwagę skierować ku nim, a Wtórniaki muszą poczekać.
Zaczęli nam zakładać instalację centralnego ogrzewania!
Hmmm wiem, że są wielbiciele remontów, jedanakoż ja niestety do nich nie należę ;)
Ale, ale, dla wielbicieli rozgardiaszu mam taki "rozkoszny" ;) obrazek!
Wieczorem zaś wyjście z naszego mieszkania prezentowało się już tak:
No ale potem będzie pięknie!!! :)
Oj, będzie pięknie! Wytrzymaj! A Biżut Kawoszek (jak zwał, tak zwał:)) to niezwykle urokliwe stworzenie. I pożyteczne do tego!
OdpowiedzUsuńCudaczek taki:)
:*
50 lat czekałam aby było pięknie, więc muszę się zaprzeć i wytrzymać ;)
UsuńDzięki za uznanie dla Biżutka a może Skarbczyka:*
Teraz to się nawet może opłacić nogę skręcić, bo wiadomo, od kogo żądać odszkodowania.
OdpowiedzUsuńKawoszek Skarbczyk - głosuję na tę wersję, jakoś mi się bardzo spodobała :). Brzuszek to najpierw myślałam, że on taki od urodzenia miał, bardzo mu z nim do twarzy. I fajnie, że światełka są, zimowym świtem lecąc do roboty nie trzeba po omacku wygrzebywać biżuteryi.
Nogę miałam skręconą 2 razy i jakoś nie mam ochoty na więcej, no i mam osłabione mięśnie nóg po radioterapiach i dlatego nie odważam się na wyjście z mieszkania.
UsuńKawoszek Skarbczyk to sympatycznie i swojsko, jednakoż Biżut Kawosz to TAAAAAK ŚWIATOOOOOOWOOOOO :)
Marija, zeby bylo pieknie, musi byc najpierw upierdliwie. Ale to minie, to tylko przejsciowe. I w rzeczy samej dziwne, ze taki remont robia w zimie, przeciez nie mogli wiedziec, ze bedzie cieplo, bo gdyby tak bylo -10 - -15°C? Co wtedy?
OdpowiedzUsuńTy mnie kiedys wykonczysz!!! Znow bowiem omglalam z wrazenia i zachwytu nad Twoja nieskonczenie kreatywna kreatywnoscia. Wszystko pomyslowe w Bizutku, ale te jego raczeta z "zabek" firankowych bija wszystko na glowe.
Taaaaaaa zima nam sprzyja, zlitowała się nad nami ;)
UsuńA remont chyba dlatego o tej porze, że tak dostali fundusze i jakbyśmy zaczęli wydziwiać to mogliby pójść dalej a nas sobie odpuścić i czekalibyśmy następne 50 lat ;)
Biżutkowi łapki z żabek przypasowały :)
Za zachwyty dziękuję nieodmiennie :)
Marija! bedzie jak w palacu!stara ladna komenica odremontowana...jakie szczescie masz!juz czekam na rezultat..
OdpowiedzUsuńA kawosz ale wymyslilas!smieszny jest a te raczeta rzeczywiscie genialne.
Będzie pięknie, ale połowicznie. Kiedyś miasto remontowało tylko same fronty, a teraz tendencje się odwróciły. Gmina ma do zrealizowania program antysmogowy, a w związku z tym zmieniają ogrzewanie, tam gdzie jest sieć podłączają kamienice do elektrociepłowni i ocieplają aby nie było strat ciepła. Dlatego to ocieplą elewację od strony podwórka i odmalują ją. A że nasza zabytkowa frontowa elewacja nie może być ocieplana na zewnątrz, to teraz nie będzie remontowana, tylko w jakieś nikomu nie wiadomej przyszłości. Za to klatka schodowa i brama powinna wyglądać imponująco :) Poza tym w piwnicach była potworna wilgoć i została założona instalacja przeciwwilgociowa.
UsuńA dzisiaj zakładają nam instalację centralnego ogrzewania.
Chciałam aby kawoszek był zabawny, no udało mi się :)
O matko, z tym remontem, to gorzej, niż u mnie, ale na szczęście u nas końcówka...
OdpowiedzUsuńMłynek wcale nie straszny, wręcz elegancki taki i jaki wszechstronny!
U nas do końca to jeszcze ho ho ho...
UsuńA młyneczek raczej zabawny niż straszny, tylko na pierwszym zdjęciu wyszedł trochę strasznawo :)
Ależ się wypięknisz !! ;o)
OdpowiedzUsuńSkarbczyk urody przecudnej...:o)
Ale zdjęcia remontowe...Te, to dopiero ruszyły mi wyobraźnię...;o)
Biżuterię pozakładasz, po marmurach będziesz kroczyć...Jako ta Hrabini...;o)
Buziole...
Tiaaaa remoncik ten to trochę jak plaga egipska, to co pokazałam to tylko taka tyci tyci namiastka. W tej chwili mamy ekipę, która montuje rury we wszystkich pokojach równocześnie, a w tym my domownicy, a kocisko robi za pracownika nadzoru, bo wszędzie musi wsadzić nochala ;)
UsuńAlllllllle za to potem będę jako ta hrabini w biżuterii ze skarbczyka...chyba ;)
Dzięki Gordyjko:*
Młynek przecudownościowy jest!!!!! A Ty zdolniacha niesamowita!!!
OdpowiedzUsuńNatomiast remont sam w sobie to koszmar!!!
Serdecznie dziękuję Stoktotko :)
UsuńDzisiaj wiercili we wszystkich pomieszczeniach, wszędzie pył...
Młynek dzięki Tobie wykręcił sobie drugie życie, całkiem ładne i pożyteczne.
OdpowiedzUsuńOby remont przebiegał pomyślnie bo coś dzisiaj o mrozach wspominali.
Fajnie powiedziane, właśnie tak wykręcił sobie drugie życie :)
UsuńMam nadzieję, że jutro skończą tą instalację, najgorzej że jeszcze zostało trochę wiercenia, całe mieszkanie zapylone, aż w nosie wierci.
Mary nawet z chodak stworzy cudaka:):):):)Przefajny Biżut. Jesteś niesamowicie twórcza.
OdpowiedzUsuńRemonty są upierdliwe, ale za to potem.... cud miód i powidła:)
Serdecznie dziękuję Jaskółko :)
UsuńW obecnej sytuacji bardzo by mi się przydało coś słodkiego, czekam więc na ten miód i powidła z utęsknieniem :)
Wszystko się kiedyś kończy - nawet remont! Zobaczysz jak sobie zipniesz, kiedy będziesz mogła odkręcić kaloryfer. Jeden płynny ruch nadgarstka zamiast przebieżki trzy piętra z wiaderkami węgla. Także nie kapryś! ;]
OdpowiedzUsuńEj Piesie, jestem w tej chwili w sytuacji tego "żydka" co to ma chaupe po brzegi wypełnioną kozami!!!!!!!!!!!!
UsuńJak skończą wiercić i kurzyć na przedpokoju to poczuję się tak jakbym co najmniej dziesięć oddała w dobre ręce ;)
Jak mi wstawią okna, to oddam następne 5, potem przy zakładaniu ciepłej wody odejdzie co najmniej 8 i tak do końca remontu w miarę ubywania kóz ja będę coraz bardziej radosna!!!!!!!!!!!!!! ;)
A potem będę z rozkoszą odkręcała i przykręcała kaloryfery, pozdrówka Piesie :)
Nie do konca tak z radością,bo trzeba oszczędnie odkręcac,zeby nie pójsc z torbami,niestety.
UsuńDora wiem, że z odkręcaniem to trzeba uważać :)
UsuńMoje dwa podobne młynki spojrzały i są mocno zadziwione,że taki światowy i nowoczesny kolega istnieje na tym świecie;))))
OdpowiedzUsuńMoże to panna młynkowa,no chyba że dżender:)
UsuńAni chybi dżender Dora ;)
UsuńU mnie drugi młynek też spogląda ze zdziwieniem, ale ten mój będzie miał swój czas i może znowu jakiś dżender powstanie :)
Piękny ten Kawoszek Biżutek :)) i jeszcze przydatny, a nie samotny gdzieś w kacie leżący ...
OdpowiedzUsuńCo do remontu - męczące jest patrzenie na zdjęcia, a co dopiero bycie w samym kręgu tego szaleństwa.
Oby jak najszybciej minęło. To szaleństwo.
Serdecznie dziękuję Lidka :)
UsuńCo do remontu to dzisiaj skończyli wiercić, jutro mają jeszcze dokończyć montowanie rurek i mamy zainstalowane w mieszkaniu centralne ogrzewanie, jako pierwsi w naszej kamienicy.
Był dzisiaj facet z kierownictwa i potwierdził, że remont zaplanowany jest do maja, a drugi taki dorzucił, że z robotami są do przodu. Wszystko możliwe że są, bo taka łagodna zima nie powodowała przestojów.
Pocieszające, co majstry mówią. I koniec wiercenia - co za ulga dla uszu. Chyba, że zaczęli u sąsiadów.
UsuńHehehehe Lidka, koniec wiercenia w naszym mieszkaniu, w kamienicy nieodmiennie gdzieś coś świdruje, stuka, brzęczy!
UsuńDzisiaj skończyli, u nas, roboty przy centralnym ogrzewaniu!!! :)
Tak mielił, mielił, aż Twoja różdżka podarowała mu inny świat. Bez zapachu kawy, ale przysiądzie na nim nocny motyl...
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś Mokko, dziękuję :)
UsuńKawoszek to tak trochę jakby twój krewny :)
Jak najszybciej nowego ciepełka w domu!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Dora :)
UsuńDla Kawoszka nowa rola to nobilitacja!
OdpowiedzUsuńCzyżby szykowało się wkrótce i wreszcie centralne ciepełko?
Ani chybi, mielenie kawy to przecież takie prozaiczne jest i co tu dużo mówić nudne ;)
UsuńMamy już całą instalację w mieszkaniu gotową, zaczęli instalacje od naszego mieszkania, jeszcze nie wszędzie zrobili, a rozruch będzie dopiero po zakończeniu sezonu grzewczego.
Bardzo ciekawa praca.
OdpowiedzUsuńGdy byłam ostatnio z Grażyną w Muzeum Historycznym w Sanoku, myślałyśmy o Twoim zapale do przerabiania. Zapraszam do wpisu na moim blogu - fotografie robione specjalnie dla Ciebie.
Współczuję remontu, ale będzie ładnie:)
Serdecznie dziękuję Arteńko za pamięć i taki fajny prezent, jest mi niezmiernie miło że kojarzę się Tobie i Grażynie z takimi ciekawymi pracami :)
UsuńTak, to że będzie ładnie to podnosi na duchu przy tak uciążliwym remoncie :)
Ten młynek świetny jest, mnie oczarował! Pozdrawiam cieplutko! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, dziękuję :)
UsuńEfekt potem wynagrodzi wszystko:)
OdpowiedzUsuńCzekam na ten efekt z niecierpliwością, aby już zaczął wynagradzać :)
UsuńCo chcesz, zdjęcie remontu niczego sobie, taki w stylu industrialno-secesyjnym. O_O Spotkałam się z podobnymi fotografiami na konkursach zdjęciowym.
OdpowiedzUsuńNiechże jednak efekty remontowe będą lepsze niż brudne fabryki czy inne takie. ;)
Taaaaa aktualnie sesja fotograficzna w naszej kamienicy byłaby odlotowa! ;) Jednakoż spodziewamy się, że ten remont znacznie poprawi wygląd naszej kamienicy!!!
Usuń