WISŁAWA SZYMBORSKA
Pukam do drzwi kamienia.
- To ja, wpuść mnie.
Chcę wejść do twego wnętrza,
rozejrzeć się dokoła,
nabrać ciebie jak tchu.
- Odejdź - mówi kamień. -
Jestem szczelnie zamknięty.
Nawet rozbite na części
będziemy szczelnie zamknięte.
Nawet starte na piasek
nie wpuścimy nikogo. ...
...Pukam do drzwi kamienia.
- To ja, wpuść mnie.
- Nie mam drzwi - mówi kamień.
Kamienie mają w sobie magiczne właściwości przyciągania uwagi bardzo wielu ludzi. Uwodzą te szlachetne i te najzwyklejsze polne także.
Te polne zbierałam chodząc, między innymi, po polach w stronach rodzinnych oćca mego. Mam więc ich sporo w moim pokoju.O kamieniach tych i co z nich robiłam napisałam kilka lat temu post:
Podnoszę kamienie o które mogła bym się potknąć :)))
O dziwo, to według statystyk, jeden z najpopularniejszych postów, na mym blogu!
W tamtym tygodniu zrobiłam kamieniom mym kąpanko, bo strasznie zakurzone remontowo były. W tym czasie pojawił się także komentarz pod wspomnianym wyżej postem. Naszła mnie więc ochota aby coś z nich zrobić.
Założyłam sobie, że kompozycje mają być bardzo proste, ale chciałam aby...żyły!
Chyba nie do końca mi się to udało, jednakoż popatrzcie na te moje nowe Kamieńce :)
O nim może będzie następny post...
O czymś tam sobie gwarzą.
Tylko o czym?
Może ktoś z moich czytelników ma jakiś pomysł na taki kamienny dialog? :)
poszybowałam...
w kosmos?
;)
Drutem to ja ten kamień oplotłam chyba z 10 lat temu i tak sobie leżał i czekał na resztę ;)
Może to...baran?
Złoto to raczej nie jest, ale zabawę miałam przednią! :)
Elementy kamiennych kompozycji łączyłam ze sobą klejem magikiem.
Jak macie w domu jakieś kamienie, albo możecie je zebrać wkoło domu to spróbujcie stworzyć z nich Kamieńce-kamieniaki. Mamy teraz sporo czasu do zagospodarowania...
Kamienie były obrazem bogów – twarde, odporne, wychodzące bez uszczerbku z każdej sytuacji, nie musiały tłumaczyć przyczyny swojego istnienia.
Autor: Paulo Coelho, Piąta góra
Najlepszy jest ten, kto jest jak kamień. Nie musi nawet dobywać miecza, i bez tego wszyscy wiedzą, że jest niepokonany. Autor: Paulo Coelho, Piąta góra
Bądźmy jak kamienie nie dajmy się pokonać!!!
Damy radę!!!
:)
Autor: Paulo Coelho, Piąta góra
Najlepszy jest ten, kto jest jak kamień. Nie musi nawet dobywać miecza, i bez tego wszyscy wiedzą, że jest niepokonany. Autor: Paulo Coelho, Piąta góra
Bądźmy jak kamienie nie dajmy się pokonać!!!
Damy radę!!!
:)
O jakie fajne..mnie sie podoba ten z korona na glowie, i chyba dwie żabki patrzace na siebie pewnie rozmawiajace...zdolnas...ale to juz wiesz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają, bo wiesz nawet gdy wiem żem zdolna to bardzo miło usłyszeć to od innych, serdecznie dziękuję :)
UsuńTrzymaj się zdrowo Grażynko!
Dla mnie Twoje kamieniaki sa rozczulajace. Jakiez one maja oczka, jakie piorka w ogonkach! A o czym szepcza, to juz ich sprawa, nie bedziemy dociekac kamieniackich tajemnic, niech pozostana tajemnicami.
OdpowiedzUsuńNiezmiernie byłam ciekawa waszych reakcji na Kamieńce i bardzo mnie cieszą takie fajne komentarze. Jestem zadowolona z tego co mi wyszło, ale nie spodziewałam się, że te moje dziwaki rozczulą :)
UsuńMario, jesteś niewyczerpanym źródłem pomysłów. Bardzo ciekawe prace!
OdpowiedzUsuńBaranek i ten kamieniaczek z pierwszego zdjęcia najbardziej mnie ujęły.
Jeszcze się cofnę do wskazanego przez Ciebie dawnego posta, bo chyba na niego nie trafiłam.
A powiem Ci, że kamienie to także mój fiś. Ale ja je tylko gromadzę. ;) Najwięcej z plaż. Mam ich w domu mnóstwo... Więcej niż kotów! :D
Plaże to świetne źródło dla zbieraczy kamieni, mnie jednak nad morze daleko i jakoś rzadko było po drodze. Ty nad morze masz blisko i zmotoryzowana jesteś, więc nie dziwię się, że kamieni masz więcej niż kotów ;) Ja swoje kamienie przywoziłam w plecaku, więc moja kolekcja nie jest zbyt imponująca, ale zostało mi jeszcze trochę niezagospodarowanych :)
UsuńO takie prace mi chodziło jak ten pierwszy kamieniaczek, ale nie miałam odpowiedniego materiału, dlatego poszłam w innym kierunku :)
Zaskakujesz pomysłowością. Zestawienie śrubek i kamieni dodaje im uroku, mnie jednak najbardziej ujął pierwszy, który jakby nabrał miękkości na tle Mykowego futerka.
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły zdjęcia, na których stworki rzucają cień.
Też lubię kamienie.
Fajnie, że piszesz o tej miękkości pierwszego kamieniaka :) Zrobiłam mu sporo zdjęć z Mykiem i chciałam opowiedzieć o tym jakąś historyjkę, ale zabrakło mi weny. Ta miękkość chodziła mi po głowie, ale nie potrafiłam tego sklecić w całość. Spróbuje jeszcze raz :)
UsuńJestem zadowolona z tych zdjęć, trochę mnie zaskoczyły, nie spodziewałam się, że będą takie fajne.
Złoto przy Twoich pomysłach to pikuś!
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ten pierwszy, jest taki poczciwy:-)
No i ta kaczka chyba, jak z baśni Oppmana:-)
Bądźmy jak kamienie, ale tylko dla wrogów!
Cieszę się, że tak uważasz Jotko :)
UsuńTak poczciwiec z tego pierwszego stworka, mnie on też najbardziej się podoba.
Kamienie mają sporo negatywnych skojarzeń; kamienne serce, kamienna twarz, nieczuły jak kamień! Cieszy mnie, że moje kamienne prace są właśnie tak ciepło odbierane. Więc może bądźmy jak kamienie, nie tylko dla wrogów?
Poczciwe są, faktycznie, jotka dobrze to ujęła. I rozczulające.
OdpowiedzUsuńCiekawe, że z kamieni, śrubek i haczyków powstały takie miłe, miękkie w wyglądzie istotki.
Ten pierwszy najbardziej do mnie przemawia.
Właśnie Agniecha to ciekawe, że prace wykonane z tak twardych materiałów wydają się miękkie i poczciwe :) Prawdę mówiąc miałam wątpliwości, czy się spodobają.
UsuńAleż Ty masz fantazję Dziewczyno!!!!
OdpowiedzUsuńMój wielki szacunek dla Ciebie Mario.
Najserdeczniej Cię pozdrawiam :-)
Ta moja fantazja Stokrotko, to praca nad sobą całego mojego dorosłego życia. Kiedyś dawno uświadomiłam sobie, że to będzie mój kapitał który kiedyś mi się przyda. Jednak miałam taki okres w moim życiu w którym nie miałam siły z tego kapitału korzystać. Udało mi się pokonać tą słabość i wyszłam z tego twarda jak...kamień. Dlatego teraz w ciężkich czasach potrafię z tego kapitału korzystać i bardzo pomaga mi to w codzienności.
UsuńDużo, dużo zdrowia życzę ci Stokrotko :)
UsuńFuturystyczne te Twoje kamieniaki...;o)
OdpowiedzUsuńTakie wyszły ;)
UsuńJakie śliczne ludki :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie bardzo, że się podobają, dziękuję :)
UsuńTen z tym pokrętełkiem na głowie, kojarzy się mi ze Złotą Kaczką z legendy :)
OdpowiedzUsuńCudne są :)
Może być, że to "ta" Złota Kaczka :)
UsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
Racja, dziś trzeba być jak kamień, bo inaczej można się załamać i stracić wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Wygląda na to, że będzie nam bardzo potrzebna kamienna wytrzymałość na przeciwności losu. Bądźmy więc twardzi ale miejmy także w sobie miękkość, jak moje Kamieniaki.
UsuńSerdecznie pozdrawiam cię Tomku :)
Zanim przejdę do chwalenia Kamieniaków, muszę stwierdzić, że wspaniałym wierszem zaczęłaś. Teraz mogę chwalić. Są wspaniałe! Pomysłowa z Ciebie dziewczyna:*
OdpowiedzUsuńTo tylko fragment wiersza, lubię ten wiersz i w ogóle Szymborską, a może to pani Lola pomagała jej go pisać ;)
UsuńCieszę się, że pomagają Ci się Kamieniaki:*
Marija, one są cudne, mają pazur! Nikt takich nie robi, nikt! Pokaż na fb, o ile nie pokazywałaś, bo ja nie nadążam. Czym je kleisz?
OdpowiedzUsuńStukrotne dzięki :)
UsuńNie pokazywałam na fejsie, chodzi za mną żeby zrobić sobie tam stronę tylko na moje prace, ale jak na razie jakoś mi schodzi ;)
A kleję jak wszystko magikiem, to bardzo trwała i fajna spoina, ma tylko tą wadę, że pod wpływem wilgoci robi się biała, ale jak wyschnie to znowu jest przezroczysta.