Wiosna jak wiemy cuda czyni :)
W poprzednim poście tykwa przemieniła mi się w kwiat, a dziś...
Znowu będzie tykwa, ino przemieniona w takiego jakby ptaszora czy co? ;)
Przyjrzyjmy mu się zatem dokładniej!
Zbliżenie...o gębusia mu się wyłania...
podnieśmy mu skrzydełko...
co to tak w gembie biało mu błyska?
A to cwaniaczek, niewiniątko udaje!!!
Ani chybi knuje cosik;)
Może należałoby się go bać?
Jednakoż bać się rozdętej tykwowej poczwary nie będziemy!!!
Co to to nie :)
Ja w maju wypatrzyłam piękne co nieco :)
Tęcza niestety to ulotne zjawisko...
oooo...już się rozpłynęła...
więc jak w poprzednich sezonach
Ech...
Swojskie może być także czarowne.
Ot po prostu buk.
A tu najzwyczajniejsze mniszkowe dmuchawce a w latarenki się zamieniły.
Zwyczajność w której piękno jest ukryte, trzeba tylko wnikliwie popatrzeć i zobaczyć!
Drzewa niezbędne do ziemskiego życia.
A są tacy ludzie którym one przeszkadzają!!!
No gdzie te ludziska mają oczy, aby nie zauważać takiego piękna!!!
Ten jawor
zagląda w okna, a właściwie to prawie wchodzi do mieszkań nowo wybudowanego, jeszcze nie zasiedlonego domu. Ciekawam bardzo na ile przyszli mieszkańcy będą z tego zadowoleni?
W poprzednim poście wymawiałam wiośnie, że ociąga się z kwitnieniem kasztanowców a przecież matury tuż tuż.
Najwyraźniej moja przymówka zmobilizowała wiosnę,
zwarła się w sobie
i kasztanowce zdążyły
akurat na rozpoczęcie matur.
Za moich szkolnych lat przestrzegano maturzystów, że skoro kwitną kasztanowce to już za późno na naukę!
Nie wszystkie kasztanowce w tym roku kwitły tak obficie jak ten na moich fotografiach.
A tu ciekawostka, liście kasztanowca jako motyw dekoracyjny nad bramą wejściową w zabytkowej kamienicy na ul. Podwale :)
Chcecie nie chcecie ale pokażę Wam jeszcze trochę kwiatów kasztanowca ;)
No bo mają one w tle ciekawe dekoracyjne motywy :)
To szkoła podstawowa na mojej ulicy.
Kasztanowce już przekwitły.
Przekwita także i akacja. Zdjęcia które pokazuję robiłam tydzień temu.
A właściwie akacja to nazwa potoczna rośliny zwanej robinią akacjową albo grochodrzewem akacjowym.
Mam związane z nią dziecięce wspomnienie :)
W dziecięctwie mym przez rodzinną wieś oćca mega przebiegała piaszczysta droga po której poruszały się tylko od czasu do czasu wozy ciągnięte przez konie, dlatego to nikt nie zabraniał dzieciom zabawy na niej.
Przy drodze tej rosły akacje, a my jadąc tam na letnisko zabieraliśmy ze sobą dmuchaną piłkę i bawiliśmy się nią na tej drodze w pobliżu tych akacji.
No a że robinia akacjowa ma ostre ciernie to los piłki był niewesoły ;)
Czasowi się spieszy, było kwieciście majowo, jednakoż ino ino a maj się skończy, nastanie nam czerwiec i będzie bardziej owocnie niż kwiatowo, no ale po to te kwitnienia aby było owocnie ;)
I tak to pozachwycaliśmy się wiosną, a na koniec wrócimy jeszcze do Tykwusa :)
Łypiącego koronkowca rozdętego ustawiłam na szafie w przedpokoju obok Kamy Szek.
Stoją na tej szafie zaraz przy drzwiach wejściowych.
Bystre oczyska mają, niechże pilnują aby do mieszkania jakie złe licho się nie wślizło!!!
Tego stworka można się bać, ale tęcza za to przepiękna! :) Pozdrówy!
OdpowiedzUsuńSkoro zrobiłam Tykwusa stróżem domostwa mego to nie może łagodnie wyglądać ;) ale to takie pierwsze wrażenie, przyjaźni ludzie nie muszą się go bać :)
UsuńTęcza swoim blaskiem wchodziła aż do pokoju.
Pozdrawiam!
Tykwus barokowy jest bogato ozdobny koronkami.. Szyję ma łabędzią. Niech pilnuje drzwi bo bardzo piękne są.
OdpowiedzUsuńAkację też z dzieciństwa pamiętam, byla na podwórcu zamkowym i zajadaliśmy się jej słodkimi kwiatami. No popatrz! juz nam się kończy piękny maj....szkoda...kamienicę z kasztanowcami pięknie obfotografowałaś. Pozdrawiam
Drzwi jak i całe mieszkanie wymagają generalnego remontu, ale ja mam coraz większą remontową fobię, no i mieszkanie należy do gminy, na razie nie można go jeszcze wykupić. No więc przykrywam swoimi pracami największe mankamenty ;)
UsuńBardzo mi się podoba ten kasztanowy dekor, to taki mniej spotykany motyw.
Cieplutkie myśli ślę z deszczowego Wrocławia.
Świetne są te wszystkie Twoje stworki, jesteś bardzo wrażliwa estetycznie, a stąd i Twoje zdjęcia pokazują świat niebanalny.
OdpowiedzUsuńAkacje przekwitają? U nas jeszcze nie rozkwitły! A dla mnie to zawsze będą akacje; robinia czy (szczególnie) grochodrzew, to jakoś mało romantycznie ;)
Serdecznie dziękuję za ciepłe słowa Ninko :)
UsuńMnie też najbardziej pasuje nazwa akacje, grochodrzew to brzmi powiedziałabym hmmmm...trywialnie dla takiego ładnego drzewa, lubię je, a ma na dodatek piękne w przekroju drewno. A przekwitła w tym roku u nas błyskawicznie! Aż mnie to mocno zdziwiło, bo tydzień temu dopiero zaczynała rozkwitać.
O, Tykwus to takie skrzyżowanie flaminga z kaczorem, podoba mi się, spogląda podejrzliwie, ale musi, skoro domostwa strzec będzie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia zrobiłaś artystyczne, światło urzeka, kwiecie kusi!
Dziękuję za solidną porcję wrażeń estetycznych:-)
Serdecznie dziękuję Jotko za miłe słowa :)
UsuńTykwus bystrzak przypilnuje jak należy ;)
Ależ Ty masz fantazję Mario - ta uwaga to do Twojego Tykwusa!!!!
OdpowiedzUsuńNo i oko masz wyjątkowo spostrzegawcze, bo zdjęcia przepiękne robisz :-)
Serdecznie dziękuję za uznanie Stokrotko :)
UsuńIm jestem starsza tym bardziej wrażliwa jestem na światło, no i udaje mi się je łapać w obiektyw aparatu.
Twoje mieszkanie to prawdziwa skarbnica dziwnych stworów...;o)
OdpowiedzUsuńHehehehehe masz racyję Gordyjko ;) Do tej pory dziwny był tylko jeden pokój, mój, tera powoli dziwność wypełza z mego pokoju na resztę mieszkania :)
UsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńStworek bardzo w moim stylu, skrzyżowanie wielu elementów, gatunków, bardzo mi się podoba. :)
Zapraszam do siebie.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Piotrze cieszy mnie, że podoba ci się mój Tykwus :)
OdpowiedzUsuńPodoba się i to bardzo. :)
UsuńPozdrawiam!
Zajrzyj do zakładki Dyniowe Dyniaki, jest tam więcej moich dziwolągów, może jeszcze któryś ci się spodoba :)
UsuńTaki jakby smok wawelski w miniaturze, nieprawdaż? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pracowałam kiedyś z małymi dziećmi, robiłam dużo pomocy do pracy z nimi i tak mi już zostało ;)
UsuńDziękuję za pozdrowienia, pozdrawiam także.
Tykwus wygląda niesamowicie! Naprawdę robi wrażenie :) Przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za zachwyty!
UsuńNiedługo pokażę następnego mojego dziwoląga, będzie to Dyniak, następny do licznej już kolekcji :)
Wyobraźni Ci nie brakuje, tykwa jak widać inspiruje. Efekt świetny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za uznanie :)
UsuńJeśli zaś chodzi o inspiracje, to bardziej inspirujące są ozdobne dynie, mają bardziej fantazyjne kształty, moje dziwolągi z dyń pokazane są w zakładce Dyniowe Dyniaki.