Zastanawiam się skąd wzięła się bajka o księciu zaklętym w żabę?
Hmmm dlaczego akurat w żabę ten książę został zaklęty?
Hmmm przytulić się do nich nie można, no fakt,
zimne i mokre.
No ale przecież nie zawsze mamy zapotrzebowanie na przytulanie,
Nie dość, że po żabiemu ładne to jeszcze śpiewają, ech jak ja lubię ten ich śpiew!!!
A widok ich baloniastych rezonatorów wprawia mnie w ekstazę!!! ;)
Te ich wydymające się rezonatory przykuły mnie do ławki w naszym ogrodzie botanicznym!
I jeśli ma się aparat ze sporym zoomem to można złapać w kadry niezwykle ciekawe obrazki :)
Na ten przykład taki:
Żabi miłosny berek : Jak cię złapię, będą...kijaneczki ;)
Och ta natura, taka hmmmm...nieprzyzwoita??? ;)
"U większości polskich gatunków płazów dochodzi do zapłodnienia zewnętrznego. W wodzie pierwsze pojawiają się samce, które wychwytują samice tam się pojawiające.
-Mam cię żabono -Och, ach, żabo-nie ;) |
-Kijaneczki potrzebne światu! -Tak że...ten...tego... |
Ależ tak, tak żabono |
Och ach, masz mnie żab-o-nie! |
Modzele, których wytwarzanie stymulowane jest przez hormony produkowane w jądrach, zanikają po skończonych godach i przez resztę roku pozostają ledwie widoczne.
Samica z uczepionym jej grzbietu amantem posuwa się do przodu, składając jaja, które ten polewa wydzielanymi przez siebie plemnikami. W ten sposób dochodzi do zapłodnienia.
Po nim samica wychodzi z wody, a samiec zaczyna poszukiwać następnej zdobyczy.
https://krotoszyn.poznan.lasy.gov.pl/documents/688792/45869202/marzec/bc5cd79f-04d6-016a-809d-24bee325f889
Ot i tyle :)
A dlaczego post o żabach akurat?
Bo mój najnowszy dziwoląg to:
A moje skojarzenie biegnie tak: lato, wakacje, powszechne wyjazdy nad morze, a nad morzem wiadoma to rzecz, muszle!!! ;)
Kończyny zrobiłam z trzech rodzajów drutu i blachy.
I wiecie co wrzeszczy do mnie ten Żab-on????????
Całuj mnie całuj!!!!!!!!!!!!!!
Sprawdź czy przypadkiem nie jestem księciem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jednakoż, dlaczego to ten książę akurat w żabę miałby być zaklęty??????????????????????
Oj, nie odważyłabym się go pocałować, takie surowe ma spojrzenie!
OdpowiedzUsuńW tych zaklęciach to mnie zawsze zastanawia, co dzieje się z ubraniem zaklętego, bo po odczarowaniu powinien być goły?
Może wybrano żaby, by ocieplić ich wizerunek, zresztą żaby nie są najgorsze, ropucha to potrafi wystraszyć!
Cudne zdjęcia zrobiłaś!
jotka
No fakt Żab-on wrednowato wygląda, ale to dlatego że nie mam zamiaru go całować ;)
UsuńZnasz "Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni" Brunona Bettelheima.
"Dokonując psychologicznej interpretacji wielu baśni, Bettelheim dostarcza rodzicom i wychowawcom doskonałego narzędzia pomagającego dziecku przejść od etapu emocjonalnej niedojrzałości ku dorosłości. Autor dzieli baśnie na te które zachowują cudowną moc oswajania dziecka ze światem dorosłych (baśnie braci Grimm),i te, które są w rzeczywistości literaturą tej mocy pozbawioną. Baśń, zdaniem Bettelheima, jest podstawowym i pierwszym narzędziem na drodze do samopoznania." https://lubimyczytac.pl/ksiazka/52150/cudowne-i-pozyteczne-o-znaczeniach-i-wartosciach-basni
„Baśnie pomagają dziecku w odkrywaniu własnej tożsamości i własnego powołania, wskazując zarazem, jakich potrzebuje ono doświadczeń, aby rozwinąć swój charakter. Tego rodzaju oddziaływania nie wykazuje żaden inny gatunek literacki. Baśnie dają do zrozumienia, że pomyślne, pełne satysfakcji życie dostępne jest każdemu, mimo życiowych przeciwności - lecz jedynie wówczas, gdy nie ucieka się przed pełnymi niebezpieczeństw życiowymi zmaganiami, bo tylko one pozwalają odkrywać nasze prawdziwe »ja«. Opowieści te przekazują dziecku obietnicę, że jeśli zdobędzie się na odwagę, aby tego rodzaju poszukiwania - pełne trwóg i prób - podjąć, wesprą je dobre moce i odniesie zwycięstwo. Przynoszą one również przestrogę, że kto jest zbyt lękliwy czy małego serca, by dla odnalezienia siebie narazić się na niebezpieczeństwo, ten będzie wiódł egzystencję jałową - o ile nie spotka go jeszcze gorszy los. (…) Obecnie większość dzieci ma do czynienia jedynie z upiększonymi i spłaszczonymi wersjami dawnych baśni, pozbawionymi wszelkich głębszych znaczeń i jakiejkolwiek wagi - takimi, jakie pokazuje się w kinie czy telewizji, gdzie przekształcone są w pustą rozrywkę”*
https://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=76759
Podobnież w oryginalnej wersji księżniczka nie pocałowała żaby, ale cisnęła nią o ścianę.
Żaby, a właściwie wszystkie płazy, od zawsze budziły w ludziach wstręt i obrzydzenie, a ja chcę ocieplić ich wizerunek :) Sporo współczesnych ludzi się już do nich przekonało.
Serdeczne dzięki za podziw dla zdjęć! :)
Żab-on jak zwykle bardzo pomysłowy i piękny! Tylko... jakby zęby miał? Może więc Twoja niezwykła intuicja podpowiedziała, że ludzie się boja żab, bo te mają żeby i mogą ugryźć!
OdpowiedzUsuńOczywiście żartuję sobie, ale zwykle słyszałam, że żaby są zimne, śliskie i brzydkie (z czym się zupełnie nie zgadzam). Chłopcy kiedyś mieli zwyczaj wrzucać dziewczętom żaby (i inne w zasadzie nieszkodliwe stworzenia) za koszule, to zapewne było niezbyt przyjemne, dla mnie porównywalne z oblaniem zimną wodą, czego bardzo nie lubię. A żaby lubię, lubię też ropuchy. Nagrałaś piękne filmiki i zrobiłaś wspaniałe zdjęcia, dostarczając jednocześnie konkretnej wiedzy. I teraz już wiem, dlaczego u Andersena w Calineczce żaba mówi: brekekekeks! Tu wyraźnie to słychać. jest także: quak, quak spotkałam w jakiejś bajce :D Ja słyszałam żabie : kum, kum i rech, rech do tej pory :D
Taaak Żab-on jest zębaty ;) Ale wiesz, wyczytałam, że niektóre żaby gryzą i to boleśnie.
UsuńŻabi śpiew nagrywałam w Parku Wschodnim tam jest takie bajorko całkowicie zarośnięte wodnymi roślinami, no i z odgłosów wynika, że tam jest kilka gatunków żab.
Zimna żaba i zimna woda znienacka na plecach to dla mnie także nieprzyjemne!
Serdeczne dzięki za uznanie! :)
Żab-on jest straszny, ale i praktyczny ! Podziwiam Twoją kreatywność ! Tak trzymać !!!
OdpowiedzUsuńA te żabki w stawie - cudne są !!! Mogłabym patrzeć na nie bez końca ! Pozdrawiam serdecznie :))
Serdecznie dziękuję za uznanie, kreatywności trzymam się z całej siły, bo ona daje mi napęd do życia!
UsuńFajowsko, że także podobają ci się żaby :)
Ta twoja opowiastka o żabach wyrwała mnie z paraliżu internetowego i zmobilizowała do klikania w klawisze...te zielone żaby też kocham ale te inne nie koniecznie, te zielone ładnie się komponują z liliami wodnymi i uwielbiam kiedy się ładują na liście tychże.
OdpowiedzUsuńa Zab-On..cudny jest, czy mam powtórzyć, że Twoja wyobraźnia nie zna granic...no nie zna.
nie wiem, czy mój paraliż internetowy żaby przełamią....pozdrawiam serdecznie, jak zawsze
O to dobrze że o tych żabach napisałam, przełam ten paraliż, bo na pewno nie tylko ja czekam na dalszy ciąg Maroka, a przecież masz znacznie więcej do pokazania i do opowiedzenia. Proszę więc pięknie o relacje!!!
UsuńSerdeczne dzięki za zachwyty nad Żab-onem i uznanie dla wyobraźni mej :)
Przecudny tekst i zdjęcia poświęcone żabom.
OdpowiedzUsuńJestem pełna zachwytu dla Twoich zdjęć Mario.
Moje uznanie.
Stokrotka
Serdecznie dziękuję Stokrotko za zachwyty! :)
Usuń😃Żabon jak się patrzy!
OdpowiedzUsuńHehehehe ano jak się patrzy, dzięki :)
Usuńżabka muszlowa wyląduje na parapecie? Twój można rozpoznać bez kłopotu po wcześniejszych dziełach. ilekroć przechodzę, to podziwiam z przeciwległego rogu ulicy.
OdpowiedzUsuńMuszlowa żaba wylądowała na półce, albowiem na parapecie wszystkie moje dziwadła nie są wstanie się zmieścić ;)
UsuńZa podziwianie serdeczne dzięki!
nie ma sprawy. wczoraj słońce przeszkadzało w podziwianiu Twojej wystawy.
UsuńCzyżbyś wrócił do Trójkąta?
UsuńNo cóż - jedni lubią, drudzy nie, a jeszcze inni wręcz dostają białej gorączki na widok żab(y) w pobliżu. Ja z tej ostatniej grupy. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Tomku za pozdrowienia, ja także ciebie pozdrawiam i życzę aby w twoim otoczeniu było jak najmniej żab :)
UsuńLubię żaby...:o) Ale nie całuję, żeby się nam arystokracja nie rozpanoszyła...;o)
OdpowiedzUsuńO to to ;)
Usuń