Ilu moich czytelników słyszało o Hydropolis? Pewnie niewielu. Chcę Wam więc dzisiaj pokazać nowe bardzo ciekawe miejsce we Wrocławiu.
Cóż to takiego to
Hydropolis? Jest to największe w Polsce Centrum Wiedzy o Wodzie(tak reklamują się organizatorzy wystawy). Wrocławskie MPWiK(Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji) odrestaurowało zabytkowy, wybudowany w 1893 roku zbiornik na czystą wodę, zmieniając jego funkcję. Powstało wspaniałe miejsce gdzie naprawdę warto się wybrać.
Cała wiedza o wodzie zawarta jest w technicznych zdobyczach XXI wieku. Niektórych tych technicznych bajerów nie udało mi się rozgryźć, po za tym za mało czasu przeznaczyłam na pobyt w Centrum. Dlatego to pokażę Wam głównie atmosferę tego miejsca, bo jestem pod jej wrażeniem :)
To Hydropolis mam właściwie na wyciągnięcie ręki, leży na trasie moich bardzo częstych spacerów i mimo to, że jest otwarte już od grudnia dopiero w niedzielę tam dotarłam. Bardzo dobrze, że pogoda zniechęcała do spacerów :)
|
Pogoda taka jakby...wodnista ;) |
Niestety przed wejściem, nie zrobiłam zdjęcia zbiornika w którym znajduje się wystawa.
Pierwszym obiektem który przyciągnął mój wzrok po wejściu, było takie oto ustrojstwo.
|
W środku lej wodny, jak on powstał nie wiem, ale jak będę następnym razem to zapytam :) |
Walec z wirem wodnym stoi w jasno oświetlonym holu. Opuszczając hol wkraczamy w strefę mroku, rozświetlonego tylko punktowo.
|
Jak przystało na wodne centrum jest dużo wody. Kule w korytku z wodą. |
Wkraczam do serca wystawy, to "Planeta wody". W owalnej sali immersyjnej, bez przerwy, wyświetlany jest film na ekranie 360 stopni oraz na kuli projekcyjnej imitującej Ziemię. W tej spowitej czernią przestrzeni rozgrywa się widowisko obrazujące powstanie naszej planety oraz narodzin wody.
|
Mrok rozświetla tylko to co dzieje się na ekranach. |
|
Pośrodku wielkiej sali znajduje się owalny zbiornik z wodą,
nad zbiornikiem wisi kulisty ekran wyświetlający obraz Ziemi.
Obraz z kulistego ekranu odbija się w wodzie. |
W tym sercu wystawy byłam kilkakrotnie, dlatego na zdjęciach widoczna jest różna liczba widzów.
|
Spojrzenie z boku na oplatający salę ekran. |
Przechodzę do strefy "Głębiny"
Głównym elementem tej sali jest replika batyskafu Trieste, który w 1960 roku opuścił się na największą oceaniczną głębinę, Rów Mariański.
|
Replika batyskafu Trieste |
|
Tutaj batyskaf widziany z innej strony.
Można było wejść do środka, ale tylko tej kulistej części. |
|
I jeszcze inna strona batyskafu. |
|
Jestem w środku |
|
Czuję drgania, słyszę odgłos sonaru głębinowego i ten mrok...
A może schodzę w głębinę..... |
|
Po obejrzeniu batyskafu można poczytać na jego temat na hydropedii .
W licznych na terenie wystawy hydropediach
zapisane są szczegółowe informacje na tematy dotyczące wody. |
|
A na filmie obejrzeć, jak schodzi w głębiny.
Filmy wyświetlane są w kameralnych salkach. |
Jesteśmy w "Głębinach" więc mamy okazję zapoznać się z bardzo ciekawym zjawiskiem bioluminescencji
|
Reakcje chemiczne zachodzące wewnątrz organizmu tego stwora powodują, ze on świeci |
|
i tego też. |
A tak wita nas strefa"Ocean życia"
|
Bardzo mi się te rybunie podobały dlatego pokazuje je z różnych stron ;) |
|
I takie maleństwo ;) Dwa maleństwa :) |
|
Z boku na słupach znajdują się hydropedie.
W głębi jakiś mężczyzna dłonią przesuwa informacja, tak jak na przykład w smartphonie |
W tej strefie w małej salce kinowej można zobaczyć film z rafy koralowej.
|
Na filmie pokazane jest zjawisko mimikry.
Żeby przeżyć trzeba się wtopić w otoczenie. |
|
Ten krab mnie oczarował :) |
|
Jest a jakby go nie było. |
|
Niewątpliwie jest to Ziemia, ale jakie zjawisko jest tu pokazane? Nie wiem.
Ale tak efektownie wygląda :) |
I wchodzę w strefę "Relaksu". Trudno mi opisać wrażenie, trochę jak nie z tego świata :)
|
W pomieszczeniu poustawiane są podświetlone łoża, na których można się zrelaksować |
|
No to się relaksuję :)
Tutaj moja jedna część |
|
a tu druga |
|
W tym przejściu w głębi, coś się snuje, |
|
to te widoczne mazaje.
Wygląda to jak dym.
Zastanawiamy się czy to woda, bo stojąc pod tym nie czuć wilgoci. |
W strefie "Człowieka i wody" stoi Dawid.
|
Dawid jest piękny ale niestety nie udało mi się go dobrze sfotografować. |
W strefie "Historii inżynierii wodnej" znajduje się podświetlana makieta Nilu.
|
Obraz się zmienia |
|
U góry wyświetla się opis, niestety nie mam już czasu na dokładne czytanie. |
|
W głębi tablica z najdłuższymi rzekami świata, na dole dla porównania Wisła i Odra. |
|
Mechanizm działania maszyny parowej. |
|
Zegar wodny |
|
Śruba Archimedesa |
|
Zabytkowy element zbiornika, bo przypominam, że wszystkie te cuda znajdują się w zabytkowym zbiorniku na wodę pitną. |
W pomieszczeniu tej historycznej strefy, była bardzo ciekawa posadzka.
|
Na posadzce znajduje się kilka takich samych żaglowców. |
|
To także element posadzki |
|
i to też. |
|
Różne środki transportu wodnego w gablocie. |
Jestem już trochę zmęczone, powinnam więc udać się do strefy relaksy i nabrać nowych sił, ale nie mam już na to czasu :) Wchodząc więc do strefy "Stanów wody" zastanawiają mnie te olbrzymie walce, ale niestety nie dowiedziałam się do czego służą i zdaje się dużo straciłam. Tak to jest gdy brak odpowiedniego przygotowania ;) Mogłam więcej poczytać na temat wystawy. Po za tym wśród zwiedzających obecni są liczni opiekunowie wystawy i można ich o różne rzeczy pytać. O kilka rzeczy spytałam, ale nie o walce.
|
To właśnie te walce w których, o czym doczytałam po powrocie, można było wywołać burzę. Następnym razem zacznę zwiedzanie od tej strefy :) |
|
Na ekranie, obok walców, pokazane są różne zjawiska atmosferyczne. |
|
Zarządzam sobie odwrót, jeszcze rzut oka na serce wystawy "Planetę wody" |
|
Złapanie maleńkiego oddechu nad wodnymi kulami. |
Koniec zwiedzania, jestem pełna fantastycznych wrażeń, na pewno Tu wrócę :)
|
Tak wygląda zbiornik na zewnątrz, o zmroku. Światło malowniczo wydobywa zabytkowe detale. |
|
W tle oświetlona zabytkowa wieża ciśnień |
|
Zabytkowa wieża ciśnień. |
Pokazałam Wam to co ja zobaczyłam na tej wystawie :) Jest tam jednak tyle treści, że pewnie każdy zobaczy coś innego.
Przy opracowaniu posta wspierałam się ulotką - planem wydanym przez organizatorów wystawy.
jak teraz będę we Wro, to lecę tam biegusiem:)
OdpowiedzUsuńjakby co to się zrelaksuję strefowo ;)
Biegnij, biegnij Sonic nie pożałujesz, a nie zapomnij zabrać Amelki :)
UsuńMuszę tam być, bardzo zachęcająco opisałaś i piękne zdjęcia zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńPogadam z córką może się wybierzemy rodzinnie. Wnukowi by się podobało.
Ewo na pewno Wam wszystkim bardzo będzie się podobać, ale wnukowi w szczególności, bardzo dużo młodych ludzi ogląda wystawę.
UsuńKurczę, Wrocław robi się NAPRAWDĘ światowy, nie to, co zapyziały Poznań. Nie ma w nim niczego do oglądania poza tym, co zawsze było.
OdpowiedzUsuńTak Hana coraz więcej ciekawych miejsc mamy :)
UsuńAż mnie zatchło :) Niesamowite ! Zdjęcia super ! ... Rzeczywiście Wrocław idzie w rozwoju jak burza ! A może by Wroclaw na stolicę ?
OdpowiedzUsuńDzięki Ewo za pochwałę zdjęć, mój nowy aparat całkiem nieźle radzi sobie w trudnych warunkach oświetleniowych :)
UsuńNie chcę mieszkać w stolicy ;) Ty wiesz Ewo jak by życie zdrożało ;)
Świetnie to zrobili, tez mi się podobało, ale wrócę pewnie jeszcze kilka razy, bo za krótko byłam. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTak Owieczko zrobili to bardzo dobrze :) Trzeba tam wracać aby to ogarnąć, ale warto :)
UsuńSuper sprawa, tak dawno nie odwiedzałam Wrocławia a szkoda, bo to piękne miasto, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDo Hydropolis Moniko warto wybrać się z dziećmi :)
UsuńDumna jestem z Wroclawia! jak mieszkalam w Opolu to lubilam do Wroclawia zagladac, jest takie troche moje miasto. A wystawe to trzeba pewnie wiele razy ogladac, bardzo duzo wiadomosci do przetrawienia. Brawo Maryja ...ciekawa wycieczka
OdpowiedzUsuńA mnie Grażyno bardzo cieszy to, ze mieszkam własnie we Wrocławiu :)
UsuńZ wystawą masz rację, ogromu wiadomosci nie da się ogarnąć za jednym razem. Będąc jednorazowo mozna chwycić nastrój, który jest bardzo swoisty.
Bardzo dziękuję za "brawo" to bardzo miłe :) Poświeciłam opracowaniu tego posta kilka godzin pokonując opór "tak mi się nie chce"
Jestem pod wrażeniem,niezwykle ciekawe,fantastyczne miejsce i przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario,że je pokazałaś:)
Mam rodzinę we Wrocławiu,może kiedyś uda mi tam zawitać i zobaczyć je,jak również wrocławskie Afrykarium-Zoo.
Wrocław ma szczęście do dobrych włodarzy i jest najszybciej rozwijająca się metropolią pośród największych miast Polski,będąc we Wrocławiu zachwycałam się jego piękną architekturą.
Proszę bardzo Elżbieto :)
UsuńChyba powinnaś odwiedzić rodzinę, na pewno bardzo się za nią stęskniłaś :) Warto ponownie przyjechać do Wrocławia i zobaczyć wszystkie zmiany :)
Dzięki za relację, bo nie byłam jeszcze...
OdpowiedzUsuńJa też długo się zbierałam :)
UsuńMaria, byłam tu rano. Musiałam wrócić. Oglądałam sto razy. Musze to zobaczyć na żywo:))))
OdpowiedzUsuńHehe przecież mówiłam, że musisz :)))
UsuńTo kiedy? :)
Nie slyszalam o takim miejscu we Wrclawiu! Toz tam mozna caly dzien spedzic;)
OdpowiedzUsuńMario pisze do Ciebie na pw.
Hydropolis to nowość, czynne dopiero od grudnia, chyba jeszcze nie wszyscy wrocławianie o nim wiedzą.
UsuńTak, już same pobieżne obejrzenie wystawy zajmuje wiele czasu, ja byłam około 3 godzin. Jeśli by się chciało zapoznać z informacjami zawartymi w hydropediach to trzeba tam spędzić wiele, wiele godzin, albo wracać :)
To Centrum Wiedzy o Wodzie znajduje się na ul Na grobli na terenie należącym do wodociągów miejskich.
Odpowiedziałam :)
Przepiękna wystawa, zdjęcia bajeczne!
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam do obejrzenia tej wystawy.
UsuńDziękuję za uznanie dla zdjęć :)
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń