piątek, 14 maja 2021

Rozmaił się nam maj :)

 Rozmaił się nam maj, rozbuchał kwiatami, rozzielenił listeczkami!!!

 No i umaił moje miasto on :)
 
Ulica Bernardyńska.

 

Mniszki lekarskie, niby zwyczajne a jednak nadzwyczajne, bo pełne zdrowia majowe słoneczka.

Stokrotki też zwyczajne

no ale ile w nich uroku!

Muzeum Architektury  
Muzeum mieści się w zabytkowym zespole dawnego klasztoru Bernardynów, wzniesionym w drugiej połowie XV i na początku XVI wieku. Kompleks klasztorny uległ poważnym zniszczeniom podczas II wojny światowej i przez blisko dwie dekady pozostawał w częściowej ruinie. Odbudowa zabudowań klasztornych, prowadzona od 1960 roku według projektów architekta Edmunda Małachowicza, zakończyła się ostatecznie w 1974 roku oddaniem do użytku dawnego kościoła św. Bernardyna ze Sieny, w którym znajduje się główna sala wystawiennicza muzeum. 
 http://ma.wroc.pl/pl/o-muzeum/historia-muzeum/





Za Muzeum Architektury był przez dziesięciolecia zapuszczony parking samochodowy.

Po obskurnym parkingu pozostało już tylko przykre wspomnienie

Teraz miejsce to jest Skwerem Wrocławianek

i jest równie piękne i sympatyczne jak Wrocławianki :)

Panorama Racławicka jest słynną sąsiadką tego skweru.

Bardzo bliską sąsiadką jest także Akademia Sztuk Plastycznych.

Na placyku obok muzeum ustawiono właśnie kilka rzeźb ze strzegomskiego granitu.

"Granitowy budzik" Ewy Solimy.




Ło kurna te rabatowe kompozycje z tulipanów i szachownic perskich mnie oczarowały!!!


A słońce zwielokrotnia jeszcze ich urok!




Popatrzcie ino, ta wysmukła szara plama

o właśnie ta,

jest takim oto

niedźwiedziem.

Ale, ale cóż to takiego przysiadło mu na nochalu?

He he he motylek, ani chybi majowy ten niedźwiadek :)

Maj oczywiście umaił także nasz Ogród Botaniczny!


Jednakoż resztki kwiecia magnolii pozostawił jeszcze kwiecień.








Maj zaś przyprowadził to ogrodu kielichy tulipanów








 A za tulipanami przybiegły niezapominajki.

 


 

 Bez bzów maj absolutnie obejść się nie może :)

To co prawda lilaki, ale i tak prawie wszyscy nazywają je bzami :)



 Rację miała Jasnorzewska, że:"Bzy są jak chmury krzyżyków."



Mają świetnie w maju się także glicynie ;)


Skoro to maj w ogrodzie botanicznym to trochę egzotyki

judaszowiec.

Poncyria trójlistkowa



O piwonie nie chcą się maić, one chyba czekają na czerwiec ;)

Piwonia krzewiasta.

Jednakoż mają się się już w maju różaneczniki.

W takim kolorze lubię je najbardziej :)

Mandaryneczki to w naszym klimacie egzotyka nie lada :)



Jednakoż maj nie tylko kwiatki rozrzuca, daje nam także jedyną niepowtarzalną majową zieleń.

Tulipanowiec.

Taką zieleń w naturze lubię najbardziej!


A szczególnie

gdy jest to zieleń miłorzębów.

maniunie listeczki miłorzębowe to prawdziwe cudo ;)

Z maja cieszą się nie tylko ludzie :)

Także i wróbelki

 a także i żaby wykumkują swą radość





a żółw z lubością nagrzewa swój pancerz ;)

 
Sparafrazuję, śpieszmy się cieszyć majem, on tak szybko odchodzi!
Ta jabłoń a może grusza na Placu Społecznym już niestety przekwitła.
 

No więc cieszmy się tym majem, bo następny dopiero za rok ;)


27 komentarzy:

  1. Wspaniały spacer nam zafundowalas.Wieki juz nie byłam w ogrodzie botanicznym w Krakowie.Tutaj tez nie zwiedzalam żadnych ogrodów.Piękności ,strzepiaste tulipany,moje ulubione niezapominajki,soczysta zieleń balsam na zmęczone oczy.Zabki i zolwik na żywo.Jestem zachwycona.We wtorek udała mi się pierwsza wyprawa autobusem nad morze ,pooddychać jodem i przestrzenią.Były zolciutkie pola rzepaku i widziałam kwitnący bez,zupełnie jak w Polsce.Dziękuje Ci za super fotki,dają taka radość po tej ciężkiej zimie i zamknięciu w domu.Pozdrawiam Marta uk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że rozradowały cię moje zdjęcia, jest na nich dużo słońca i światła, bo na fotografiach staram się uchwycić to co daje mi potężną dawkę energii, bez światła jest mi trudno.
      Fajnie że wybrałaś się nad morze, do jakiegoś ogrodu też postaraj się dotrzeć :)

      Usuń
  2. Pieknie, judaszowca chetnie bym z bliska zobaczyła no i tulipany przecudne. Mam nadzieje wybrać się tutaj do ogrodu botanicznego,o ile nie będzie padało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judaszowiec najciekawszy jak kwitnie, a pora tulipanów już przemija.
      Niech ci pogoda sprzyja bo maj w ogrodzie botanicznym jest niezwykle bogaty :)

      Usuń
  3. O tak, jest dokładnie tak, jak w piosence, wiosna buchnęła majem, wszystko rośnie, kwietnie, pachnie, śpiewa, lata...
    Na Twoich zdjęciach widać, jakie śliczności oglądasz i duszę radują:-)
    Obejrzałam z przyjemnością i niebawem ruszam na spacer!
    Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Jotko, że ci się moje zdjęcia podobały, pięknego majowego spaceru życzę, pełnego wspaniałych doznań estetycznych, a także kojącego :)

      Usuń
  4. Przepiękne zdjęcia i sympatyczny spacer majowy ! Dziękuję za tyle pięknych widoków ! Rzeczywiście ten maj i moment kwitnienia drzew i kwiatów bardzo szybko przemija i trzeba cieszyć się tą chwilą, bo następna dopiero za rok. Piękny ten Wrocław... Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrocław jest coraz piękniejszy, cieszę się że udało mi się to pokazać na zdjęciach, szkoda że kwitnienia trwa tak krótko no ale to tylko preludium do owocowania :)
      Dziękuję za pozdrowienia, także pozdrawiam!

      Usuń
  5. My jesteśmy chyba ze 2 tygodnie do tyłu. U Ciebie się już rozbuchało, u nas zaczyna brać rozpęd.
    Szachownica perska - robi wrażenie w masie. Mam na stanie 2 cebule które razem mają z dziesięć kwiatków. Nieto co tam, na Skwerze Wrocławianek. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skwer Wrocławianek także mnie zachwycił, właściwie bardziej niż ogród botaniczny. Połączenie tych szachownic z tulipanami niezwykle efektowne, no i opromienione jeszcze słońcem. Ciemne szachownice chyba najlepiej się prezentują w kontrastowym towarzystwie :)

      Usuń
  6. Oj tak, maj jest piekny, zawsze najbardziej lubiłam ten miesiąc. A tu tyle pięknych fotek, dzięki za świetną wycieczkę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Danusiu, że podobają ci się moje zdjęcia :)

      Usuń
  7. Maj we Wrocławiu... Ach, rozmarzyło mnie...
    Galia Amonimia

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny ten Twój Majowy Wrocław :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak Stokrotko, ale Warszawa na pewno też piękna :)

      Usuń
  9. Motylek uroczy :))). I jakie sympatyczne towarzystwo sobie znalazł :). Szachownic nigdy nie widziałam w takiej ilości. W zestawieniu z czerwienią tulipanów wyglądają zjawiskowo! Muszę to kiedyś zobaczyć na żywo. Albo posadzić w swoim ogrodzie... oczywiście nie w takiej ilości. Wrocław jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiaty są niestety ulotne, kompozycja szachownicowo-tulipanowa już przekwita, a Wrocław zaiste piękny jest :)
      Niedźwiadek z motylkiem na nosie urzekł mnie, ale stać będzie w tym miejscu tylko do jesieni, to czasowa wystawa.

      Usuń
  10. Cudne te Twoje zdjęcia Mario, ja w tym roku oglądam wiosnę tylko na zdjęciach, choć wczoraj podjechałam prawie na godzinę do lasu. Pięknie pachniał las po i przed następnym deszczem. Wróciłam do domu i zasnęłam. Dziś niestety, ale już nie wychodziłam, bo pogoda nie sprzyja spacerom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję Bogusiu za podziw dla moich zdjęć, życzę ci jak najszybszego powrotu do pełnej formy.

      Usuń
  11. Bardzo Majowa Dziewczyna z Ciebie...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Gordyjko to tylko złudzenie optyczne ;)

      Usuń
  12. Tyle piękna i uczucie, że za szybko mija, a ja nie nadążam tego wszystkiego przeżyć. Absolutnie piekna jest ta rabata szachownic z tulipanami, wzruszajacy niedzwiadek, prześiczne postrzępione tulipany, bladorózowy różanecznik tez mój ulubiony..ehhh..cudny Wrocław w maju!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą tulipanowo-szachownicową rabatę zobaczyłam na fejsie na stronie wrocławskiej, tak mnie urzekła, że pomimo mocno upierdliwych okoliczności udało mi się do niej dotrzeć :) Na fejsie wyczytałam także, że te rzeźby granitowe ustawili dopiero na początku maja, to wystawa czasowa, do jesieni te rzeźby mają tam stać. Ni i tak to udało mi się zobaczyć i sfotografować urzekającego niedźwiadka.
      Ten różanecznik dlatego tak mi się podoba, że po otwarciu pąków zmienia kolor z różowego na kremowy.
      Grażyna tak intensywnie przeżywasz tą wiosnę, że na posty czasu ci brakuje, kiedy pokażesz trochę tej przeżytej przez ciebie wiosny u siebie na blogu? :)

      Usuń
    2. Byłam w Ofrodzie botanicznym w Powsinie, byłam w ogrodzie UW, bylam w Lazienlach o co ..i nic nie piszę...za to napiszę o Biebrzy

      Usuń
    3. Znaczy się czekam na Biebrzę :)

      Usuń