Rozmaił się nam maj, rozbuchał kwiatami, rozzielenił listeczkami!!!
Mniszki lekarskie, niby zwyczajne a jednak nadzwyczajne, bo pełne zdrowia majowe słoneczka.
Stokrotki też zwyczajne
no ale ile w nich uroku!
Za Muzeum Architektury był przez dziesięciolecia zapuszczony parking samochodowy.
Po obskurnym parkingu pozostało już tylko przykre wspomnienie
Teraz miejsce to jest Skwerem Wrocławianek
i jest równie piękne i sympatyczne jak Wrocławianki :)
Bardzo bliską sąsiadką jest także Akademia Sztuk Plastycznych.
Na placyku obok muzeum ustawiono właśnie kilka rzeźb ze strzegomskiego granitu.
"Granitowy budzik" Ewy Solimy.
Ło kurna te rabatowe kompozycje z tulipanów i szachownic perskich mnie oczarowały!!!
A słońce zwielokrotnia jeszcze ich urok!
Popatrzcie ino, ta wysmukła szara plama
o właśnie ta,
jest takim oto
niedźwiedziem.
Ale, ale cóż to takiego przysiadło mu na nochalu?
He he he motylek, ani chybi majowy ten niedźwiadek :)
Maj oczywiście umaił także nasz Ogród Botaniczny!
Jednakoż resztki kwiecia magnolii pozostawił jeszcze kwiecień.
Maj zaś przyprowadził to ogrodu kielichy tulipanów
A za tulipanami przybiegły niezapominajki.
Bez bzów maj absolutnie obejść się nie może :)
To co prawda lilaki, ale i tak prawie wszyscy nazywają je bzami :)
Rację miała Jasnorzewska, że:"Bzy są jak chmury krzyżyków."
Mają świetnie w maju się także glicynie ;)
Skoro to maj w ogrodzie botanicznym to trochę egzotyki
judaszowiec.
Poncyria trójlistkowa
O piwonie nie chcą się maić, one chyba czekają na czerwiec ;)
Piwonia krzewiasta.
Jednakoż mają się się już w maju różaneczniki.
W takim kolorze lubię je najbardziej :)
Mandaryneczki to w naszym klimacie egzotyka nie lada :)
Jednakoż maj nie tylko kwiatki rozrzuca, daje nam także jedyną niepowtarzalną majową zieleń.
Tulipanowiec.
Taką zieleń w naturze lubię najbardziej!
A szczególnie
gdy jest to zieleń miłorzębów.
maniunie listeczki miłorzębowe to prawdziwe cudo ;)
Z maja cieszą się nie tylko ludzie :)
Także i wróbelki
a także i żaby wykumkują swą radość
a żółw z lubością nagrzewa swój pancerz ;)
No więc cieszmy się tym majem, bo następny dopiero za rok ;)
Wspaniały spacer nam zafundowalas.Wieki juz nie byłam w ogrodzie botanicznym w Krakowie.Tutaj tez nie zwiedzalam żadnych ogrodów.Piękności ,strzepiaste tulipany,moje ulubione niezapominajki,soczysta zieleń balsam na zmęczone oczy.Zabki i zolwik na żywo.Jestem zachwycona.We wtorek udała mi się pierwsza wyprawa autobusem nad morze ,pooddychać jodem i przestrzenią.Były zolciutkie pola rzepaku i widziałam kwitnący bez,zupełnie jak w Polsce.Dziękuje Ci za super fotki,dają taka radość po tej ciężkiej zimie i zamknięciu w domu.Pozdrawiam Marta uk
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że rozradowały cię moje zdjęcia, jest na nich dużo słońca i światła, bo na fotografiach staram się uchwycić to co daje mi potężną dawkę energii, bez światła jest mi trudno.
UsuńFajnie że wybrałaś się nad morze, do jakiegoś ogrodu też postaraj się dotrzeć :)
Pieknie, judaszowca chetnie bym z bliska zobaczyła no i tulipany przecudne. Mam nadzieje wybrać się tutaj do ogrodu botanicznego,o ile nie będzie padało.
OdpowiedzUsuńJudaszowiec najciekawszy jak kwitnie, a pora tulipanów już przemija.
UsuńNiech ci pogoda sprzyja bo maj w ogrodzie botanicznym jest niezwykle bogaty :)
O tak, jest dokładnie tak, jak w piosence, wiosna buchnęła majem, wszystko rośnie, kwietnie, pachnie, śpiewa, lata...
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach widać, jakie śliczności oglądasz i duszę radują:-)
Obejrzałam z przyjemnością i niebawem ruszam na spacer!
Miłego weekendu!
Cieszę się Jotko, że ci się moje zdjęcia podobały, pięknego majowego spaceru życzę, pełnego wspaniałych doznań estetycznych, a także kojącego :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia i sympatyczny spacer majowy ! Dziękuję za tyle pięknych widoków ! Rzeczywiście ten maj i moment kwitnienia drzew i kwiatów bardzo szybko przemija i trzeba cieszyć się tą chwilą, bo następna dopiero za rok. Piękny ten Wrocław... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWrocław jest coraz piękniejszy, cieszę się że udało mi się to pokazać na zdjęciach, szkoda że kwitnienia trwa tak krótko no ale to tylko preludium do owocowania :)
UsuńDziękuję za pozdrowienia, także pozdrawiam!
My jesteśmy chyba ze 2 tygodnie do tyłu. U Ciebie się już rozbuchało, u nas zaczyna brać rozpęd.
OdpowiedzUsuńSzachownica perska - robi wrażenie w masie. Mam na stanie 2 cebule które razem mają z dziesięć kwiatków. Nieto co tam, na Skwerze Wrocławianek. Podziwiam!
Skwer Wrocławianek także mnie zachwycił, właściwie bardziej niż ogród botaniczny. Połączenie tych szachownic z tulipanami niezwykle efektowne, no i opromienione jeszcze słońcem. Ciemne szachownice chyba najlepiej się prezentują w kontrastowym towarzystwie :)
UsuńO tak :)
OdpowiedzUsuńOj tak, maj jest piekny, zawsze najbardziej lubiłam ten miesiąc. A tu tyle pięknych fotek, dzięki za świetną wycieczkę! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Danusiu, że podobają ci się moje zdjęcia :)
UsuńMaj we Wrocławiu... Ach, rozmarzyło mnie...
OdpowiedzUsuńGalia Amonimia
Piękne wspomnienia to fajna rzecz :)
UsuńPrzepiękny ten Twój Majowy Wrocław :-))
OdpowiedzUsuńO tak Stokrotko, ale Warszawa na pewno też piękna :)
UsuńMotylek uroczy :))). I jakie sympatyczne towarzystwo sobie znalazł :). Szachownic nigdy nie widziałam w takiej ilości. W zestawieniu z czerwienią tulipanów wyglądają zjawiskowo! Muszę to kiedyś zobaczyć na żywo. Albo posadzić w swoim ogrodzie... oczywiście nie w takiej ilości. Wrocław jest piękny!
OdpowiedzUsuńKwiaty są niestety ulotne, kompozycja szachownicowo-tulipanowa już przekwita, a Wrocław zaiste piękny jest :)
UsuńNiedźwiadek z motylkiem na nosie urzekł mnie, ale stać będzie w tym miejscu tylko do jesieni, to czasowa wystawa.
Cudne te Twoje zdjęcia Mario, ja w tym roku oglądam wiosnę tylko na zdjęciach, choć wczoraj podjechałam prawie na godzinę do lasu. Pięknie pachniał las po i przed następnym deszczem. Wróciłam do domu i zasnęłam. Dziś niestety, ale już nie wychodziłam, bo pogoda nie sprzyja spacerom.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Bogusiu za podziw dla moich zdjęć, życzę ci jak najszybszego powrotu do pełnej formy.
UsuńBardzo Majowa Dziewczyna z Ciebie...;o)
OdpowiedzUsuńNiestety Gordyjko to tylko złudzenie optyczne ;)
UsuńTyle piękna i uczucie, że za szybko mija, a ja nie nadążam tego wszystkiego przeżyć. Absolutnie piekna jest ta rabata szachownic z tulipanami, wzruszajacy niedzwiadek, prześiczne postrzępione tulipany, bladorózowy różanecznik tez mój ulubiony..ehhh..cudny Wrocław w maju!
OdpowiedzUsuńTą tulipanowo-szachownicową rabatę zobaczyłam na fejsie na stronie wrocławskiej, tak mnie urzekła, że pomimo mocno upierdliwych okoliczności udało mi się do niej dotrzeć :) Na fejsie wyczytałam także, że te rzeźby granitowe ustawili dopiero na początku maja, to wystawa czasowa, do jesieni te rzeźby mają tam stać. Ni i tak to udało mi się zobaczyć i sfotografować urzekającego niedźwiadka.
UsuńTen różanecznik dlatego tak mi się podoba, że po otwarciu pąków zmienia kolor z różowego na kremowy.
Grażyna tak intensywnie przeżywasz tą wiosnę, że na posty czasu ci brakuje, kiedy pokażesz trochę tej przeżytej przez ciebie wiosny u siebie na blogu? :)
Byłam w Ofrodzie botanicznym w Powsinie, byłam w ogrodzie UW, bylam w Lazienlach o co ..i nic nie piszę...za to napiszę o Biebrzy
UsuńZnaczy się czekam na Biebrzę :)
Usuń