A w ogrodzie właśnie irysy i piwonie rywalizują ze sobą czyje kwitnienie wywoła największe wrażenie :)
Patrzcie patrzcie, kto piękniejszy???!!!
My! Wołają irysy, żadna kwiateczkowa grupa nie potrafi ubrać się w tyle kolorów co my!
I wabią swoimi motylimi szyfonowymi sukieneczkami we wszystkich kolorach tęczy.
-Zachwycajcie się!
-Ach jakie piękne jesteśmy!
No, no trzeba im przyznać ze zaiste piękne są!
Jednakoż piwonie uważają że wcale nie są mniej piękne od irysów.
-Sukienki nasze nie maja może aż tyle kolorów, ale ich fasony obfitsze.
No bo bogactwo naszych falbanek czyż nie jest imponujące?!
-Jeszcze dzień albo dwa i my też zakwitniemy.
Mnie szczególnie zachwyciły te piwonie :)
Rozstrzygniecie piwonio irysowego sporu nie jest łatwe, jednak jeśli przyjrzycie się im uważnie, to może wybierzecie swoich faworytów? :)
12
3
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
30
31
32
33
34
35
Uffff, prezentacja irysów i piwonii skończona, teraz dla urozmaicenia kilka maków ;)
czosnki
nenufar
można także rzec, że lilia wodna :)
a obok nenufara, lili wodnej, grzybienia, przycupła ważka świtezianka błyszcząca.
Ponapawałam się pięknem czerwcowego kwitnienia a potem dziarskim krokiem takim jak ten szpaczek pomaszerowałam doma ;)
Hmmm co do dziarskiego kroku szpaczka to me pobożne życzenie, mój krok już niestety nie jest dziarski, ale to przecież nie przeszkadza w napawaniu się pięknem :)
Nie da się wybrać i już.
OdpowiedzUsuńŚwięta racyja Agniecho! :)
UsuńTe Wasze ogrody co roku piękniejsze...;o)
OdpowiedzUsuńNo, i dobrze że go mamy :)
UsuńAle dałaś czadu z tymi kwiatami, normalnie festiwal piękności.
OdpowiedzUsuńNawet maki wyłowiłaś nietypowe!
Na spacerach mijamy różne ogrody i w jednym odkryłam hodowlę irysów. Irysy znałam głównie fioletowe i żółte, a tam nawet ciemnobordowe, wręcz czarne.
Zdjęć nie robiłam, bo siatka ogrodzenia nie pozwala na ładne fotki.
Te maki rosną w naszym ogrodzie od lat, to Mak wschodni 'Turkenlouis' Papaver orientale 'Turkenlouis'. Ta odmiana maka wschodniego nazwę swą zawdzięcza margrabiemu Ludwikowi Wilhelmowi Badeńskiemu, którego Turcy nazywali Türkenlouis z powodu noszonej przez niego czerwonej kurtki mundurowej. Posiada duże, postrzępione kwiaty. Roślina miododajna.
Usuńhttps://sklep.trawyibyliny.eu/mak-wschodni-turkenlouis-papaver-orientale-turkenlouis.html
Irysy! A może piwonie... No nie wiem:))) Nie da się wybrać, jak napisała Agniecha. Wszystkie piękne!
OdpowiedzUsuń♥
Zgadzam się w 100% :)
UsuńNo wiesz, jak można przed zwykłym śmiertelnikiem stawiać takie niewykonalne zadania! Sąd Parysa! Wybierz tu człowieku najpiękniejszy kwiat spośród najpiękniejszych! Nie da się i już!
OdpowiedzUsuńNo bo ja przewrotna taka jestem ;) Zgadzam się z tobą Małgosiu, nie da się wybrać najpiękniejszych :)
UsuńNic z tego, wszystko piękne i już😄
OdpowiedzUsuńJużci prawda :)
UsuńW masie siła, grupy kwitnące są przepiękne! :-D
OdpowiedzUsuńI pracownicy ogrodu wiedzą o tym bo grup kwitnących było mrowie :)
UsuńCo za kolory! takie nieoczywiste, szlachetne, delikatne, irysy łączą w jednm kwiecie tyle odcieni , ten cytrynowy, niesamowity. Ale ja kocham piwonie i jak widac na Twoich zdjeciach, Wrocław ma ich piekną kolekcje!
OdpowiedzUsuńPiekna relacja!
Stukrotne dzięki.
UsuńWrocławski ogród szczyci się kolekcją piwonii, w czasie moich odwiedzin połowa kolekcji była jeszcze w pąkach.
Samo piękno😀 Dziękuję 😀
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
UsuńPiwonie moja miłość :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to chyba nigdy nie byłam w tym ogrodzie w okresie pełnego rozkwitu piwonii, dlatego niektóre odmiany mnie zaskoczyły, nie zdawałam sobie sprawy że mogą też być tak różnorodne.
UsuńTeż nie jestem w stanie wybrać, dziękuję za wirtualny spacer wśród tych piękności :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przyszłaś obejrzeć, a także za komentarz :)
UsuńBajecznie! Moje oko zatrzymało się zdecydowanie dłużej na makach, jeszcze takich nie widziałam. :)
OdpowiedzUsuńTakich maków nie jest dużo w tym ogrodzie, te sfotografowane przeze mnie są w tym samym miejscu od lat, na samym początku alei magnoliowej :) Też ogromnie mi się podobają, aż krzyczą swoim kolorem!
UsuńPiękne zdjęcia, cała paleta barw.No ale już też szpaczek to Ci profesjonalnie zapozował! Jak model, piórka muśnięte brylantyną czy cóś,chyba na podryw ruszył;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję, a szpaczek zapozował jak tra la la, dlatego go wcisnęłam do tego posta :)
UsuńTeraz właśnie jest czas najpiękniejszych kwiatów :-)
OdpowiedzUsuńJa bym rzekła, że to czas najdorodniejszych kwiatów, te wczesnowiosenne są także piękne ino znacznie mniejsze :)
UsuńPięknie! przyznaję się bez bicia, nie byłam w ogrodzie botanicznym z dziesięć lat, a może i dłużej; do zoo mam blisko, wiec bywam, choc wiem, to nie to samo.
OdpowiedzUsuńMnie do naszego ogrodu kilkanaście lat temu przyciągnęły Święta Dyni i tak to bywałam w nim kilka razy w sezonie, aż jakieś 4 lata temu nastał nowy dyrektor i zmienił ceny biletów! Szczególnie poszybowały w górę ceny biletów ulgowych. Wtedy to w ramach protestu przez jeden sezon nie byłam w ogrodzie ani razu ;) Niestety dyrektora ogrodu wcale nie obszedł mój protest i tak to w następnym sezonie zawędrowałam do ogrodu na Święto chleba :) No i bywam, jednakoż rzadziej niż przed "protestem". Mam taki atut, że spod mojego domu, czasowo, 17 jedzie w kierunku ogrodu, co prawda były czasy że do ogrodu lazłam na piechtkę ciesząc się, że mam blisko, ale to się już nie wrati ;)
UsuńAle kolorowo! Tak to można spacerować i fotografować, pozdrowienia serdeczne! :)
OdpowiedzUsuńKolory to radość, a jeśli to na dodatek kolorowe kwiaty, to radość co najmniej podwójna!
UsuńDziękuję za pozdrowienia, ja także serdecznie pozdrawiam :)