Jeden z moich pierwszych agatów, którego urok skłonił mnie do stworzenia Agatków. |
Ten agatowy ptaszor Agatek, biega już tak sobie po moim oknie od lat, |
Całe niebo bitej śmietany ;) |
Gięcie drutu zastępuje mi rysowanie, wole rysować drutem niż ołówkiem :) Łatwiej robić mi poprawki wyginając inaczej drut, niż w przypadku ołówka używać gumki.
Powstały więc kotki, a kotki łazęgowate są, wywędrowały więc z mojego domu :)))
Ten łaciaty agat, taki kotkowaty jest ;)) Tworząc jego główkę nie pomyślałam jeszcze o soczewkach okularowych. |
Kot marzyciel z głową w chmurach, zakotwiczył się u kociolubnej blogowej koleżanki :))) |
To kociurzysko zaś zawędrowało ze mną w okolice Ostrowia Tumskiego i tak rozsmakowało się w wędrówkach, że powędrowało dalej, do następnej blogowej koleżanki :))) |
Tutaj jeżyk sczerniały z żałości ;) |
Zobaczcie tylko jak wdzięcznie prezentuje się pomiędzy chmurkami :) |
Ten płomienny agat przemienił się w ptaszora, który lepiej biega niż fruwa, nogi są wszak równie dobre do przemieszczania się jak skrzydła, więc gdyby ktoś zechciał, może pobiec do niego :) |
Myk, kot nad koty, pilnuje moich tworachów co by za nadto nie brykały ;) |
Ten ślimak też z chęcią by się do kogoś wybrał :))) Na tym zdjęciu też widać że Agatek wisi na przyssawce, ta przyssawka jest z haczykiem. |
W kierunku słońca.. |
Taka sobie kaczka z dwóch agatów. Nie wiem może ona jest i dziwaczka, ale w zająca się nie przemieni ;)) Tu słoneczko ją rozpromieniło :) |
A tutaj bardziej stonowana i stateczna, ale jej nożyny aż się rwą aby do kogoś potuptać :))) |
Pomyślałam sobie, że jeśli światło słoneczne dodaje uroku moim Agatkom , to płomień świecy także spełni podobną rolę, dlatego z kilku Agatków zrobiłam świeczniki.
Zobaczcie jak agatowy skrzat, przymocowany do kieliszka w którym można umieścić świeczkę do podgrzewania, różnie wygląda w zależności od źródła światła które go oświetla.
Tu skrzacik oświetlony przez słońce |
A tutaj tylko małą latarenką na baterie. |
A tutaj oprócz latarenki na baterie, obok świeci się lampka elektryczna. |
A tutaj strumień światła elektrycznego skierowany bezpośrednio na skrzaci świecznik. |
Myk, mój pomagier czujny jak zawsze, przecież mógłby ktoś przyjść i mi przeszkodzić, a on do tego na pewno nie dopuści ;) |
Oświetlenie takie, śmakie i jeszcze inne, może kogoś to znudziło, ale.. ja lubię bawić się światłem, a na tych zdjęciach widać jak światło i jego rodzaj zmienia wygląd przedmiotów :)
Biżuterię robię rzadko, bo noszę ja bardzo okazjonalnie, dlatego też biżuteryjnego agatowego ptaka zawieszkę, zostawiłam na deser ;) Zrobiłam go sobie na wesele mojej bratanicy.
Była jeszcze agatowa broszka kot, ale ona sprzedała się na Festiwalu Dyni i okazuje się że nie mam jej zdjęcia.
Ptaszek zawieszonego miałam na srebrnym łańcuszku. |
Niektóre Agatki jak wskazują podpisy pod zdjęciami, są gotowe na wędrówkę do innych domów. Mania tworzenia sprawiła, że trochę ich jest ukrytych w różnych zakamarkach, gdzie nie dociera światło, one zaś jak pokazałam wyżej, zostały stworzone dla światła :)) Gdy rozejdą się po ludziach przyczynią się także do podniesienia mojej stopy życiowej, która to, ta stopa, zaczyna schodzić do podziemia ;)))
Stworzyłam zakładkę(jak opublikuję to zobaczę czy działa heheh) PREZENTowo. W zakładce będę zamieszczać te prace, które jestem gotowa wypuścić w świat. Na razie znajdują się tam Agatki, ale będą też inne prace. W najbliższym czasie mam zamiar zrobić kilka agatowych ptaszorów Patrzałków i trafią one do PREZENTowa.
Październik się już powoli kończy, za chwilę listopad, a na początku grudnia Mikołajki, może więc w PREZENTowie znajdziecie coś odpowiedniego na tą okazję :))
Zapraszam zatem do PREZENTowa :))
PREZENTowo, do PREZENTowa, o PREZENTowie, to tak żeby się Wam utrwaliło, mam nadzieję że nie będziecie żałować :)))
Przykro mi ale PREZENTowo nie chce działać, znaczy się zrobiłam nie tak, muszę zaciągnąć języka.
Przepraszam :)
Jest, jest, jest działa, Kalipso ozłocę Cię♥ dzięki:****
Proszę państwa zapraszam do PREZENTowa !!!!!
Agatki są takie piękne, że och:))) Światło cudnie przez nie przenika. Zaopiekowałabym się wszystkimi! I zakodowałam sobie PREZENTowo:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się Kalipso że Ci się podobają :)))
UsuńChyba jednak za szybko zakodowałaś sobie to PREZENTowo, kurna coś poknociłam :(
@ napisałam.
Zaraz wszystko wyprostujesz:)
UsuńUdało się:)))
UsuńNooooooooooooooooo udało się :))))))
UsuńStukrotne dzięki i buziole:*************
Też zakodowałam. Bardzo mi się podobają i miałabym ochotę na ślimaczka. Byłby prezent dla Ślimaczka.
OdpowiedzUsuńCieszę się Ewo że ci się podoba :))
UsuńJeśli chodzi o ślimaczka to porozmawiajmy przez maila :))
Mario, pięknie rysujesz drutami i agatami :))
OdpowiedzUsuńz Twoich stworków można (nomen omen) stworzyć nie jedną książkę, ale całą ich serię! myśl o tym, bo bardzo chciałabym kiedyś dać swoim wnukom (mam nadzieję, że ich doczekam) takie książeczki, czytać je im i razem z nimi oglądać Twoje piękne Tworki na Twoich pięknych zdjęciach :)
jakiego kleju używasz? potrzebuję przykleić kamyk do metalu, a nie znam się na klejach.
zapomniałabym.. piękny, koci portret!
Usuńświetny pomysł ze świecznikami! przecież, jak napisałaś, agaty trzeba oglądać pod światło.
Dziękuję Tempo za komplementa :)))
UsuńWygląda na to że cały czas jeszcze rozwojowa jestem, więc co do tych książeczek może też do tego dojrzeję, albo Kalipso będzie miała na to czas i mi pomoże :)))
Co do zdjęcia to Myczysko wszędzie musi dorzucić swoje trzy grosze, wcisnął się, a mnie się refleks zaczyna wyrabiać ;)
Pytałaś o klej, używam magika z cienką końcówką, tylko mam swoją metodę klejenia :) Magik jest biały, ale po wyschnięciu robi się przezroczysty i ładnie wygląda. Do metalu magik się nie nadaje bo koroduje metal i spoina zabarwia się na żółto. Oprócz magika używam jeszcze vikolu, ale tylko do gruntowania dyń. Na innych klejach też się nie znam.
UsuńMarija, nie będę w kółko nawijać tego samego. Tylko powiem, że Twój blog to strzał w 10, a nawet w 11. Toż to witrażyki!
OdpowiedzUsuńSchlebiaj mi Hanuś, schlebiaj :)))
UsuńMasz rację to witrażyki zrobione po mojemu ;) Kupując agaty zawsze oglądam je pod światło, w Hali Stulecia mają oświetlone stoiska.
Absolutnie! Toz to dziela sztuki! Jak dobrze, ze moza je na Twym blogu zobaczyc:)
UsuńDziękuję Kasiu za komplimenta :)))
UsuńPiękne,piękne,piękne :))))
OdpowiedzUsuńDobrze, że Prezentowo działa, zaraz tam zajrzę :) Niech się rozwija ładnie.
Dziekuję, dziękuję, dziękuję :)))
UsuńPREZENTowe niech się rozwija!!! Bardzo by mnie to cieszyło :)))
Mario! Twoje stwory sa unikalne, mnie zauroczyly ptaszorki z okularow, w jednym z poprzednich Twoich wpisow, takie graficzne, delikatne...bede zagladala do PREZENTowa.
OdpowiedzUsuńGrażyno dziękuję za uznanie :))
UsuńMam już przygotowane ptaszory, tylko ostatnio czas mi się skurczył, jak tylko coś zrobię do zamieszczę w PREZENTowie :))
fajne te agatki, Grażyna ma raję, że unikalne jak całą Twoja twórczość! i dyniaki, i okularnicy! aa, mam druciane okulary z jednym szkłem przeciwsłonecznym, szefowi "siem" popsuły ;)
OdpowiedzUsuńDziekuję za dobre słowa Elu :))
UsuńMam nadzieję że się zmobilizuję, to wtedy do zobaczenia :))
Ach, jak zobaczyłam ślimaczka, to ach!!! Ale przecież ja zbieram ptaszki, a i mam od Ciebie kotka agatka (i masę innych stworów)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy dostrzegasz w tych kamieniach, Mario, dajesz im nowe, lepsze życie. :)
Dziękuję Gosiu :)
UsuńNie wiem czy daję im lepsze życie, na pewno inne :)))
Nooooo.Oczy mi stanęły dęba!!!Jestem zachwycona Twoją niecodzienną pasją!Niech Ci PREZENTowo dobrze działa.:)))
OdpowiedzUsuńPrzy okazji późniejszych wysyłek i ja poproszę o zrobienie mi Ptaszora-okulary mam:)
Orko chciałabym Cię zobaczyć z tymi staniętymi dęba oczami, to musi piknie wyglądać ;)
UsuńDziękuję za życzenia i miłe słowa :))
Co do ptaszora to podeślij te okulary :))
Fajnie ze wyjelas z szuflady Agatki. Pięknie świecą. Wszystkie fajne ale mnie kaczka zauroczyła.
OdpowiedzUsuńAgatki trzeba odpowiednio wyeksponować i umiejętnie na nie patrzeć, żeby dostrzec ich piekno.
UsuńTaaa wiem że do kaczek masz słabość :))
Fajnie ze wyjelas z szuflady Agatki. Pięknie świecą. Wszystkie fajne ale mnie kaczka zauroczyła.
OdpowiedzUsuńa czy kotki mogłyby przyłazęgować d mojego domu ??
OdpowiedzUsuńPięknie Tworzysz Mario - jestem zakochana w Twoich pracach od pierwszej chwili gdy je ujrzałam ;-)))
Dziękuję Kasiu :)
UsuńJeśli chodzi o kotka to muszę sprawdzić czy mam odpowiedni agat, który by się nadawał, ostatnio kupowałam pod kątem ptaszorów i okularników. Jak będę miała, to zrobię dla Ciebie kotka :)
A ten komar jest wolny??? Bo on mnie strasznie przyciąga...
OdpowiedzUsuńKomar Gosiu wolny :) Trzeba mu przyznać że ma coś w sobie ;)
UsuńTen agat jest ciekawy i nie taki typowy i przez to ten komar taki uwodzicielski jest ;)
Już Cię skusił? :))))
To ja go chętnie przygarnę i poleci do kogoś w ramach prezentu, chyba, że nie będę mogła się z nim rozstać... Coś tak czuję. :)
UsuńChętnie kupię (bo nie mam mowy o żadnych już prezentach od cciebie!!!!) Nno!
Gosia dogadamy się na @ :))
UsuńMało tego, że tworzysz wspaniałe piękne rzeczy, to jeszcze robisz im piękne zdjęcia! Nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńNinko 15 lat temu tylko dlatego kupiłam komputer, aby zająć się grafiką komputerową, dwa lata później kupiłam w miarę dobry aparat cyfrowy, aby robić własne zdjęcia i być samowystarczalna. Od 13 lat uczę się robić zdjęcia, może nie zbyt szybko ale konsekwentnie, właśnie po to aby być samowystarczalna. Jeszcze do niedawna po prostu sobie pstrykałam, teraz zaczęłam świadomie robić zdjęcia i daje mi to na dodatek ogromną frajdę :)))
OdpowiedzUsuńNo i widzisz że ta umiejętność się przydaje :)
No, po prostu piękności !!! Jęczę z zachwytu i nad witrażykami, i nad Twemi zdolnościami ! Ja chcę kaczkę dziwaczkę natychmiast !!! ... boszszsz, jakie piękne !!!
OdpowiedzUsuńEwo stukrotne dzięki, bardzo obrazowo to napisałaś :)))
Usuń