Takie były pierwsze zdania jakie napisałam 3 lata temu na tym moim blogu :)
Co pokazał czas w trakcie tego mojego blogowania najlepiej obrazuje rozdziawiona gemba mojego najnowszego dyniaka, który właściwie wcale już nie jest taki nowy ;)
Tworząc dyniakowego małpiszona czyli Szondynia przeczucie miałam jakieś czy cuś, że on aż taki zdziwiony mi wyszedł!
Dyniakowy małpiszon dziwuje się!
Dziwuje się temu wszystkiemu co mi się w związku z blogowaniem wydarzyło.
A wydarzyło się dużo fajnych rzeczy :)
To że czytacie, oglądacie, komentujecie, to bardzo fajne jest :)
Co pokazał czas w trakcie tego mojego blogowania najlepiej obrazuje rozdziawiona gemba mojego najnowszego dyniaka, który właściwie wcale już nie jest taki nowy ;)
Tworząc dyniakowego małpiszona czyli Szondynia przeczucie miałam jakieś czy cuś, że on aż taki zdziwiony mi wyszedł!
![]() |
Dziwuje się temu wszystkiemu co mi się w związku z blogowaniem wydarzyło.
![]() |
![]() |
![]() |
To, że dzięki blogowaniu poznałam przesympatycznych ludziów, to bardzo fajne jest!
![]() |
A jakie fajowskie były moje blogowe podróże!
Podróże z blogowymi koleżankami i do blogowych koleżanek :)
![]() |
A te wszystkie upominki i karteczki które od was dostałam, jakie fajne są!
![]() |
Były także różne fajowskie wspólne akcje, takie jak praca nad kalendarzami Białe Kury, licytacje dla tych którym potrzebna była pomoc...!
![]() |
A kurzęca społeczność, dająca poczucie wspólnoty, oparcie, która dowartościowuje, motywuje...
To jest dopiero super fajna rzecz!!!
![]() |
![]() |
On krzyczy ze zdziwienia!!!
No bo jakże nie krzyczeć światu, jak przydarzyło mi się jeszcze na dodatek coś takiego jak:
![]() |
No i jeszcze to, że przez 3 lata nie trafili do mnie żadni internetowi frustraci, coby sobie ulać trochu żółci :)
Ech Mary cha cha, jak to dobrze żeś ty założyła tego swojego bloga!!!
W związku z historyją chcę Wam sprawozdać :)
Chodzę na tą rehabilitację, coście mi podarowali, dwa razy w tygodniu. Asia jako pierwsza zauważyła, że główną przyczyną moich problemów z chodzeniem są stopy, szczególnie prawa, poza tym znalazła na ciele mym dużo różnych bolaków i znęca się nade mną niemożebnie, uciskając, rozciągając, wykręcając, od czasu do czasu wspomaga ją jeszcze jej mąż, głównie okleja mnie na niebiesko :)
Cierp ciało, żeby cię nie bolało, bo...ja już odczuwam pozytywne skutki tych Asinych "pieszczot", mówię Wam z moją sprawnością idzie ku lepszemu!!!
A przytrafiło mi się to dzięki Wam i naszej blogowej wspólnocie!!!
Buziaki:*******************************************************************
I serdeczności dla Was♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Jaka będzie przyszłość mojego bloga?
Cóż, pod górkę mi! Życie jak to życie, dokłada trosk, coraz więcej, radości często muszę sobie szukać sama ;) Póki co cały czas je znajduję, podrzucają mi je także życzliwe ludzia, postaram się pokazywać je tutaj, ino coraz mniej czasu mam na dokopanie się do mojej weny ;)
![]() |
Szondyń patrzy w przyszłość mego bloga! Jest trochę jasności... |
![]() |
coraz więcej jasności... |
![]() |
O!!! nie jest źle :) |
Marijo, pamietam jak Cie namawiałyśmy u Hany do założenia bloga i to był strzał w dziesiatkę :)
OdpowiedzUsuńGratuluje 3 lat i fajnych, ciekawych, dłuuuugich postów okraszonych pięknymi zdjeciami :)
no i 100 lat w zdrówku i blogowaniu ! ♥
Bardzo dziękuję Sonic♥
UsuńJak to dobrze, że Was posłuchałam! :)
Cieszę się niezmiernie, że rehabilitacja Ci idzie na zdrowie!
OdpowiedzUsuńBlogowanie też idzie na zdrowie, to wykop tę swoją wenę, żeby była zawsze gdzieś pod ręką. A życie, no cóż, chyba taka jego uroda, ze najczęściej z fantazją kopie nas po nerkach. Takie ono jest i nawet nie możemy się na nie obrazić.
Serdeczności!
P.S.
Zbliża się pora herbaty, bo semestr ma się ku końcowi :)
A jak ja się cieszę, że idzie na zdrowie, no i że ta pora herbaty się zbliża :)
UsuńBędę kopać za weną!
To życie pomimo wszystko ma urok :)
Gratulacje, trzylatko! :*
OdpowiedzUsuńTo byla jedna z lepszych rzeczy, na jakie zdecydowalas sie w zyciu. Kiedy pomysle, ze moglabym nigdy w zyciu nie poznac Twoich Dyniakow (a nawet miec szczescie zaopiekowania sie jednym z nich), to... to... nie wiem. Ale na pewno moje zycie byloby ubozsze. Ten ostatni Szodyn jest niezwykly, jaka ma piekna szate.
Nad szatą Szondynia pracowałam bardzo długo, jakoś nie mogłam utrafić, bo malowanie jakoś nie do końca mi leży :)
UsuńW blogowaniu to jest właśnie najfajniejsze, że nas ubogaca i to pod rożnym względem!
Serdecznie dziękuję Aniu, za całokształt!!!
Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńTak, dobrze, żeś to zrobiła z tym blogiem. Niech Cię wena nachodzi we snie i za dnia!
Dobrze, że dzięki rehabilitacji sprawność wraca. Tak Trzymaj!
A Szondyń śliczności.
Serdecznie dziękuje Owieczko!
UsuńNiech Ci się darzy na nowym miejscu! :)
Bardzo dobrze zrobiłaś zakładając bloga. Pokazujesz tyle ciekawych rzeczy na pięknych zdjęciach, sesje z Dyniakami to prawdziwa przyjemność oglądania.
OdpowiedzUsuńNiech sprawność wraca, wena nie opuszcza i trzymaj się Marija♥
Serdecznie dziękuję Ewo♥
UsuńChodzi mi się coraz lepiej, może niedługo zacznę konkurować z tobą! :)
Blog to był jeden z Twoich lepszych pomysłów !! 100 lat !! ;o)
OdpowiedzUsuńŁo, tak uważasz? ;)
UsuńPewnie masz rację Gordyjko, dziękuję :)))
No i wzięły i prawie wszystko napisały dla Cię.chlip,chlip,chlip.
OdpowiedzUsuńMario,Dyniak normalka-cudnisty/no i podkreśliwuje mi na czerwono a ja nie wiem dlaczemu;)/najważniejsze,że spisek wychodzi Tobie na dobre a w życiu jak w życiu raz lepiej a dwa razy gorzej.Może pisz krótsze blogi to Ci weny na dłużej starczy?;)Wszelakiego dobra z okazji trzeciej rocznicy urodzin Twojego blogowego dzieciaka:)
No, mój bloczek dorósł do przedszkola ;)
UsuńZ tym krótszymi postami to dobry pomysł :) Bardzo dużo czasu zajmuje mi zmniejszanie zdjęciowych plików.
Serdecznie dziękuję Orko!!!
To już 3 lata? Boszszsz, ile się wydarzyło przez ten czas! Pewnie dlatego wydaje mi się, że to było dopiero co! Nie pękaj, ważne, że zdrowie idzie ku lepszemu, z całą resztą dasz radę. Łatwe to nie jest, oj wiem ci ja to! Ale wszystko w końcu jakoś się uklepuje. Lepiej, gorzej, ale się uklepuje.
OdpowiedzUsuńDyniak jest fantastyczny! Jak mu tę gębulę rozdziawioną zrobiłaś??? Nawet zębiska ma! Niesamowity!
Tak, bardzo dużo się w tym czasie wydarzyło, nie przypuszczałam, że blogowanie pociągnie za sobą taką lawinę, myślałam, że ot tak od czasu do czasu pokażę jakiegoś swojego cudaka :)
UsuńZ uklepywaniem masz Hanuś rację, uklepuje się, ale bardzo powoli i bardzo dużo zdrowia to kosztuje, no ale takie to życie...
Serdecznie dziękuję Hanuś!!!
Ha, to niechcący podczytywałam prawie od początku!
OdpowiedzUsuńGratulacje, po trzech latach zdałaś do starszaków ;)
I nie podgórkuj, tylko się pilnie rahabilić, bo jak ma sklerozę, to pamiętam, ze obiecałaś mi dziedziniec Osso ;)
Galia Anonimia
Stukrotne dzięki!!!
UsuńBijem siem w piersi aże bembni w sprawie tego dziedzińca!!! On by już był, jakby tam można było wejść kiedy się chce, w niedzielę próbowałam się tam dostać, ale bez rezultatu, a w tygodniu nie mam czasu polecieć tam specjalnie, a żadne życiowe interesa nie gnają mnie w tamtym kierunku, postaram się jednakowoż nadrobić to zaniedbanie :)
To juz trzy lata? albo dopiero, bo wene napewno zanecisz :)
OdpowiedzUsuńDyniak niesamowity, jak rowniez tyle na Twoim blogu. Jestes marychahaha z wyobraznia jakich malo!
Bardzo sie ciesze, ze piszesz ten blog, czesciowo to pisze z egoizmu ze Wzgledu na Wroclaw ;) ale obiektywnie jest wiecej. I sie ciesze, ze sie dopisalam do Twoich tortur - wklad chyb na 10minutowe tortury - pani Aiu - prosze porzadnie M. pomeczyc ode mnie. Bo to na zdrowie ma wychodzic. jakbybylo milo i przyjemno, to znaczy, ze nie dziala ;)
Zycie meandruje jak chce, a Ty te meandry upiekszasz :)
Stukrotne dzięki Krysiu!!!
UsuńStaram się jak mogę upiększać te meandry, ino nie zawsze równie skutecznie ;)
Asia to niezwykle rzetelna osoba, daje czadu!!! ;)
Upiekszasz meandry, w swoj przykuwajacy uwage, unnikalny sposob. i trwaj w tym!
UsuńBędę trwała bo inaczej po prostu nie potrafię ;)
UsuńTo ja Cię tu odnalazłam niedawno a ty mnie straszysz jakimiś pagórkami? Cieszę się, że pieszczoty pomagają, oby starczyło energii na działanie, nie tylko na rekonwalescencję.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńWłaśnie po to tam chodzę aby zbić kapitalik energii :)))
Tyle dobrych wieści :))) Blog i rehabilitacja, Twoje Dyniaki ....
OdpowiedzUsuńNiech Ci się rozwijają i na dobre obracają :))
Stukrotne dzięki Liduś!!!
UsuńSzondyń brzmi światowo! Gratuluję 3 lat, owocny czas, piękne i ciekawe wpisy, dobrze, że stałaś sie Marijo blogerką!
OdpowiedzUsuńNo i radość, że rehabilitacje pomagają.
Nooo światowiec z rozdziawionom gembom ;)
UsuńSerdecznie dziękuję Doro!!!
Uj! to chyba dyniak najpiekniejszy jaki widzialam u Ciebie. Godny tego jubileuszu ! fajny, pelen ekspresji i kolorow! I niech Twoja sprawnosc z kazdym dniem bedzie wieksza!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki Grażyno, cieszem się, że Szondyń tak bardzo Ci się podoba, długo zbierał się w sobie przy powstawaniu, znaczy ja się zbierałam i najwyraźniej mu to posłużyło :)
UsuńZe sprawnością jest coraz lepiej, ale żeby było przyzwoicie, to jeszcze kawał drogi!
Szondyn jest perfekcyjny, nawet pazurki pomalowane ma do kreacji :) Marija, Ty się z fantazja urodziłaś, a fantazja jest od tego żeby bawić się na całego :) Życzę Ci następnych lat blogowych w zdrowiu i szczęściu 😊
OdpowiedzUsuńUrodziłam się ze zdolnościami, nad fantazją musiałam popracować, ale niezmiernie mnie to cieszy, że zadałam sobie ten trud, bo tera mam satysfakcję, to wynagradza, żem się nie dorobiła żadnych dóbr materialnych :)
UsuńSerdecznie dziękuje Orszulko :)
Gratulacje trzylatku! Cwicz, cwicz, musisz jeszcze do dyplomu dodreptac :))))
OdpowiedzUsuńDo dyplomu to będę śmigać jak strzała ;)))
UsuńDziękuję :)