Odchodzi lato w rytmie cza-cza,
przemierza ogród, mija sad,
aromat jabłek w krąg roztacza
i deszczem myje każdy kwiat.
Odchodzi lato lekkim krokiem
i pocałunki słońca śle.
Jeszcze się skłoni, mrugnie okiem,
nim się rozpłynie w szarej mgle...
Zanim się drzewa zarumienią
i kasztanowy spadnie grad,
wciąż umykając przed jesienią,
lato się śmieje - cha! cha! cha!
I choć na chwilę się zasmucisz,
kiedy je porwie wicher zły,
wiedz, że na pewno tu powróci,
takie gorące jak ten rytm!
https://www.tekstowo.pl/piosenka,arleta_niciewicz_tarach,cza_cza_na_koniec_lata.html
Hmmm szkoda lata może jakoś da się przekupić i zostanie
.
Lato, lato, dam ci różę
Lato, lato, zostań dłużej
Zamiast się po krajach włóczyć stu
Lato, lato, zostań tu
https://www.tekstowo.pl/piosenka,halina_kunicka,lato__lato.html
Nie zostało, poszło sobie, ostała się tylko ta oto pusta ławeczka po lecie ;)
Lato wczoraj we Wrocławiu żegnało się w gorącym i energetycznym rytmie cza cza cha cha :)
I jesień przyszła, nie ma na to rady
A dzisiaj patrzę przez okno i widzę, że obiecująco przychodzi ta jesień, pogodna taka, wyraźnie daje nam do zrozumienia, że nie ma co żałować lata, bo przecież ona piękna jest, złoto kolorowa.
Ciekawam bardzo czy dotrzyma obietnicy, bo Myko żre na potęgę i obrasta tłuszczykiem, a także magazynuje w sobie energię słoneczną.
Ponieważ jednakoż nie mamy wpływu na pogodę, nie pozostaje nam nic innego tylko zgodzić się na taką jesień jaka ona zechce być ;)
A w słoty okryć się kołderką ze swoich zwierzaczków, jeżeli one zechcą oczywiście :)
Lato odeszło u Ciebie ślicznie, na żółto i fioletowo z dużą dawką zieleni jeszcze. Na takiej ładnej ławeczce jesień siądzie z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewo, lato na odchodne dało nam akuratną pogodę, przyjemną temperaturę i ładne słońce, właściwie powinno być takie przez całe 3 miesiące ;)
UsuńŁaweczka ta mnie urzeka, jest niestety tylko taka jedna w naszym ogrodzie botanicznym. Fajnie ją ustawili na tle tych róż, a przed nią jest duża przestrzeń, tak że dokładnie widać ją z daleka i natychmiast przyciąga wzrok :)
Bardzo fajny i pozytywny post. Zabawne teksty, niesamowicie piękne zdjęcia. Cieszę się, że już jesień zawitała, niech ukarze swoje piękno najlepiej, jak potrafi, wiem, że będę tym pięknem oczarowana. Przemiło się ogląda Twoje fotografie. Serdecznie pozdrawiam, pięknego dnia. :) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, zdjęcia te to test mojego nowego aparatu, który sobie...podarowałam :)
UsuńBardzo lubię pierwszą część jesieni, tą kolorową, gdy dzień jeszcze nie jest całkiem krótki, a wkoło oczarowują nas energetyczne kolory, jednak słotny i ciemny listopad to nie jest mój ulubiony miesiąc ;)
A ja bym jeszcze cichutko i niesmialo poprosila, zeby nadchodzacy weekend byl w Uc pogodny, bo wybieram sie na festiwal swiatel i wolalabym nie zmoknac. Na wrzesien nie mozna w tym roku narzekac, wiec niech konsekwentnie pozostanie taki pogodny dom samego konca. :)
OdpowiedzUsuńTrzymiem kciuki za piękny weekend w Łodzi i wszędzie indziej też :)
UsuńA życzę sobie i wszystkim moim czytelnikom, aby złota jesień trwała dłłłłłługoooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Takie kolorowe ławeczki już same poprawiają jesienny humor, choć ja jeszcze jesiennej chandry nie poczułam...
OdpowiedzUsuńNa jesienną chandrę przyjdzie pewnie czas w...listopadzie, chociaż życzę wszystkim, jak i sobie także, zawsze świetnego samopoczucia :)
UsuńOdchodzi, aby za rok do nas ponownie powrócić;-)
OdpowiedzUsuńIdzie sobie odsapnąć, bo zmęczyła się upałami ;)
UsuńPrzepiękne kadry... mimo, że zdecydowanie wolę lato, to trzeba się do wszystkiego przyzwyczaić, jesień też może być piękna. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWłaściwie to jesteśmy szczęściarzami, że mamy aż 4 pory roku, bo każda z nich przynosi ze sobą odmienne piękno :)
Ławeczka zarąbista, aż się rozmarzyłam, żeby sobie taką sprawić do ogródka :).
OdpowiedzUsuńCo do jesieni - jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Ale ja akurat w ostatnich dniach jestem przeszczęśliwa, bo uwielbiam taką pogodną jesień! A nawet trochę mniej pogodną też! Nawet zimny i zamglony listopad pachnący zbutwiałymi już liśćmi! Kocham jesień i już! Byle nie było jakoś ekstremalnie deszczowo i wietrznie (zwłaszcza jedno i drugie naraz). Zdecydowanie wolę jesień niż afrykańskie lato.
Moje koty też jakoś ze zdwojonym apetytem wcinają żarełko i absorbują słonko. One tak jak ja w letnie upały szukały raczej cienia, natomiast miłe jesienne ciepełko bardzo lubimy :))).
Właściwie lubię każdą porę roku, bo każda ma swoje uroki, jednak listopad i grudzień poprzez swoje krótkie dni i niedobór światła są dla mnie bardzo uciążliwe. Najchętniej przesnułabym się leniwie przez te dwa miesiące, a niestety jest to mało realne, rzeczywistość skrzeczy i nagania do roboty ;)
UsuńJesienne ciepełko jest zdecydowanie odpowiedniejsze niż letnie afrykańskie upały. Myk tegoroczne lato także spędzał w cieniu, dopiero teraz zaczął wylegiwać się na słonku :)
Zapowiada sie niezle tegoroczna jesien..zdjecia Twoje sliczne i pewnie bedziemy mogly jeszcze wiele slicznych natrzaskac! a temperatury wreszcie sa znosne co lubie bardzo. Czas wybierac sie na spacery i chlonac! ta laweczka rzeczywiscie bardzo fajna! jakie kolory!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Grażyno :)
UsuńTa ławeczka, może przez to że jest tylko jedna, to jest taka piękna jak Róża Małego Księcia, gdyby ich było więcej i stały obok siebie, nie robiłyby aż takiego wrażenia.
U nas jesień zaczyna pokazywać smętne oblicze, jest mgła i zapowiadają przelotne opady i tak do końca tygodnia.
Ależ u Ciebie Mario CUDNIE!!!!
OdpowiedzUsuńA te słoneczniki na pierwszych zdjęciach to dla mnie miód :-)))
Piękny jest Twój zachwyt Stokrotko, serdecznie dziękuję :)
UsuńSłoneczniki to także miód na moje serce, mają w sobie tyle ciepła i energii lata, a nie są upalne, więc są tylko sympatycznym wspomnieniem o lecie :)
Moja jesień pracowicie się zaczęła, więc z przyjemnością przysiądę na tej ławeczce...;o)
OdpowiedzUsuńZapraszam Gordyjko, czuj się jak u siebie :)
UsuńLepiej nastawić się pozytywnie na jesień, to będzie znośniejsza:) Na razie liście pięknie się przebarwiają, trawa ciągle zielona, na krzaczkach ostanie pomidory. Tylko kwiatów żal...
OdpowiedzUsuń:*
A dyć się nastawiam, nastawiam, przebarwione liście będę podglądać i doglądać swoje domowe kwiatuszki, a nuż któryś zakwitnie :)
Usuń:*
piękne te lato Twoje Maryś na pięknych zdjęciach :) a Myk jak fajnie zapozował :) złotej jesieni życze i Tobie i sobie, ale póki co duje za oknem, deszczem zacina, a na Bałtyku sztorm
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Elu i niech nam ta jesień złota będzie :)
UsuńU nas też dzisiaj duje, chmurzyska latajo po niebie jak szalone i od czasu do czasu spadajo deszczem na ziemię. A wśród tej wichury wirują klonowe noski :)
w przyszłym roku sieję dynie wszelkiej maści na starym kompoście trawiasto liściastym i nie oprę się oznajmiając że miejsce nazwę MaDynią . Słoneczniki kocham natomiast Marcinki same się wysiewają dowolnie .
OdpowiedzUsuńwieczorowo macham z nadbużańskiego Podlasia
Serdecznie dziękuję Dosiu, czuję się zaszczycona i ukontentowana, MaDynia, bardzo ładnie:*
UsuńSłoneczniki to jedne z moich ulubieńszych kwiatów, mają w sobie tyle słonecznej energii. Moja koleżanka mówiła, że u niej słoneczniki też same się wysiewają, ale chyba ptaki nie zawsze im na to pozwalają. Kiedyś w ogrodzie botanicznym widziałam całe stadko wróbli żerujących w słonecznikach :)
Piękne kwiaty <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBrawo za trafiony prezent, który się nieźle spisał...😍👏 Ziemowity stanowczo za wcześnie zaczęły kwitnąć..
OdpowiedzUsuńPrezent niezbędny, a sprawuje się świetnie :)
UsuńCzas stanowczo za szybko nam ucieka...
Piękne zdjęcia. Każda pora roku ma swoje zalety. Ja tam lubię np. zimne jesienne wieczory, kiedy mogę się zagrzebać pod kocem z książką i herbatką... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńZgadzam się, każda pora roku ma zalety, ma także i wady, jak wszystko w życiu.
Co do zimy to sęk w tym, że miałabym ochotę całą zimę spędzić pod kocem, ewentualnie na spacerach po pięknie ośnieżonych miejscach, ino to proza życia, wypycha się na pierwszy plan i domaga się jakieś upierdliwej aktywności ;)