"Muszla - konchiolinowo-wapienny szkielet zewnętrzny mięczaków wytwarzany przez tzw. nabłonek płaszcza. Ma budowę trójwarstwową. Cienka warstwa zewnętrzna zbudowana jest z konchioliny, a warstwa środkowa i wewnętrzna składa się z węglanu wapnia." https://www.ekologia.pl/wiedza/slowniki/leksykon-ekologii-i-ochrony-srodowiska/muszla
Zwięźle i sucho, ani słowa o pięknie muszli. A jej piękno mnie urzekało, dlatego kupowałam je chętnie, najczęściej na Giełdach minerałów, a także w sklepach...wędkarskich :)
Co z nich robiłam opisałam w tym poście: http://echmarychachacotyrobisz.blogspot.com/2015/07/muszle-szumia-o-lecie.html
Mam jeszcze sporo zanabytych muszli, które sobie grzecznie leżakują, jednakoż ostatnio oświeciło mnie odnośnie takich dwóch największych.
Jesienią bawiłam się agatami i okularami, tworząc Okularniki i Patrzałki.
Grzebiąc wśród zgromadzonych okularów, przypomniały mi się te duże płaskie muszle.
Ej no wszak one to akuratne ptasie odwłoki!
A na dodatek zewnętrzna strona muszli
różni się od wewnętrznej, a obie równie atrakcyjne
Dlatego to powstały dwie muszlowe sowy okularnikowe takie "dwa w jednym" ;)
Jak życzą sobie państwo sowisko o gładko przylizanych piórkach, oto jest! ale
z tyłu czeka na was sówka o bogatym wnętrzu ;)
obracacie ją więc sobie i możecie się tera wgapiać w jej drugą odsłonę :)
Zabrałam się za fotograficzną sesyję i zjawił się ON kot nad koty, znaczy się przylazł Myk ;)
-Mary cha cha co to?
-Taż widzisz Myku, ptaszki przecież!
-Ptaszki powiadasz, dziwne, te za naszymi oknami takie jakby inne jednak...
- obejdę ja je
sobie
wkoło
-Hmmm ptaki to
czy może jednak...
nie ptaki???
-Jak ty mówisz Mary cha cha, że to ptaki...
-to ja ci uwierzę...
-i je...pożrę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-He he he smacznego Myku ;)
-Co za babsko, mnie kota nad koty, w konia robi, idę sobie!!!
Skoro Myk sobie poszedł, mogę Wam pokazać jakie te muszlowe sowiska fotogeniczne są.
albowiem światło cudnie chwytają
Wschód słońca odmienił je całkowicie.
Kończy się rok 2021, jeszcze jeden myknął, dopiero co się zaczął i już go nie ma, nie był łatwy, jednak kilka poprzednich było dla mnie znacznie trudniejszych.
No cóż podejrzewam, że 2022 łatwy także nie będzie...
Jednakoż postarajmy się aby było w nim sporo pięknych i jasnych chwil, a także radości aby były, te małe ale i te duże!!!
Zaczęłam od definicji muszli, później przesunęłam stronę w dół, a tu ukazały się przepiękne okularowe cudne sówki, nie mogę oderwać od nich wzroku! mają w sobie coś hipnotyzującego! to widać te po kocie:-)
OdpowiedzUsuńJak by nie było, trzymajmy się jasnej strony mocy i swoich pasji!
Pięknego roku!
Perłowa wypolerowana powierzchnia muszli pięknie chwyta światło i mieni się kolorami tęczy i dlatego sówki robią takie wrażenie :)
UsuńAno trzymajmy się Jotko i także pięknego roku!
Dzięki kotu widać przynajmniej, jakie te sówki są duże. Daje skalę porównania.
OdpowiedzUsuńW pewnym momencie wydało mi się, że za dużo zębów Myk ma w paszczy, ale za chwilę zauważyłam, że odbicie w lustrze się przykolegowało sprytnie.
Niech ten rok będzie lepszy niż poprzedni!
Ano spore są te sówki :)
UsuńAno niech nam będzie lepszy niż poprzedni!
Komentarz od Stokrotki dotarł tylko do maila kopiuję go więc tutaj :)
OdpowiedzUsuń"Przewspaniałe te Twoje muszlowe okularnikowe sowiska :-))
Ale kot które między nimi się przewija chyba jeszcze lepszy!!!!
Szacuneczek Mario i słowa najwyższego uznania .... i kapelusik zdejmuję przed Tobą :-))"
Serdecznie dziękuję Stokrotko, a kociurzysko musi się wepchać na plan pierwszy, aby tylko nudno nie było :)
UsuńSwietne te zdjecia z odbiciem, w ogole świetne zdjecia, Myk wyszedł cudnie a sowiska zachwycają...ale ja się przyznaję, że moje serce skradły żurawie , śliczne , delikatne!
OdpowiedzUsuńFajnego roku!!!
Muszle są niezwykle dekoracyjne i ciekawie komponują się z drutem, żurawie robiłam tak ze 20 lat temu. Mam jeszcze muszle i mam drut srebrzankę, może cuś z nich wymodzę:) Na biurku leży zaczęta praca z dużej ciężkiej muszli, kombinuję jak ją dopełnić drutem, ale to musi być gruby drut. Pogłówkuję jeszcze trochę ;)
UsuńSerdecznie dziękuję Grażyna, dla Cię też fajnego roku!!!
Istne dzieło sztuki. Życzę udanego Nowego Roku i szampańskiej zabawy. ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za uznanie i życzenia :)
UsuńUdanego roku!
Wspaniałe te muszlosowy! Piękne! Chyba bardziej jak prawdziwe niż sowy agatowe.
OdpowiedzUsuńMarysiu, życzę Ci, żeby ten nowy rok kilka fajnych rzeczy jednak przyniósł. Jeśli nie w skali globalnej, to Tobie osobiście! Serdeczności!
Tak, sowy muszlowe wyszły prawie jak prawdziwe, jak sobie przypomniałam o tych muszlach, to do mnie w końcu dotarło, że przecież one z tymi żłobieniami są podobne do korpusu ptaka ;)
UsuńSerdecznie dziękuję Piesie za życzenia, niech nam się spełnią!
Niesamowita jestes!!!!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki :)
UsuńSuper te muszlowe stwory i jakie sprytne :)
OdpowiedzUsuńA Myk, jako to Myk - sesja z jego udziałem musi być.
Dobrego roku, Marija :* też nie mam zbyt wielkich oczekiwań, ale pożyjemy, zobaczymy...
Serdeczne dzięki Lidka :)
UsuńAno niech będzie nam dobry!
Piękne sowy! A Myk ciekawski, jak to kot :)
OdpowiedzUsuńPomyślności i zdrowia w nowym roku Ci życzę, choć - tak jak Ty - sądzę, że łatwy nie będzie.
Serdecznie dziękuję Ninko :)
UsuńDla Ciebie też pomyślnego roku!
Piękne kolory mają te muszle. Sowy kojarzą mi się trochę z pamiątkami znad morza, swego czasu chyba były dość popularne nad Bałtykiem różne stworki z muszelek.
OdpowiedzUsuńZapewne ozdoby z muszli to wizytówki nadmorskich miejscowości, jednakoż ja bardzo rzadko bywałam nad morzem, ostatni raz byłam w 2000 r. Nie wiem więc jak te pamiątki wyglądają, to nie one mnie inspirowały i na moich sowach nie będzie napisu: Pamiątka z Wrocławia" :)
UsuńNo i znowu wyręczam blogera ;)na maila dostałam komentarz od Sikorkowych pasji:)
OdpowiedzUsuń"Bardzo ładna praca i pomysł ciekawy. Podziwiam pomysłowość i wykonanie - czad.
Wszystkiego najlepszego w 2022 roku."
Serdecznie dziękuję :)
UsuńDla ciebie też wszystkiego najlepszego w 2022 roku.
Nie wiem co jest, ale mam wrażenie, że już tutaj byłam i komentarz zostawiłam :D
OdpowiedzUsuńBloger bawi się "w na kogo wypadnie na tego bęc" i komentarza mu nie zamieszcza ;)
UsuńZnalazłam jednak Twój komentarz w mailu, skopiowałam i wkleiłam, jest wyżej tak jak i moja odpowiedź :)
wspaniałości Marycha , wspaniałości w 2022 roku. Sowy fenomenalne ale kotowate fantastyczne.
OdpowiedzUsuńMacham z Podlasia Dorota vel Gryzmolinda
Serdeczne dziękuję Dosiu :)
UsuńDla Ciebie i dla Czarka stabilizacji zdrowotnej!
Oraz pięknego obfitego w sympatycznych gości roku!
Jak zawsze cudności !! ;o)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki :)
UsuńDziś dzień dobroci Bloggera dla komentujących? ;)
Zmusili mnie do zmiany przeglądarki...Dla Ciebie wszystko !! ;o)
UsuńTo wzruszające! :)
UsuńAle fajne inspiracje, a jaki kot(ek) :))
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Tomku, a kotek niecnotek, lubi jak się coś dzieje :)
UsuńPrzepięknie wychodzi Twój kotek na fotografiach, a te zdjęcia, gdy Myk zagląda w oczy sowom - to dzieło sztuki. Wszystkiego dobrego w nowym roku.
OdpowiedzUsuńTak Myk to fotogeniczny kot :)
UsuńSerdecznie dziękuję Arteńko za pochwałę moich zdjęć, cieszę się, że ci się podobają!
Wszystkiego najlepszego w nowym roku.