niedziela, 30 sierpnia 2015

Wrocławskie tuptanie....

Przyjazd do Wrocławia Lidii jest pretekstem, aby pokazać Wam trochę zdjęć mojego miasta. Zdjęcia te robiłam co prawda w przeciągu kilku lat, ale obrazują one, przebieg naszego wspólnego przesympatycznego tuptania :)))

Na wspólny spacer po mieście umówiłam się z Lidką i Orszulką, które znają już ten pocztówkowy Wrocław, dlatego też zaplanowałam naszą włóczęgę obok tych najpopularniejszych miejsc. Orszulka z bardzo ważnych przyczyn nie mogła przyjechać, dlatego też na wrocławskie tuptanie wybrałam się z Lidką :))
Zapraszam Was do spaceru razem z nami, po okolicach bardzo mi bliskich, ponieważ położone są w pobliżu mojego miejsca zamieszkania i złażone są przeze mnie ze szczętem ;)))

Lidia przyjechała pociągiem i po wyjściu z niego od razu zauważyła, że obok na torze stoi pendolino, na który ja, o zgrozo w ogóle nie zwróciłam uwagi ;))) Dlatego też po serdecznym powitaniu poszłyśmy się fotografować na jego tle :)))

1        Lidka przyjechała pociągiem.......

2           .......właśnie tym.......
3.  ......na torze obok stał pendolino, stanęłam obok, a Lidka cyknęła fotkę :)))
Pendolino uwiecznione na fotkach, można iść dalej. Po tuptałyśmy w stronę Podwala i fosy miejskiej.

4.Ulica Podwale biegnie wzdłuż Fosy Miejskiej. Na zdjęciu po prawej, widoczny jest mały fragmencik skrzyżowania z ulicą na której mieszkam, po lewej stronie za drzewami znajduje się fosa.

5.   ........po lewej, za drzewami fosa fotografowana jesienią.

6.   Ten sam fragment fosy, ale widziany o zmroku, w głębi widoczne Wzgórze Partyzantów.
Poniżej detale jednej z kamienic którą mijamy. Zdjęcia jak widać robione wiosną w porze kwitnienia magnolii.
7.

8.

9.


Wchodzimy na Wzgórze Partyzantów

10.    Na zdjęciu po drugiej stronie fosy widoczny budynek, którego detale pokazywałam wyżej.


11.    Skrzyżowanie Podwala z ul. Kołłątaja.

12.    To dalszy fragment fosy, w głębi widoczny dom towarowy Renoma, dawniej PDT Renoma

Wchodzimy na jeden z odcinków Promenady Staromiejskiej


13.   Na Promenadzie Staromiejskiej stoi pomnik Amora na Pegazie, ma on obrazować związek miłości z poezją.
Obok widać ogrodzenie Parku Staromiejskiego
Pomnik ten jest bardzo fotogeniczny, szczególnie jesienią, na tle przebarwionych platanów, dlatego nie pożałuję Wam jego zdjęć ;)))

14. Amor bardzo chmurny jest, ciekawe dlaczego ? ;)))

15.  

16.   
I jeszcze jedno zdjęcie zza płotu parku :))
17.  
Dotarłyśmy do Parku Staromiejskiego im. Mikołaja Kopernika, który kiedyś nosił miano Hanki Sawickiej. Kilka lat temu park został zmodernizowany i całkiem zmienił się jego wygląd.
Zaraz przy wejściu od ulicy Kołłątaja, zaprasza do uciesznej zabawy karuzela. Patrzymy roziskrzonym wzrokiem, ach te paradne koniki, wsiąść i ...pogalopować .... Miałam taki szczery zamiar, ale Lidka nie chciała mi towarzyszyć, no i wicie, rozumiecie, nie mogłam tak sama....ale ja na nich jeszcze pogalopuję :)))

18.  Chłopcy , dziewczęta dalej śpieszmy się , karuzela czeka wzywa nas z daleka........tak sobie podśpiewuje mój dyniak :))
19.   Jeśli naszej duszy dziecka, było by mało jazdy na karuzeli, możemy się jeszcze iść pobawić na plac zabaw, ale tego już Lidce nie proponowałam ;)))


20.    Park jesienią, z boku woliera w której mieszkają ciekawe okazy gołębi.
Ławki w tym parku są przenośne i można ustawiać je na trawnikach.
21   Wśród platanów znajduje się fontanna chłopca z łabędziem.
Moja ulubiona wrocławska fontanna, bo moim zdaniem najbardziej fotogeniczna :))
22

23


24

25


26.  

27. 


28. Park przylega do Teatru Lalek. Po schodkach można wejść na scenę letnią.
Któregoś dnia natknęłam się na taką scenę. Pięknie tańczące pary, przy muzyce dochodzącej z kawiarni, która znajduje się za sceną.  


29.Obok sceny letniej stoi "Bajkobus", pojazd objazdowego teatru lalkowego . Dach tego pojazdu po otwarciu pełni rolę sceny.
Bajkobus ma swoje przystanki w różnych miejscach miasta, w sezonie odbywają się w tych miejscach spektakle.
30. Przed Teatrem Lalek usytuowana jest krasnoludkowa fontanna


31. Fontanna zaprasza do bajkowego świata lalkowego teatru.
W głębi widoczny dom handlowy "Renoma"

32. Kąpiące się krasnale widoczne z innej strony. W tle widoczny gmach Opery

33. "Kurduple" jak widać mocno stylizowane ;) Można by rzec, że nie wykończone.

34. Pomimo tej stylizacji, jak dla mnie, ta fontanna ma swój urok, a nawet czar, wszak wyszła z bajki :)))

Po obejrzeniu krasnoludkowej fontanny, obchodzimy Teatr Lalek, udajemy się do Renomy za małą potrzebą, przy okazji oglądając połączenie starego z nowym. Do zabytkowego domu handlowego, kilka lat temu dobudowano współczesną, nowoczesną część. Po drugiej stronie ulicy postawiono pomnik Bolesława Chrobrego.
35. Skrzyżowanie ul. Podwale i Świdnickiej. Pomnik Bolesława Chrobrego. Z prawej strony fragment Renomy
Po przejściu ul. Świdnickiej, w dalszym ciągu wałęsamy się wzdłuż fosy Promenadą Staromiejską.
36. Tęczowy pies, wszedł tam aby trochę odetchnąć od upału, odświeżyć się i po prostu napić :)))
 Z prawej strony promenady znajduje się pl. Wolności. W okresie transformacji ustrojowej znajdowało się na nim wielkie targowisko. Gdy handel przeniósł się do sklepów, ten plac w bezpośrednim sąsiedztwie Starówki, trochę straszył niezagospodarowany . Allle właśnie ukończono budowane w tym miejscu Forum Muzyki!!!!


37. Promenada i z boku Forum Muzyki 



38. Olbrzymi plac, na którym kiedyś znajdowało się targowisko. Forum Muzyki widoczne w głębi. W jego kierunku podąża mój gość i towarzyszka spaceru: Lidka :))) Baszty widoczne z lewej strony Forum to przybytki Temidy. 


39.   Przysiadłyśmy sobie z Lidką na ławeczce, co by sobie poplotkować ;)) Przed sobą widziałyśmy nie ukończony remont na pl. Wolności. Po lewej  stronie, w głębi za  windą, widoczny jest Pałac Królewski, w centralnej części, głęboko w tle, to wieża Ratusza.


40.   Tego długiego, chudego to u nas widać prawie z każdego punktu miasta ;))))


41. Forum Muzyki od strony ul. Krupniczej.

Ulica Włodkowica, ta do niedawna jedna z bardziej zapyziałych ulic naszego miasta, pięknieje z dnia na dzień :))

42. Ulica Włodkowica, do niedawna zapuszczona, teraz pięknieje. 

43. Detal na restaurowanym właśnie pałacyku.

44. I..... w końcu jakiś prawdziwy wrocławski krasnoludek ;)))

Ulica Włodkowica, należy do Dzielnicy Czterech Wyznań. Od tej strony położona jest brama prowadząca na dziedziniec Synagogi.


45. Czy tutaj mieszka "Panienka z okienka" ? :))
Poniżej znajduje się brama prowadząca na teren Synagogi.

46.  Wejście na teren Synagogi.


Kobitka symbolizująca Dzielnicę Czterech Świątyń i.....ja :)))
Która piękniejsza ;)))


47. W trakcie naszego tuptania natykamy się na coś takiego, taki sobie gadżet z minionej epoki ;))))

W drodze do mojego domu przemykamy przez Rynek.

48. Ten obiekt znają prawie wszyscy, to wrocławski Ratusz.

Wstępujemy na moment do ASP i tam natykamy się na taki piękne dzieło studenckich artystów ;)))

49. To z myślą o Hanie i Mice, tworzyli go studenty artysty :))))


50. Mijamy także pomnik Wrocławianki, który "bardzo" podoba się Lidce ;)))
Wrocławianki WIELKIE są i........ hmmm piękne ?


51. Taki oto zabytkowy tramwaj Juliusz jeździ po Wrocławiu.
Jeździłam takim w dzieciństwie, ......chyba czas umierać ;))))

52. Kościół św. Maurycego


53.  Kościół pod wezwaniem św. Maurycego, oświetlony przez słońce.
Jesteśmy blisko mojego miejsca zamieszkania

54. Wygrzebane z pamięci ;)
To miejsce wygląda już inaczej.
To kościół należący do zakonu oo Bonifratrów.

55. Detal na szpitalu oo Bonifratrów.

56. Ulica Puławskiego. Stare kamienice zniszczone przez powódź w 1997 roku, zostały wyburzone, a na ich miejscu postawiono ciąg nowych budynków. Zaraz po ich wybudowaniu, wyrósł przed nimi taki dorodny okaz ;)
Zwróćcie uwagę na gazetę i jej treść ;)) Nie jest to moja aranżacja, ja to tylko sfotografowałam :)))
Ufffffffffff, no i w końcu dobrnęłyśmy do celu, ja z Lidką do mojego domu, a Wy do końca tych wszystkich zdjęć ;)))
No jeszcze takie jedno, ale zobaczcie jakie!!!!!!!!!!!!


57. Zachód słońca nad moją ulicą, widziany z okna mojego mieszkania :)))

Zdjęcia które zamieściłam , jest to zapis chwil  i miejsc które mnie urzekły w moim mieście, w mojej najbliższej okolicy :)))
Dziękuję ci Lidka za to bardzo sympatyczne szwendanie i za inspirację do opracowania tego posta :)





28 komentarzy:

  1. Bardzo mi się Wasz spacer podobał. Przypomniałam sobie, że Bajkobus widziałam i fontannę z Krasnalami też, chyba mam przy niej zdjęcie. Robisz piękne zdjęcia, podoba mi się biust Kariatydy (?) w magnoliach i to z gazetą. Wszystkie mi się podobają, ale te najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe Ewa, chociaż staram się kadrować zdjęcia, to ten biust mi umknął ;)) Bardziej skupiłam się na odbiciu magnolii w oknie, a on się sam wcisnął w tą wolną przestrzeń ;)) Spacer rzeczywiście fajny, mieszkam w ciekawej okolicy i to doceniam, a towarzystwo Lidki było ukoronowaniem tej przebieżki :))

      Usuń
  2. Fajny był ten spacer :) Nie ma to jak z autochtonami po mieście połazić :))
    Czeba było ten plac zabaw zaproponować. Na karuzele wszelakie nie wsiadłabym, bo za bardzo się mi w głowie kręci, ale na inne atrakcje - jak najbardziej :))
    Wrocławianka, w sensie pomnika ;) mnie naprawdę poraziła :))) Jestem ciekawa, na ile mieszkanki się z tym pomnikiem identyfikują he,he ;)
    Dziękuję Ci, Marija, publicznie, za gościnę i zaproszenie ♥ lubię Wrocław, mimo, że rzadko tam jestem, ale od dzieciństwa mnie "prześladuje" ;) a dworzec to w ogóle bardzo lubię, mimo paru meneli i dziwnych osobników składkę w pociągach zbierających ;) nawet przed remontem też go lubiłam.
    Buziaki :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli autochtoni przywiązują wagę do miejsca w którym mieszkają i potrafią dostrzec jego piękno, to masz rację :))
      Co do karuzeli i placu zabaw to jest rozbieżność pomiędzy nami, bo mój kręgosłup na placu zabaw mógłby zaprotestować ;)))
      Podejrzewam że mieszkanki nie zawracają sobie głowy z identyfikacją z Wrocławianką ;) Ja ją lubię, bo ona mi się po prostu podoba, ale ja lubię takie dziwadła, no a że ze mnie też troszkę dziwoląg, to ta identyfikacja, czemu nie ;))
      Cieszę się Lidka, że mogłam Ci sprawić radość :))) Buziaki:***

      Usuń
  3. Nie wypbrażam sobie, żeby Lidia mogła przyjechać czymś innym niż pociąg:) A magnolie, kwtnące, nawet mnie nie zdziwiły o tej porze. U mnie zakwitł rododendron...anomalia jakaś, nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magnolia w ogrodzie mojej siostry właśnie kwitnie. Ubogo, ale jednak. Na moim gumnie też dziwy się dzieją. Przez parę dni nie było upałów (dzisiaj znowu był) i rośliny jakby ostygły, odżyły trochę i co poniektóre zabierają się do kwitnienia tam, gdzie im kwiatki spaliło!

      Usuń
    2. Masz rację Mnemo, Lidka i pociągi, to jedno :)))
      Obserwuje magnolie od lat i z tych obserwacji wynika, że kwitną dwa razy, drugi raz w sierpniu, tylko to drugie kwitnienie jest o wiele uboższe. Te wrocławskie magnolie tak mają.
      Hana w tamtym roku bardzo dużo roślin kwitło ponownie, w tym roku tego nie zaobserwowałam.

      Usuń
  4. Marija, ostatnie zdjęcie, to po prostu dar od losu - jest w nim wszystko!
    To ja polecę punktami:
    Nie wiedziałam, że pendolino jest taki odjechany, bo i skąd ja, wiejska baba mogę o tym wiedzieć? Zwłaszcza, że poruszam się samochodem:)
    Przepięknościowo wkomponowałaś w kontekst dyniaka!
    Chłopiec z łabędziem jest rzeczywiście śliczny!
    A bucik! Jejku, aż błogo mi się zrobiło, kiedy pomyślałam o chłodnej podeszwie i braku jakichkolwiek pasków na paluchu!
    Wrocławianka wygląda mi na przestraszoną nie wiedzieć czemu?
    Takim tramwajem też jeździłam i to wcale nie było aż tak dawno! Skok technologiczny dokonał się w latach 90 i nikt już nad tym nie panuje!
    Lidka wygląda ślicznie nawet z tyłu. A Ty, to już wogle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żywca to pendolino też widziałam pierwszy raz ;) Podoba mi się jego "pyszczek".
      Ten dyniak ma całą sesję w tym parku, a do tej karuzeli uważam ,że wyjątkowo pasuje :)
      Wrocławianka to duża postać i trudno zajrzeć jej w twarz, o tej porze dnia o której ją widuję, to światło jest z tyłu, dlatego trudno ją sfotografować. Według mnie to ona jest chyba bardziej zdziwiona niż przestraszona.
      Ja też uważam, że Lidka z każdej strony to fajna dzioucha jest :)) A ja, no cóż na tych zdjęciach nie widać zmarch, po za tym latem widać więcej moich "walorów", w zimie ukrywam je pod warstwami odzienia hehehe.

      Usuń
    2. Ha,ha, z tyłu liceum, z przodu muzeum - takie trochę nowsze jeszcze, ale już muzeum ;) mówię o sobie, rzecz jasna :))
      E, tam, chyba za surowe jesteśmy dla siebie ....

      Usuń
    3. Święta prawda Lidka, uważam że za surowa jesteś dla Siebie, bo ty naprawdę jesteś ładną kobietą :))
      Co do mnie, to zdaję sobie sprawę ze swoich "walorów" tylko nie za bardzo lubię je pokazywać. Wolę aby zauważano moje "zalety duchowe" a nie fizyczne hehehe

      Usuń
  5. Leszek Mądzik we Wrocławskim Teatrze Lalek zrealizował spektakl na podstawie sztuki Philippe'a Dorina "Stój, nie ruszaj się" w moim przekładzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję Hana!!! Szkoda że tak mało mówisz o swoich osiągnięciach w tej dziedzinie, uważam że masz się czym pochwalić.
      Swego czasu widziałam kilka przedstawień lalkowych dla dorosłych i bardzo mi się podobały. To nie do uwierzenia ile emocji można przekazać, takim niby martwym przedmiotem. W rękach aktorów, stają się mistrzami przekazu.

      Usuń
    2. Łał, Hana - gratulacje :))

      Usuń
    3. Współczesny teatr lalek to zupełnie inny teatr niż jeszcze 20 lat temu. To bardziej teatr aktora i rekwizytu, którym coraz rzadziej jest lalka jako taka. Często to prostu jakiś przedmiot. Bywa, że lalki nie ma w ogóle.

      Usuń
    4. Ogranie takiego rekwizytu też może być ciekawe. Widziałam kiedyś, młody chłopak ogrywał marynarkę, to było dawno, treści nie pamiętam, ale bardzo mi się to podobało. Jak brałam udział w kursie teatralnym to otarłam się trochę o takie rzeczy.
      Bawiłam się też trochę w takie rzeczy w pracy z dziećmi.
      Trochę szkoda tych lalek dla dorosłych, to naprawdę było bardzo ciekawe. Oglądałam niesamowite studenckie przedstawienie o Joannie d'Arc.

      Usuń
  6. Zawsze mi sie podoba Wroclaw, a teraz poogladalam go razem z Toba i Twoimi oczami, zakochanymi w Twoich okolicach. Chlopak z labedziem pieknie obfotografowalas, tramwaj stary cudowny, przypominalo mi si Porto i Lizbona, gdzie takie starenkie tramwaje jezdza sobie po miescie i sa bardzo wielka atrakcja! Pendolino wyglada imponujaco....zmienia nam sie kraj oj zmienia, ja tam jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też doceniam pozytywne zmiany naszego kraju, ponieważ pamiętam jak wyglądał kiedyś i jak się w nim żyło.
      Na wybór Wrocławia jako miejsca do życia nie miałam żadnego wpływu, tak zadecydowali moi przodkowie, ale cieszę się z tych ich decyzji, lubię moje miasto, a szczególnie okolice w której mieszkam :)))
      Macham radośnie z upalnego Wrocławia :)))

      Usuń
  7. Póki co, mnie się po prostu opłaca pociągami jeździć, a poza tym wolę pociąg niż stanie samochodem w korku, w nieznanym mieście w dodatku ;) jak mus, to pojadę, ale jak nie muszę ....
    Pendolino jest odjechany, skąd, Hanuś mogłaś wiedzieć, jak u nas nie jeździ ..... tylko testowo go puścili, zimą bodajże. Ale w środku - nie wchodziłam, co prawda, ale obejrzałam z zewnątrz, jest chyba trochę mniej miejsca niż w normalnym IC. Prędkości też nie rozwija większej niż IC, chyba .... bo nie ma na to warunków.
    Mijam taką jedną, a nawet dwie magnolie u mnie na osiedlu i zdarzyło się, że kwitły dwa razy do roku kiedyś tam.
    A Marija to bardzo utalentowana osoba, naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka dziękuję pięknie za laurkę :)))

      Usuń
    2. :)) nie ma sprawy, ona jest jak najbardziej prawdziwa :)) naprawdę.

      P.S. A ten tytuł książki mi przyslałaś? Bo odpisałam Ci na Twojego maila, chyba w sobotę.
      Ale mogło coś w kabelki pójść.

      Usuń
    3. :)))
      Przepraszam, ale jeszcze nie, muszę poszukać książki, bo nie pamietam tytułu. Po za tym wczoraj nie bardzo miałam czas, ale zaraz się zbiorę i napiszę :)))

      Usuń
  8. Na tablecie wiekszosc zdjec mi sie nie otwiera, ale z opisow sadzac duzo jeszcze mam do zwiedzania w Waszym pieknym miescie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wroclaw zachwyca, i fajnie jest z Wami dziefczynki pospacerowac uliczkami tego pieknego miasta. Mario, widac, ze bardzo kochasz swoje miasto. Fontanna faktycznie godna tylu fotografii, a mnie niezmiennie zachwycaja zachody slonca. Moze na karuzele zalapie sie jakas inna blogowiczowa kolezanka, ja chetnie bym skorzystala jednak troszke za daleko.
    Fajne z Was dziolszki i z przodu i z tylu - pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ataner może się kiedyś przejedziemy tą karuzelą, kto wie :)))
      Na zachody słońca zapraszam w najbliższym czasie, dziś albo jutro :)) będzie sporo zdjęć.

      Usuń
  10. Dziękuję za tę wirtualną wycieczkę po Wrocławiu. Jeszcze nigdy nie byłam, ale mam nadzieję, że niedługo obejrzę na żywo to, co pokazałaś na zdjęciach:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że między innymi moje zdjęcia, są zachętą do odwiedzenia Wrocławia :)) To co pokazałam na zdjęciach znajduje się na obrzeżach szlaków turystycznych.

    OdpowiedzUsuń