poniedziałek, 22 sierpnia 2016

"Znajdź sobie tęczę!"

Jeśli kolory lata zaczynają szarzeć od trosk, to należałoby coś z tym  zrobić! Pewnie każdy ma jakiś swój sposób na przywrócenie do życia kolorów, ja szukam sobie tęczy :) W dużym mieście  latem, gdy na niebie piknie świeci słoneczko, dosyć łatwo ją znaleźć, albowiem tęcza jak wiemy, nie jest uzależniona tylko od warunków  atmosferycznych. To zjawisko optyczne i jeśli jest słońce i rozpylona w powietrzu woda, zjawi się także i roziskrzona wielobarwna wstęga ;)
Pod koniec lipca, późnym popołudniem, poniosło mnie do Parku Staromiejskiego pod moją ulubioną fontannę Chłopca z łabędziem. Siadłam na kamiennej ławce, słoneczko grzało nienachalnie, odprężająco, przyjemnie było podumać. W pewnym momencie tchnęło mnie cuś, ...ja  tutaj  sobie tak bezproduktywnie siedzę, a przecież okoliczności przyrody wskazują, że po tej fontannie na pewno hasa sobie tęcza! Tak widok tęczy to to czego mi w tej chwili potrzeba!!!  Wstałam więc ochoczo i uważnie wpatrując się w rozbryzgane kropelki, zaczęłam tuptać wkoło fontanny. Gdy  słońce zaczęło przypiekać mi plecki, pokazała się we wszystkich swoich przepysznych kolorach!!!
Moja mania zawyła z radochy w moim jestestwie, ujęłyśmy więc w dłonie  aparat i zaczęłyśmy cykać :)

Jest, jest, jest! Chłopiec z łabędziem przyozdobiony tęczą :)

Tęcza dodała także uroku siedzącym obok fontanny dziewczynom.

Tęczowa dziewczyna.

Jeszcze bardziej tęczowa dziewczyna ;)
Dreptałam koło fontanny zakreślając spory łuk a tęcza podążała za mną szepcząc: Zobacz, zobacz jak temu czy tamtemu do twarzy ze mną :)








Tęczowy deszcz :)
Do domu, do domu pora wracać, niestety robienie tęczowych zdjęć to tylko przerywnik w prozie życia, ale przecież jutro niedziela, możemy spróbować znaleźć następny przerywnik ;)
 No cóż niedziela lekko rozczarowała, albowiem w Parku Szczytnickim nad fontanną multimedialną słoneczko świeciło tak jakoś leniwie przekomarzając się przy tym z chmurkami, co fatalnie odbiło się na tęczy, mizerna jakaś taka była, kapryśna, to dała się oglądać to znowu gdzieś czmychała...
Jednak była i starała się jak mogła :)

No jest,

ale ledwo ledwo ja widać
A gdyby nie to niegodziwe słońce mogła postarać się tak jak na zdjęciach poniżej ;)
Słoneczko pozwoliło jej tak efektownie się postarać  kilka lat temu we wrześniu.





Wnuczek, babcia i tęcza...

Lansuję dalej hasło: "Poszukaj sobie tęczy" :)
Żeby ją znaleźć nie zawsze trzeba zadzierać głowę do góry, nieraz należy uważnie spojrzeć w dół.
Popatrzcie jest, uboższa w kolory, może dlatego, że tak nisko upadła, ale przecież cieszy oczy tak samo jak ta bogata górnolotna :)))






Były tęczowe dziewczyny, jest i tęczowy pies ;)



Jak widać na powyższych zdjęciach, tęczę można znaleźć jak się jej dobrze poszuka, ale... tęczę także można sobie samemu... wyprodukować. Na przykład montując w ogrodzie zraszacz do roślin jak na fotografii poniżej :)



I tak to lansując hasło: Znajdź sobie tęczę" dochodzę do rymu najwyższych lotów na jakie mnie stać:
Tęczę trzeba znaleźć, przy tym "doła" można zgubić ;)
U mnie to działa, spróbujcie i Wy :)))


22 komentarze:

  1. Czlowiek zadzierajac glowe, bo nie powiedziec nosa, czesto przegapia calkiem przyziemne piekno. My niestety malo mamy fontann w miescie, nie bardzo mam gdzie szukac upadlych tecz. Ale napatrzylam sie na Twoje do syta. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu jednakna zdjęciach to nie to samo co w naturze, jeśli w słoneczne dni zobaczysz gdzieś rozbryzgującą się wodę, to nie musi być fontanna, to spróbuj sobie znaleźć tęczę, to niezła radocha :)))

      Usuń
  2. Te bambusowe tęcze kontemplowałyśmy sobie w zeszłym roku :))
    Bardzo dobry pomysł z szukaniem tęczy, Marija :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka zgadza się, z Tobą też ją kontemplowałam :))) To co robimy powtórkę? :)))

      Usuń
    2. :)) odezwę się :) ale będzie chyba ciężko. No, zobaczymy.

      Usuń
    3. O szkoda, może jednak da się coś zrobić? Czekam na odezwanie :)

      Usuń
  3. Och, Ty łapaczu tęczy! Piękne, choć maleńkie te tęcze. No to i ja chyba pójdę ich poszukać, skoro to tak poprawia nastrój:))) ALe teraz nie mogę, bo robota wzywa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkość pokazanych na zdjęciach tęcz jest bardzo różna i nie wszystkie są małe, niektóre całkiem spore, szczególnie ta na fontannie multimedialnej :))) W porównaniu do tej atmosferycznej naniebnej to rzeczywiście maławe ;)
      Idź, idź już samo szukanie oderwie myśli od codzienności, a jak będziecie szukać zespołowo to będzie ciekawe rodzinne działanie. Z moich obserwacji wynika, ze to dzieci spostrzegają ją najczęściej :)
      Już praca!!! No, no, no jak to zleciało...

      Usuń
  4. jakie sliczne tecze! jak widze, to zawsze sie gapie z geba rozdziawiona...ale przyzimnej teczy nie widzialam jeszcze - dzieki!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz Krysia będziesz uważniej patrzeć pod nogi, przynejmniej w słoneczne dni w pobliżu bryzgającej wody :)
      Mogłabyś spróbować na swoim gumnie, wyczarować tęczę na wodzie tryskającej z węża do podlewania roślin, stanąć tyłem do słońca i skierować w górę strumień wody, dobrze by było aby woda nie lała się strumieniem a rozbryzgiwała się.

      Usuń
    2. Sprobuje , jak bedzie slonce :)))

      Usuń
    3. Krysiu Twoje zaangażowanie jest bardzo miłe, cieszę się, że Cię zainspirowałam :))) I niech Ci się uda ta tęcza, to będziesz ją później produkować dla wnuków hehehehehe

      Usuń
  5. Piękna tęczowa dziewczyna, tęczowy pies, i w ogóle wszystkie tęcze :) Szukajmy tęczy, i zatrzymujmy je w sobie na gorsze dni :) Tęczowe pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie Ewo Ci dziękuję za życzenia i miłe słowa, Tęczowe i gorące życzenia przesyłam :)))

      Usuń
  6. w Kołobrzegu też chodziłam łapać tęczę na fontannie :) piękne masz zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak fajnie, że i Ty Elu wykorzystujesz ten sposób :)))

      Usuń
  7. Piękne tęcze, potrafisz cuda zatrzymać w kadrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stukrotne dzięki Ewo, jak mnie coś fascynuje to cykam jak opętana, a praktyka czyni mistrza :)

      Usuń
  8. Marija, przepraszam, ze nie na temat Twojego powyzszego posta...
    Bardzo prosze o adres do wysylki na moj adres email.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Orszulko i duuuuużo zdrowia życzę :)))

      Usuń
  9. Mario, powinni Twego posta wydrukowac w gazetach na pierwszej stronie:)
    Faktycznie-pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schlebiasz mi Kasiu, za co Ci serdecznie dziękuję :)

      Usuń