Lato to czas podróży, poznawania nowych ciekawych miejsc. Jednym z takich ciekawych miejsc jest właśnie moje miasto Wrocław :)
Na progu lata wyłoniłam z niebytu nowe dyńptaki i swoim zwyczajem zabrałam je z sobą na łazęgi po moim mieście. Chodźcie powłóczyć się z nami, na razie wirtualnie, ale jak wam się spodoba to może wakacyjne wiatry przywieją was do miasta rzek i mostów :)
W niedzielę pogoda zmienną była, zabrałam więc ze sobą jednego malutkiego dyńptaszka i powędrowaliśmy nad Odrę.
Kierujemy się na bulwar Dunikowskiego, który jakiś czas temu całkowicie się przeobraził. Niedawno zorganizowane zostało tam wspaniałe świetlno-muzyczne widowisko Slow nad Odrą.
Poniżej widok na Plac Dominikański, chmury niezwykle malownicze są, ale ich kolor i kształt daje do zrozumienia, że chyba nie utrzymają długo nagromadzonych w sobie kropli deszczu, ale nic to z cukru wszak nie jestem, a dyniaczek bezpiecznie ukryty w plecaczku :)
Słońce z chmurami bawiło się w chowanego, a właściwie to chmury starały się za wszelka cenę ukryć słońce. Pęczniały, nadymały się i siniały z wysiłku. |
Chmurowy galimatias, słonku jeszcze chwilami udaje się zrobić świetlne - a kuku. |
Tutaj jeszcze nie do końca... Jeśli zaś pójdziemy za tymi młodymi ludźmi i ich balonem to dojdziemy do Mostu Piaskowego. |
Dyńptaszek zdumiony? Urzeczony? - Odwróć się ptaszorku, za tobą w dali widać wyspę Piaskową, znajdujące się tam budowle to Biblioteka Uniwersytecka i kościół Najświętszej Marii Panny. |
- Miałeś się przecież odwrócić. -Zobacz po lewej stronie, w głębi za statkiem widać Most Tumski, przez który wchodzi się na Ostrów Tumski. |
- No piękny ten Ostrów, ale mówię Ci będzie...lało!!! |
-A...może nie będzie lało, zobacz słoneczko jeszcze nie do końca daje za wygraną. |
- Mówiem Ci te chmury som potwornie humorzaste, będzie lało! |
- Zobacz, zobacz, tam tak fajnie zielono! - Ta ścieżka wśród zieleni prowadzi na Wzgórze Polskie. |
- Ech Mary cha cha, ja Ci mówię idzie burza, ino, ino ją widać i zaraz będzie ją słychać! - Wiejmy!!! |
Pomiędzy ciężkimi, ale rzadkimi kroplami przedostaliśmy się pod Panoramę Racławicką, dyńptaszek oczywiście w plecaczku :) Stojąc pod zadaszeniem, można się było napawać urodą letniego deszczu.
Taaaak chmura prawdę Ci powie, a co dopiero tyle chmur ;) Jak widać leje. |
Plumka sobie deszczyk, a raczej deszczysko, no i pomrukuje burza. |
Zobaczcie we Wrocławiu nawet deszcz wygląda pięknie! |
Kiedyś słyszałam taką opinię, że jak na kałużach tworzą się bąble, to oznacza długotrwałe opady. Hmmm... |
Pada i grzmi, szybko szybko, trzeba znaleźć schronienie! |
No i plumka i plumka... |
Zaś kilka dni przedtem musiałam załatwić coś w Urzędzie Miejskim, a dzień był pięknie słoneczny, zabrałam więc ze sobą dwa inne dyńptaki, aby połączyć pożyteczne z przyjemnym :)
Na Nowy Targ droga prowadzi przez Plac Społeczny, a tam, kwietna łączka i kto by to pomyślał, taż to sam środek miasta.
Wypuściłam z plecaka dyniaki, niech się napatrzą.
Bujna łąka w centrum miasta, z tyłu widoczna estakada na placu Społecznym |
- Ech Mary cha cha, ładnie tu! |
- Ba łąkowe kwiateczki, pikne som! |
- Aniebo takie błękitne. |
Po opuszczeniu Urzędu podreptaliśmy na Plac Solny, gdzie pomiędzy kwietnymi kramami ukrywa się fontanna ze smokami.
Trochę wody dla ochłody :)
Wśród kwietnych kramów fontanna zwieńczona głowami smoków. |
-Tak, słoneczko praży, wiec trochę wody dla ochłody :) |
- O jak fajnie bryzga! |
- O, a teraz, jeszcze fajniej |
Takie uczniowskie prawo, że końcówka roku szkolnego, to pora wycieczek. |
- Ho ho ho, co ja widzę-smoki i jakie fajnie te bryzgi! - E powtarzacie się. - No, ale fajne te bryzgi! |
- A może by tak skoczyć i wypluskać się? - E eee hola, hola, co prawda wymyśliłam cię jako ptaka, ale na pewno nie wodnego!!! - Po za tym idziemy dalej! |
Teren położony na przeciwko Wzgórza także nam ostatnio wypiękniał. Ach te rabaty!!!
Przedtem były tulipany, potem wielgachne maki, teraz róże.
Na drugim planie, widoczne Wzgórze Partyzantów. |
- Różyczki, tra la la la! - Popatrzcie jak mi w nich do... hmm...dzioba! |
- Różano, różowo-pomarańczowo, wonnie :) |
- Przystojniak ze mnie, nie? |
- O rety! Chyba zgubiłem się w tych różyczkach! |
Dyńptaki i róże w tle, fajnie się komponują :) |
-Ale, ale Mary cha cha, jakąż to datę dzisiaj mamy?
- No 22 . 06 . 2016
- 22 czerwiec powiadasz i co?
- No co i co? Aaaaaaaaaa chyba już wiem, tak to 22 . 06 . 2015 opublikowałam pierwszy wpis na tym blogu!!!
No, no, no, kto by to pomyślał, ROK cały jeden ROK piszę swojego bloga!
Rok temu wzięłam sobie na ambit i z dużą dozą determinacji zaczęłam poprzez ten blog do was gadać. Jakoś to mi chyba wychodzi bo statystyki pokazują, że zaglądacie tutaj. A nawet komentujecie i z komentarzy wynika, że Wam się podoba, no, no, no....
Ech
„ Co ja robię tu ?
Co Ty tutaj robisz? ...”
No piszę tego bloga, piszę... Co prawda stwierdzenie, że piszę to spore nadużycie, bo jednak więcej pokazuję niż piszę. Od czasu do czasu, coś jakby wena mnie ponosi i wystukam jakisik dłuższy tekścik ;)
Śmichy chichy na bok, tera będzie całkiem poważnie!
Dziękuję Wam moi drodzy czytelnicy, że do mnie zaglądacie i komentujecie. Każdy sympatyczny komentarz uskrzydla, daje dobrą energię i takie cudowne ciepło koło tego...no...serca :)
Bardzo dla mnie ważnym "skutkiem ubocznym" prowadzenia bloga jest poznawanie Was w realu, a właściwie to nie skutek uboczny, a esencja posiadania swojego bloga. Dla mnie niezwykle istotne jest to, że komentarze zyskują twarz!
O moich blogowych relacjach i spotkaniach w realu pisałam niejednokrotnie: TU, TU, TU, TU, TU, TU, TU, TU, TU, TU. Nazbierało się trochę tych TUtów ;)
Dodatkowo moje blogowanie zaowocowało bardzo miłą i niezwykłą dla mnie relacją, to była twórcza współpraca z Kalipso. Stworzyłyśmy razem dwie powiastki: Jak słoneczny uśmiech złego Rudynia przegonił i Niedokończona baśń.
Prowadzenie bloga i wszystko co z tym związane, daje wiele radości :)
Dziękuję za to, że ze mną jesteście!!!
Trochę tematów gdzieś tam w zanadrzu jeszcze mam, no i cały czas coś tam tworzę, więc najprawdopodobniej, będę to tutaj prezentować przez następny rok :) Serdecznie zapraszam do czytania, oglądania i do komentowania :) No i może do spotkania w realu... :)
Dziękuję Wam moi drodzy czytelnicy, że do mnie zaglądacie i komentujecie. Każdy sympatyczny komentarz uskrzydla, daje dobrą energię i takie cudowne ciepło koło tego...no...serca :)
Bardzo dla mnie ważnym "skutkiem ubocznym" prowadzenia bloga jest poznawanie Was w realu, a właściwie to nie skutek uboczny, a esencja posiadania swojego bloga. Dla mnie niezwykle istotne jest to, że komentarze zyskują twarz!
O moich blogowych relacjach i spotkaniach w realu pisałam niejednokrotnie: TU, TU, TU, TU, TU, TU, TU, TU, TU, TU. Nazbierało się trochę tych TUtów ;)
Dodatkowo moje blogowanie zaowocowało bardzo miłą i niezwykłą dla mnie relacją, to była twórcza współpraca z Kalipso. Stworzyłyśmy razem dwie powiastki: Jak słoneczny uśmiech złego Rudynia przegonił i Niedokończona baśń.
Prowadzenie bloga i wszystko co z tym związane, daje wiele radości :)
Dziękuję za to, że ze mną jesteście!!!
Makowe psisko dla Was :) |
Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin bloga Marija!!!!
OdpowiedzUsuńJak będziesz zdmuchiwać świeczkę z tego urodzinowego tortu, to pomyśl sobie życzenie żeby, być tu jeszcze bardzo bardzo długo, nie tylko kolejny rok:)))
Dyńptaki piękne, czasem nawet lepsze od od prawdziwych, bo nie brudzą i nie uciekają. Bardzo fajny jest ten z " kryzą" wokół szyi, dostojnie wygląda.
A Wrocław piękny, może kiedyś uda mi się zobaczyć go na żywo, na razie oglądam go Twoimi oczami Marija i super jest to , co widzę:))
Garde stukrotne dzięki za miłe słowa :)
UsuńNa długo, długo to nie wiadomo czy weny wystarczy ;)
A do Wrocławia to trzeba się zebrać i przyjechać!
gratulacje rocznicowe dla Ciebie i dla Jubilata :) piękne zdjęcia, ten deszcz! a te chmury!! niesamowite :) Dyńptaki zadowolone z wycieczki? ;)
OdpowiedzUsuńElu ja i Jubilat dziękujemy :)
UsuńA dyńptaki takie małomówne bardziej ;)
Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńPięknie zaczęłaś i trzymasz fason już cały rok. Pokazuj, pokazuj, bo piękne zdjęcia robisz. Obiekty do pozowania świetne, przystojne wielce, cierpliwe i karne.
Życzę jak najwięcej czytelników i wielbicieli dyniaków.
Dziękuję Ewo za uznanie i życzenia :)
UsuńCierpliwość i karność obiektów bardzo przydatna w trakcie sesji :)
Marija - niech dalsze pisanie bloga daje Ci wiele radosci, bo weny tworczo pisaniowej na pewno Ci nie zabraknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ucieszyl mnie widok bujnych lak w centrum miasta - pozwolono naturze zaprojektowac to miejsce bez ingerencji ;)
Pozdrowienia serdeczne :)
Dziękuję Orszulko za wiarę we mnie, wiesz te weny to kapryśne bywają ;)
UsuńJak skończyłam robić zdjęcia to zaczęło się koszenie, szkoda mi było że nadszedł kres łąki. I wyobraź sobie, jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że obkosili tylko brzegi a środek zostawili :)
Macham serdecznie z upalnego Wrocławia :)
Z takimi dyńptakami też chętnie bym się powłóczyła po Wrocławiu! Życzę wielu kolejnych rocznic!
OdpowiedzUsuńTo przyjedź do Wrocławia :)
UsuńDziękuję za życzenia :)
Najlepszego dla Ciebie i bloga, Marija :))) :****** ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńNie ma to jak przewietrzyć dyńptaki po mieście. Niech też coś od życia mają :))
Fajne zdjęcia Ci powychodziły, szczególnie podobają się mi te deszczowe chmury i deszczowe z bąblami :))
Dzięki Lidka:****
UsuńMasz rację, dyńptakom też należą się jakieś przyjemności :)
Marijo, najserdeczniejsze gratulacje! :))
OdpowiedzUsuńsobie też gratuluję, że trafiłam do Ciebie. Twój blog jest jednym z moich ulubionych. bardzo przyjemnie się z Tobą spaceruje, tak ciekawie pokazujesz odwiedzane miejsca.. a jeszcze jak towarzyszą Ci Dyńptaki, to czas tak szybko płynie, że aż żal. by się chciało więcej i więcej.
TG bardzo dziękuję za tyle miłych słów, to dobrze robi na duszę :)
UsuńTylko patrzeć, jak na łąkę w środku miasta wyleją randap.
OdpowiedzUsuńDyniaki w każdym otoczeniu wyglądają pięknie i wszędzie pasują!
To już rok??? Boszszsz!!! Niczego nie zmieniaj bukbroń, fajnie do Ciebie wpaść!
Z tą łąką to chyba nie, wyobraź sobie, że oni ją tylko obkosili na około, a resztę zostawili.
UsuńFajnie, że Ci się u mnie podoba :)
Nie wiem dlaczego, ale wydawalo mi sie, ze blogujesz juz cala wiecznosc i jeszcze troche, a Ty rocek dopiero! Gratulancje!!!
OdpowiedzUsuńLubie takie niebo, chocby nawet kosztem lekkiego przemokniecia. Chmury powoduja, ze niebo zyje, tanczy, wspolodczuwa i nie jest tak beznadziejnie nudne jak bezchmurne. No a dynptaki dodaja niewatpliwie kolorytu Wroclawowi. :)
Ja się dość długo snułam po blogowisku jako bezblogowiec i stąd to wrażenie :)
UsuńMasz racje niebo z chmurami żyje :)
I proszę bardzo,już rok minął! Lubię twoje barwne opowiesci i spacery .Fajnie,że zdecydowałaś się prowadzić bloga!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że lubisz mojego bloga :)
UsuńOby następny roczek był równie owocny w ciekawe pomysły co miniony:)
OdpowiedzUsuńWszelkiej pomysłowości!:)
Dziękuję Orko :)
UsuńJaki będzie, czas pokaże, będę się stara starała, aby nie był gorszy :)
Rok? Szok ! Pamiętam jak Cię namawiałyśmy, a potem jak nieśmiało nas zaprosiłaś, a my się bardzo ucieszyłyśmy :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia, Marijo, w blogosferze i w realu :)
Dynioptaki są takie ... boho :)
Dzięki Sonoc :)
UsuńBoho powiadasz, nie bardzo znam się na różniastych stylach, ale sprawdziłam i podoba mi się to Twoje skojarzenie :)
Mario gratulacje, pamietam jak sie opieralas by zaczac blog i popatrz jakas zadowolona! sliczny Wroclaw, coraz piekniejszy sie robi i tylko byc dumnym!
OdpowiedzUsuńA chmurki , czy chmurzyska, takie ciezkie przed deszczem sa niezwykle fotogeniczne! ptaszory Twoje niezwykle!!!
Stukrotne dzięki Grażyno :)
UsuńMogłabyś w swoich podróżach zahaczyć o Wrocław :)
Chmury potrafią pokazywać niezwykłe spektakle!
Dotre do Wroclawia, ani chybi!
UsuńJuż się cieszę!
UsuńMario, wiesz, że lubię być u Ciebie :) Dobrze, że molestowanie poskutkowało otwarciem tego miejsca :) U Ciebie czuję się jak w bajce, czasem jak w teatrze. I zawsze dobrze :) Pięknie pokazujesz Wrocław. Masz świetne poczucie humoru ! Takie z klasą ! Gratuluję tego roczku, i tak trzymaj ♥ ... Ciekawski dyńptak jest zachwycający w swej urodzie i w ciekwstwie :) Wygląda żywcem jak z bajki. I wygląda jak żywy :)
OdpowiedzUsuńHo, ho, ho jaka piękna laurka! :)
UsuńStukrotne dzięki Ewuś♥
A ja dziękuję za wycieczki po Wrocku...Od lat się wybieram, ale ciągle mi "pod górkę"...;o)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) Zebierz siem i przyjedź ;)
Usuń