poniedziałek, 26 kwietnia 2021

Uroda rzeczy niepotrzebnych-pestkusy awokadusy

Dwa lata temu pisałam o urodzie rzeczy niepotrzebnych
Napisałam wtedy, że uwalniam rodzinę mojej koleżanki od przymusu wyrzucania pestek awokado. Uwalniałam ich tak od tych pestek, uwalniałam, a niewiele z nich robiłam, dlatego to zebrał mi się spory ich zapas. W końcu naszła mnie chęć aby je artystycznie przerobić. Wpierw zamierzałam porobić z nich jakisik zwierzątka, skleiłam dwie pestki, miała to być głowa i korpus. Zaczęłam klecić łapki i nie byłam zadowolona z rezultatu. No ale na szczęście naszła mnie myśl, żeby odrobinę na inny tor przekierować wyobraźnię mą, bo przecież ptaki z tych sklejonych pestek też wyjdą akuratne ;)
I tak to z wyobraźni mej, przy pomocy rąk moich, wylęgło się stadko pestkusów awokadusów ;)
Popatrzcie ino jakie są różnorodne, albowiem pestki awokado wysychają w bardzo fantazyjny sposób i dlatego są taką fantastyczną pożywką dla wyobraźni !
 
Dwie pestki sklejone razem. Pestka główka wydłużona tworzy naturalny dziobek, malnęłam go na czerwono oraz przykleiłam koralikowe oczka.
 
 

 Z grubej skóry, takich odpadów rymarskich, które dostałam od internetowej koleżanki, wycięłam skrzydełka i przykleiłam do pestki korpusu.

 

Najbardziej upierdliwe jest wykonanie nóżek. Wygięłam gruby dość twardy drut, do którego przykleiłam stopki wycięte ze skóry i dopiero wtedy przykleiłam do korpusu.

 

 Ogonek także zrobiony jest ze skóry.

 

 Od lat prace swoje kleje klejem magikiem, albowiem po wyschnięciu daje on przezroczystą, elastyczną i estetyczną spoinę. Niestety klejenie nim jest czasochłonne, wymaga także wypracowania sobie techniki klejenia. Jednakoż jak widać efekt jest satysfakcjonujący, a można by rzec, że nawet bardzo ;)

 
Jako już rzekłam różnorodność pestkusów wynika z przedziwnych kształtów wyschniętych pestek.
Każda pestka ma trochę odmienny kształt, dlatego to każdy awokadus inny jest :)

Napstrykałam im tyle zdjęć, że możecie każdemu przyjrzeć się dokładnie.



Starałam się także aby były zabawne ;)

I aby były jak żywe :)


Dziób tego awokadusa nadbudowałam skórą.





 



Popatrzmy teraz na awokadusy z góry. Podkolorowałam je trochę, jednak nie zamalowywałam całych pestek, bo chciałam aby było widoczne, z czego są zrobione.


Zabrałam je na moje podwórko, hmmm może zechcą odlecieć...

 

 Patrzcie zbierają się w sobie!

 -E a może nie warto

-Fajnie na tym świecie,

więc może jednak polecieć gdzieś tam...

-No ale czy damy sobie radę?

w tym tam,

 szerokim świecie.

-Ech, no, ładny ten świat!

To co,

no co!

lecimy?


Ha, czyżby zrywały się do lotu?

Taka prawda, wredna jestem, nie dałam im jednak odlecieć ;)

Zresztą przemyślę to jeszcze, może im pozwolę :)

Wraz z pestkusami awokadusami, życzę wam i sobie, aby nam się wiosna w końcu ociepliła!!!


środa, 14 kwietnia 2021

Brrrrr zimno!!! A to jednak wiosna :)

Kwiecień, prawdziwy plecień nam się w tym roku trafił, co to przeplata, trochę zimy, trochę lata. Z tym że jednak przewagę zimy nam serwuje, jak na razie, wszak to dopiero jego połowa ;) 

Z blogowiska dochodzą mnie słuchy, że w niektórych rejonach Polski, wiosna ino tylko czubek nosa pokazała i tym czubkiem sprawdza temperaturę. No we Wrocławiu to jej kraj sukni już widać i wianeczek na głowie :)

Patrzajta ino.
Oto ona, wrocławska WIOSNA!
Nie ma żadnych wątpliwości, tędy na pewno przechodziła, a może przejechała na rowerze? ;)
 

 
Grusza na naszym podwórku ma z...60 lat, a może i więcej? Lata wyciągnęły ją aże prawie do sameeego nieba :)
 

No i wiosnę, wiosnę na niej widać!

Kasztanowiec wiosennie obudzony, już kwiatostan szykuje do rozkwitu.

I dąb, wygląda na to że on też kwitnie.

Wysepka na fosie cała w kwitnieniach.



Takie początki listeczków najbardziej mnie zachwycają!




Buk pokazuje wiosenne pazurki.

O o o kwitnące klony, to też mnie zachwyca :)


Klony kwitnące przed rozwojem liści.


Cudne! :)


Forsycja, krzewiasta wiosenna klasyka.




A cóż my tu teraz mamy?

Magnolia! Pokazówka wczesnej wiosny ;)

Ta rośnie na Podwalu, obok instytutu PAN. Siedziba instytutu mieści się w jednej z bardziej efektownych wrocławskich kamienic.

Duet niezwykły, śliczna magnolia i piękna kamienica :)








Kwiaty magnolii niezwykle efektowne są, jednakoż złotlinowi japońskiemu także efektownego wyglądu nie brakuje ;)






No i bez lilak wyrywa się już do kwitnienia! Ten akurat będzie miał białe kwiaty a nie liliowe :)


Nie tylko na drzewach i krzewach wiosnę widać, pod nogami także. Barwinek.




Wiosenną sesyję kończę na żółto z nadzieją przywołania słońca, co to nam będzie wiosennie przygrzewać i odstraszy zimę już całkowicie :)

Ziarnopłon wiosenny.




Oraz mniszek lekarski mleczem zwany, on już także we Wrocławiu się pojawił! :)



A w domiszczu mym także wiosna :)

Albowiem lęgną się pestkusy awokadusy ;)

O nich będzie inną razą,
jednakoż pokażę na zanętę zwiastun ;)






No więc wiosenko kochana stań się nam w końcu słonecznie cieplutko roześmiana i czaruj nas kwieciem i otulaj zielenią :)