Dyniak Szardyń dopiero niedawno wykluł się z jaja mojej wyobraźni.
 |
Jak tylko trochę okrzepł w sobie, zaczął się szarogęsić :))) Wszędzie go jest pełno. |
 |
Myk próbuje go trochę przytemperować. |
W sobotę 5 września zabrałam więc małego rozrabiakę ze sobą, do ogrodu botanicznego na Ogólnopolskie czytanie Lalki Bolesława Prusa . Niech zobaczy trochę mojego świata, niech się czegoś nauczy- myślałam. Pojechaliśmy z fasonem, a jakże, tramwajem oczywiście. Wchodzimy sobie na teren ogrodu i.... ocieramy się, o samego prezydenta miasta Wrocławia. Prezydent bardzo zajęty człowiek, więc wpadł, przeczytał fragment powieści Prusa i musiał gonić dalej ;) Napatoczyłam się na niego przy wejściu, domyślacie się więc że byliśmy ociupinkę spóźnieni. No ale życie nie jest letkie i nie zawsze można dotrzeć na czas ;)
Jak już rzekłam wchodzimy, coś mnie tchło, zadzieram więc głowę do góry, patrzę i oczom nie wierzę, bo już tu jest przedstawicielka Kur z Pastelowego Kurnika. Siedzi sobie galancie na górnej grzędzie i wytrzeszcza swoje ogromne gały, na to, co też to się tutaj dzieje.
No a w ogrodzie dzieje się , ach dzieje, popatrzcie sami :)))
 |
Trwa czytanie Lalki, powieści Bolesława Prusa. Pan za chwilę będzie czytał wybrany przez siebie fragment.
Pan obok, przebrany za turka to dyrektor ogrodu. |
 |
Czytającego otacza krąg słuchających, |
 |
Czytaniu powieści towarzyszyły dodatkowe elementy. Jednym z nich był konkurs na parasolkę i kapelusz.
Ta czytająca pani w ciekawym kapeluszu. |
 |
Czytanie było przeplatane, pokazami tańca. |
 |
Słuchacze. |
 |
Słuchaczki mają, a jakże parasolki i kapelusze. |
 |
Pastelowa Kura przesiadła się na niższą grzędę i też słucha.
Wygląda że się jej podoba :))) |
 |
Szardynia też posadziłam, niech się uczy ssłuchać. |
 |
- No ja cie!!!!!! Może tu będzie wygodniej...... |
 |
- Tamta pozycja nie najlepsza była, może ta będzie wygodniejsza ? |
 |
Słoneczko tak fajnie świeci, a może by tak się zdrzemnąć ? |
Prawdę mówiąc i mnie nie bardzo wciągało to czytanie, chyba wole jednak czytać sobie sama.....
Zabrałam więc małego wiercipiętę i poszliśmy w głąb ogrodu, a tam natknęliśmy się na taki ciekawy obrazek.
 |
Wkoło pomnika Karola Linneusza, czytający krąg.
Panie czytały na zmianę. |
 |
Czy te panie nie wyglądają jakby wyszły z Lalki |
Ten czytający krąg okazał się hermetyczny, dlatego poszliśmy dalej.
 |
Opuszczamy strojne panie i idziemy na spacer po ogrodzie.......... |
 |
Spotykamy tam damę z epoki..... |
 |
.......jeszcze jedną....... |
 |
........następna pani.... |
Wracamy do punktu wyjścia. Czytanie powieści w Ogrodzie botanicznym powoli się kończy. Finałem będzie wręczenie nagród w konkursie na kapelusz i parasolkę.
 |
Nagrody: kwiaty i oczywiście powieść Prusa
Parasolka to ozdoba, godna oprawa, czytania i konkursu. |
Przed wręczeniem nagród korowód przy muzyce :
Patrzcie i podziwiajcie : kapelusze, parasolki i te....stroje
 |
Najmłodsza uczestniczka konkursu. |
 |
Słychane to rzeczy, co też się pod temi spódnicami nosiło ;)))) |
 |
Pamiątkowe zdjęcie na finał. |
 |
Pastelowa Kura wydawała mi się letko zawstydzona i opuszczona. Przy tamtych kapeluszach wydała się taka inna...
A miała taką nadzieje, że może przyłączy się do korowodu, ale zabrakło jej odwagi..... |
 |
Pogadałam ździebko z kurencją i zabrałam ją ze sobą do domu.
U mnie niezmiennie czeka na Prezeskurę :))) |
Czytanie Lalki w ogrodzie trwało około 3 godzin i w tym czasie można było wejść do ogrodu za darmo. Potem organizatorzy przenieśli czytanie na Dworzec Świebodzki.
W sobotę we Wrocławiu, w publicznych miejscach czytano Lalkę, a w następny wtorek komunikacja miejska,z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Analfabetyzmem, udostępniła za darmo, swoje pojazdy, do czytania książek . Ciekawość ile to czytaczy skorzysta z tej okazji, sprowokowała mnie do wybrania się na miasto z książką. W tym czasie w którym ja przemieszczałam się komunikacją miejską, czytając książkę, nie było zbyt wielu czytających w pojazdach. Za to ja dzięki temu dotarłam do miejsca, które ciekawiło mnie już od jakiegoś czasu. Jest to nowo zagospodarowany zakątek naszego miasta. Nie podaje gdzie się znajduje, bo jestem ciekawa, czy jeśli mnie czytają ludzie, którzy znają Wrocław, to potrafią oni powiedzieć gdzie to jest ?
 |
Jest to plac na którym znajduje się fontanna |
 |
Przy zdroju, Ona i On |
 |
Ona dziewczyna z..... ferajny |
 |
On z ferajny chłopak. |
 |
Ją i Jego, z daleka strzegą psy , także należące do ferajny. |
 |
Widać że to pies z charakterem. Przywódca ferajny ? |
I tak to literatura sprawiła że w końcu poznałam z bliska, to co do tej pory widziałam przez okna autobusu, przejeżdżając obok. Właściwie to te psiaki przyciągnęły mnie do tego miejsca. ale Ona i On też bardzo sympatyczni :))
Ciekawa jestem czy ktoś potrafi umiejscowić ten zakątek ? :))