poniedziałek, 22 czerwca 2020

Ładne kwiatki, to już 5 lat! :)

Ło słychane to rzeczy, następna wiosna odeszła już sobie.
Czekamy na ciebie wiosno, czekamy z utęsknieniem, a ty szast prast i już cię nie ma.
No cóż, do zobaczenia za rok!
Dlaczego tak bardzo czekam na wiosnę?
Bo przynosi ze sobą kwiaty :)
Echhhhhhhh kwiaaaatyyyyy
Jacyż bylibyśmy ubodzy w estetyczne doznania, gdyby natura nam ich poskąpiła!

Na ten przykład taki  polny maczek, kilka płatków i do tego pogniecionych, ale jaki ognisty on i ile w nim energii, jak natarczywie przyciąga nasz wzrok.


Z daleka słychać jak woła: patrzcie na mnie, podzielę się z wami moją ognistą energią, niech Wam ta moja energia wniknie w jestestwo i długo tam pozostanie!!!


Już jeden maczek potrafi donośnie przywoływać swą urodą, a jeśli jest ich więcej to wołanie się zwielokrotnia.


A jak mamy szczęście znaleźć miejsce, że jest ich tak wiele, to nie mamy wyjścia musimy wpaść w niemożebny zachwyt!!! ;)


Mój brat mieszkający we wrocławskiej Leśnicy przywiózł ze sobą wiadomość o makowym zawrocie głowy!


Szmat drogi ode mnie, jednakoż udało mi się zmobilizować!
Jak widać na poniższym zdjęciu, niezwykle ruchliwa droga, torowisko tramwajowe i


czerwony zalew


polnych maków!!!


Ech ta czerwień aż świeci!


Ta maczkowa inwazja znajduje się na nieużytku położonym pomiędzy wrocławskimi osiedlami na odległym od centrum krańcu miasta.


Chłonę tą maczkową czerwień, a ona pozwala mi nie słyszeć pędzących aut powracających z długiego weekendu.




Osty i maki to fajne sąsiedztwo.








Miasto nasze idąc wbrew licznym głosom, że niechlujnie i że be, ograniczyło koszenie miejskiej zieleni.


I dlatego to torowisko jest tak ciekawie zarośnięte, co mnie niezmiernie cieszy :)
Są także inni liczni wrocławianie których to cieszy, albowiem mieszkańcy podzielili się w opiniach dotyczących "zarośniętego" Wrocławia.


A maki wciskają się w tym roku prawie w każdy skrawek nie ściętej zieleni.


Ale, ale przecież nie tylko maki cieszą swą urodą i odciskają swoje pozytywne piętno na spragnionej piękna, naszej duszy :)


Bo otóż są i dzikie róże!


Piękne i


smaczne na dodatek


takie pączusie z konfiturą różaną


abo...naleweczka z płatków róży, mniam mniam ;)


A oto mamy jeszcze białe kwietne obłoczki


ze złotymi serduszkami.


Skromny wdzięk


i zniewalający zapach!


To znany chyba wszystkim


jaśmin!


On też urodziwy niezwykle jest :)


A przecież ma tylko cztery płatki i kilkanaście żółtych kropeczek,


ale za to jaka masa tych czteropłatkowców oblepia gałązki.


Krzewy jaśminowe nie mogą umknąć naszej uwadze.


Ale gdyby jednak udało nam się nie zauważyć tej bielutko złotej pianki


to jej zapach nas owionie, zniewoli, przywoła i każe się rozpływać z zachwytu!


Wiosna oprócz maków, róż i jaśminów przynosi ze sobą tysiące, ba może i miliony innych kwitnących roślin.


Kwiaty te oprócz tego że nas zachwycają, mają bardzo istotną rolę do spełnienia.


Mają doprowadzić do rozmnożenia się roślin, to głównie po to są.


Prozaiczne et.


No więc ta wiosna sobie odeszła, zabierając ze sobą większość kwiatów.
Przyszło zaś lato i przynosi ze sobą nasiona, aby następna wiosna mogła zakwitnąć dla nas kwiatami. Taka znana powtarzalność, która poprzez swą urodę nigdy się nie nudzi :)

Zaś wiosenne te kwiatki doprowadziły ten post do...
rocznicy!
Bo
22 czerwca 2015 roku założyłam tego bloga, ładne kwiatki,  no nie?
Tak tak Mary cha cha ma 5 lat!!! Wyrośnięty przedszkolak z niej ;)

Bardzo dużo fajnych około blogowych rzeczy wydarzyło się w tym czasie, wszystkie udokumentowane wpisami! :)
Były bajki i wiersze dla moich dyniaków i przyodziewek także. Okularowy zalew, przysłaliście mi ich kilkadziesiąt, abym miała z czego tworzyć okularniki, a także inne prezenty, dużo wspaniałych prezentów!!!
Była bardzo istotna dla mego zdrowia i wzruszająca "Akcja rehabilitacja"
Były także niezapomniane blogowe podróże i gościnne przyjęcia moich blogowych koleżanek. Przesympatyczne blogowe spotkania bez podróży także były.
I bardzo ważne, pod każdym wpisem sympatyczne i motywujące komentarze!
Ważna jest dla mnie obecność wszystkich czytających, tych cichutkich, niekomentujących także.
Czego nie było?
Nie było przez te 5 lat ani jednego...hejtera!!! I oby tak pozostało! :)

W podzięce, za wszystko dobro co od Was dostałam, dedykuję Wam te ładne kwiatki które zamieściłam w tym poście!

Uściski i buziaki dla wszystkich ♥♥♥