Już wieczór zapada
Już noc niedaleko
Już gwiazdy migocą na niebie
Srebrzy się Odra, najmilsza ma rzeka
I płynie z piosenką do Ciebie
 |
Zabytkowa barka w której mieści się Muzeum Odry. |
Otóż płynie ta Odra niedaleko mojego domu, dlatego też bardzo często się o nią ocieram w swojej codzienności. Mam szczęście bo w moim sąsiedztwie rzeka ma różne oblicza. Jest otulona zielenią łąk, albo zbliżając się do centrum miasta zamyka się w kamienne koryta, kluczy i plącze się tworząc wyspy. Ta jej odmienność zaciekawia, dlatego też poza tą codziennością często z aparatem w ręce wyruszam na nadodrzańską łazęgę :)) Moją srebrzystą rzekę lubię o każdej porze roku i dnia. Jednakowoż najbardziej mnie urzeka, gdy łodziom oddaje do dyspozycji swoje wody , bo przecież "rzeki to płynące drogi, a łodzie wędrowcy tych dróg". Bardzo malowniczo wyglądają na rzecznym nurcie ci wodni wędrowcy :) I z roku na rok w naszym mieście jest tych wodnych włóczykijów coraz więcej .
Popatrzcie na zdjęcia jaka różnorodność.
Od takich można by rzec, małych i mało poważnych, na których zbyt daleko raczej zawędrować się nie da ;)
 |
Taki zupełnie nie poważny mały bzdetek wodny ;) |
 |
To też chyba raczej taka "zabawka" dla dużych dzieci i do tego zasobnych w kasę ;)
|
I od takich także małych, ale już w pełni zasługujących na miano wędrowca :)
Poprzez trochę większe.
I jeszcze ciut, ciut większe.
No i jeszcze większe
 |
Kaczuszka to stateczek pasażerski weteran, pływa po odrzańskich wodach odkąd pamiętam :) |
I w końcu te największe.
Największe jakie na co dzień widuję na wrocławskich wodach.
 |
Duże i małe :) |
Popatrzcie jakie przedziwne "coś" , udało mi się niedawno ujrzeć pływające po mojej rzece!!!
 |
Nawet domy zachwiały się na taki widok!!!! :) |
 |
Prawda, że bardzo profesjonalnie wygląda? ;) |
Te kajaki, łodzie, stateczki, statki, suną po odrzańskich wodach pomiędzy kamiennymi nadbrzeżami i pośród pięknych łąk, a nieraz tak dużo porusza się się ich powodzie, że niemalże obijają się o siebie. I popatrzcie jakie duże różnice w rozmiarach. Na pewno nie tak duże jak na morzach i oceanach, ale czuć przedsmak wielkiego świata ;)
W miejscu tej kładki widocznej poniżej, kiedyś dawno, przez rzekę przewoził łódką przewoźnik. Pamiętam to z dzieciństwa, obraz łódki i przewoźnika tkwi wytrwale w mojej pamięci :)
 |
Kładka Zwierzyniecka, a po drugiej stronie rzeki zoo.
Znajduje się tam drugie wejście do zoo. |
 |
To moja najczęstsza spacerowa przeprawa przez Odrę :) |
Uffff sporo tych zdjęć, w nagrodę dla wytrwałych będzie...oczywiście jeszcze więcej ;)
I teraz UWAGA, pokażę odrzańską poezję!!!!!!!!! :)))
Oto poezja romantyczna...
I dramatyczna.
 |
Długi majowy weekend w tamtym roku, w głębi mur okalający ogród zoologiczny. |
 |
Za czym kolejka ta stoi...? Za...wejściem do Afrykarium ;) |
Poezja nostalgiczna.
 |
Czeka...może na mnie, albo na Ciebie... |
 |
Biały żagiel, jak widać nie samotny. Tak zapraszająco odbija się w wodzie... |
 |
Płynąć, płynąć, płynąć... |
Żeglarska ciekawostka dla cudARTeńki :)
 |
Widok z Mostu Grunwaldzkiego. To ciemne pudło na wodzie za Złotą Kaczką to dom na wodzie, już od kilkunastu lat służy właścicielom za mieszkanie. |
Nad bezpieczeństwem żeglugi czuwa WOPR
Bardzo mocno zakotwiczyłam we Wrocławiu, mieście nad Odrą i kilkoma innymi jeszcze rzekami.
Gdy łazikując nad wodą, już spory kawałek od domu, spoza drzew dostrzega się taki widok... to mami i kusi...
Przecież gdzieś tam... na pewno jest inaczej, może wcale nie lepiej, ale przecież inaczej...
Może więc wyruszyć...
Kilka lat temu wyruszyłam...ale nie, nie żaglówką ino statkiem wycieczkowym i tylko trochę dalej od pokazanych na zdjęciach miejsc, fajnie było :)