Do Wrocławia po raz pierwszy zawitała wystawa niesamowitych prac brytyjskiej artystki Jane Perkins.
W reklama mówiono także, że Jane Perkins:
Inspirowana proekologicznym podejściem do naszej planety, mistrzyni artystycznego upcyklingu, projektuje dzieła poprzez wykorzystywanie wszystkich niepotrzebnych rzeczy, które każdy z nas znajdzie u siebie w domu: zabawek, muszli, guzików, koralików, biżuterii, karniszy, sprężyn... Poddając odpady recyklingowi tworzy z nich niepowtarzalne kompozycje, przedstawiające reprodukcje słynnych obrazów, portrety znanych postaci czy świat roślin i zwierząt.
https://www.wroclaw.pl/go/wydarzenia/sztuka/1277425-kultowa-wystawa-jane-perkins
Hmmm upcykling, brzmi interesująco, przecież sama się w niego bawię. Warto by zobaczyć, tylko że do centrum handlowego Magnolia to kawałek drogi jest...
I znowu ta reklama i informacja, że wystawa czynna do 18 marca! Mary cha cha toż niedługo jej już nie będzie!
No i pojechałam...
Po wyjściu z tramwaju, w drodze do handlowego molocha, taki widoczek.
Hehehehe czyżby jakiś happening? Czy łobuzerski żart?!
No cóż wystawa lekko mnie rozczarowała, albowiem spodziewałam się oryginałów dzieł, a to były tylko reprodukcje i to miejsce ją przytłacza.
Ale nic to, skoro już tu jestem, to trzeba obejrzeć dzieła!
Znalazłam wywiad z artystką, wplotę go pomiędzy zdjęcia z wystawy.
Pochodząca z Wielkiej Brytanii Jane Perkins zbiera kolorowe plastikowe przedmioty i odwzorowuje z nich dzieła van Gogha, Leonarda, Vermeera i innych znakomitych malarzy. Zawsze zostawia w tych pracach jakiś własny, humorystyczny ślad. Tworzy również autorskie kompozycje. Reprodukcje jej prac po raz pierwszy przyjechały do Polski i od razu do Wrocławia. Rozmawiamy z autorką niezwykłej wystawy.
Pani twórczość jest znana na całym świecie. Jakie ma Pani odczucia w związku ze swoją pierwszą wystawą w Polsce?
Hmmm upcykling, brzmi interesująco, przecież sama się w niego bawię. Warto by zobaczyć, tylko że do centrum handlowego Magnolia to kawałek drogi jest...
I znowu ta reklama i informacja, że wystawa czynna do 18 marca! Mary cha cha toż niedługo jej już nie będzie!
No i pojechałam...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Znalazłam wywiad z artystką, wplotę go pomiędzy zdjęcia z wystawy.
Pochodząca z Wielkiej Brytanii Jane Perkins zbiera kolorowe plastikowe przedmioty i odwzorowuje z nich dzieła van Gogha, Leonarda, Vermeera i innych znakomitych malarzy. Zawsze zostawia w tych pracach jakiś własny, humorystyczny ślad. Tworzy również autorskie kompozycje. Reprodukcje jej prac po raz pierwszy przyjechały do Polski i od razu do Wrocławia. Rozmawiamy z autorką niezwykłej wystawy.
![]() |
– Jestem bardzo podekscytowana faktem, że moje prace są pokazywane w Polsce po raz pierwszy w historii. Uwielbiam uczestniczyć w wystawach i obserwować, jak ludzie reagują na moje prace. Materiały, których używam, przemawiają zarówno do dzieci, jak i dorosłych w każdym wieku.
A teraz popatrzcie na dzieła artystki,
![]() |
Okazuje się, że wszystko może się przydać i nawet z bele czego, można stworzyć coś co robi niezwykłe wrażenie na widzu!
![]() |
i czegóż tu nie ma... |
– Źródło inspiracji można znaleźć wszędzie – w każdym miejscu i w każdej rzeczy. Uwielbiam wesołą i przystępną sztukę, która skłania odbiorcę do spojrzenia na świat inaczej niż zwykle. Wielką inspiracją jest dla mnie Pablo Picasso. Kiedy w głowie Picassa pojawiał się pomysł, nieważne jak dziwaczny, on czuł potrzebę zmaterializowania go w postaci dzieła sztuki. Uwielbiam jego rzeźby, wykonane ze znalezionych przedmiotów. W szczególności podoba mi się „Głowa byka”, zrobiona z siodełka rowerowego i elementów kierownicy.
![]() |
– Wybieram dzieła sztuki, najczęściej obrazy lub zdjęcia, które są powszechnie znane, tak by osoby oglądające moje prace dostrzegły w nich element humorystyczny. Widzą coś znajomego, ale przedstawionego w zupełnie inny sposób. Oglądając wystawę, poszukajcie dekoracji z amorkami w welonie Kate na portrecie całującej się książęcej pary. Na innym obrazie ukryłam Spidermana i Hermionę Granger. Więcej nie zdradzę, żeby nie psuć zabawy!
– Ze sfery uczuć. Zwykle w mojej głowie pojawia się chęć przerobienia jakiegoś obrazu – coś mnie zainspiruje i już wiem, że muszę działać!
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
– Prawie każdy może wykonać jakąś pracę plastyczną ze znalezionych przedmiotów. Robi to wiele osób. Otrzymuję listy od uczniów ze szkół z całego świata, których moja twórczość inspiruje do realizacji projektów artystycznych. Cieszy mnie to, ponieważ ja też inspiruję się artystami z przeszłości. Warto pamiętać, że wcale nie trzeba zbierać dużej ilości materiału. Aby stworzyć prawdziwe dzieło sztuki, czasami wystarczy siodełko i kierownica od roweru...
– Wielu artystów tworzy z materiałów pochodzących z recyklingu. Według mnie to już gatunek sztuki, który rządzi się swoimi prawami. Nawiązuje do pop-artu lat 50. i 60., który przez portretowanie celebrytów i dóbr popkulturowych stanął w przeciwieństwie do tradycji dotychczasowej sztuki pięknej. Uważam, że w naszym konsumenckim społeczeństwie zawsze znajdą się niechciane przedmioty do ponownego wykorzystania, na przykład w sztuce. Gatunek upcyklingu na pewno nie zniknie.
https://www.wroclaw.pl/moja-sztuka-na-wesolo-niezwykle-prace-jane-perkins-we-wroclawiu
No cóż, szkoda że to tylko reprodukcje, ale...i tak zrobiły na mnie wrażenie, ba ogromne wrażenie!!!
Na pewno każdy z moich czytelników ma całą masę różnorakich przydasi, jako i ja je posiadam :)
No więc do dzieła moi mili, do DZIEŁA!!!
![]() |
widzicie tą sprzączkę do pończoch? ;) młodzi pewnie nie wiedzą, co to i gdzie to ;) |
Na pewno każdy z moich czytelników ma całą masę różnorakich przydasi, jako i ja je posiadam :)
No więc do dzieła moi mili, do DZIEŁA!!!