Echhhh bujanie fajna rzecz, a jeszcze do tego w obłokach, lubię tak sobie pobujać :)
Kilkanaście lat temu, mama przywlekła z podwórka cuś takiego jak poniżej na obrazku.
Kiedyś, kiedyś, służyło to to zapewne w jakieś kuchni i to intensywnie, bo aż drewniane uchwyty mu się obluzowały, to to powędrowało więc do lamusa, gdzie czas to to spatynował i takie sczerniałe wyciepnięte zostało na śmietnik.
Ja umieściłam Toto na półce jako taką durnostrojkę, jednak dyniaki tak się rozpanoszyły że wygryzły Toto z jego miejscówki.
Stało więc sobie Toto to tu to tam i już od dłuższego czasu zamierzałam przerobić Toto na wtórniaka...
Musiało jednak Toto poczekać na kuncepcję.
A że jak napisałam lubię się bujać, to po uważnym wglądnięciu weń, skojarzyło mi się Toto z...huśtawką-bujawką ;)
No i oto jest Toto jako bujawka dla agatowej sówki.
Może się więc ten Agatowy Ptak Niebieski bujać dowoli, wszak obowiązki to nie jego pasja.
A wiadoma to rzecz że najprzyjemniej buja się w...obłokach.
Z Agatowym Ptakiem Niebieskim bujam się i ja,
bo zamiast zająć się czymś NIEZWYKLE POŻYTECZNYM bawię się w fotografowanie i...czekam na wiosnę...
jeszcze wiosny nie widać.
Jednakoż całkiem nisko już odrobinę żeśmy jej znaleźli :)
Albowiem na niebie zachodzą malownicze dynamicznie zmiany chmurne.
Agatowy Ptak Niebieski zadawala się samym bujaniem ;)
Odbicie zwielokrotnione trzykrotnie, oznacza 3 szyby w oknie, takie nam ekstra izolacyjne okna wstawili w trakcie remontu!
I tak to marcowo bujamy się,
Słońce wzbiera w każdej przydrożnej kałuży.
To zastyga przymrozkiem niewielkim
to znów śniegiem jak kożuchem się zetnie
to się wiatrem zakotłuje po ogrodach
Joanna Kulmowa
W marcu jak w garncu
Aj aj aj miesza ten marzec i miesza w garncu,
a od tego mieszania,
hehe pomimo marcowego samopoczucia bujania, udało mi się go umyć ;)
To warzenie marcowej pogody świetnie ilustruje zdjęcie poniżej.
To teraz popatrzcie, co też wiosennego marzec uwarzył we Wrocławiu!
He he he wiosenka co to już wyłazi z tego marcowego gara sympatyczna taka