niedziela, 19 marca 2023

O marcowym bujaniu w obłokach ;)

Echhhh bujanie fajna rzecz, a jeszcze do tego w obłokach, lubię tak sobie pobujać :)


Kilkanaście lat temu, mama przywlekła z podwórka cuś takiego jak poniżej na obrazku.
Kiedyś, kiedyś, służyło to to zapewne w jakieś kuchni i to intensywnie, bo aż drewniane uchwyty mu się obluzowały, to to powędrowało więc do lamusa, gdzie czas to to spatynował i takie sczerniałe wyciepnięte zostało na śmietnik. 
Ja umieściłam Toto na półce jako taką durnostrojkę, jednak dyniaki tak się rozpanoszyły że wygryzły Toto z jego miejscówki.
Stało więc sobie Toto to tu to tam i już od dłuższego czasu zamierzałam przerobić Toto na wtórniaka...
Musiało jednak Toto poczekać na kuncepcję.
A że jak napisałam lubię się bujać, to po uważnym wglądnięciu weń, skojarzyło mi się Toto z...huśtawką-bujawką ;) 


No i oto jest Toto jako bujawka dla agatowej sówki.


Jako że sówka to ptak, a jeśli jeszcze do tego niebieska, więc bujanie to jej natura.


Może się więc ten Agatowy Ptak Niebieski bujać dowoli, wszak obowiązki to nie jego pasja.


Ja dziecięciem będąc z upodobaniem bujałam się na każdej huśtawce którą zoczyłam, rekord to ze dwie godziny intensywnego huśtania, takiego aaaaaaż po niebooooo. Miałam wtedy chyba z 11 lat i przebywałam na koloniach letnich, skutkiem bujania zaś były intensywne siniaki na udach i łydkach od rozhuśtywania huśtawki ;)


A wiadoma to rzecz że najprzyjemniej buja się w...obłokach. 


I to tak aby głowa aż zanurzała się w chmurach!


Z Agatowym Ptakiem Niebieskim bujam się i ja, 


bo zamiast zająć się czymś NIEZWYKLE POŻYTECZNYM bawię się w fotografowanie i...czekam na wiosnę... 


Wysoko tam gdzie chmurzasto, 


jeszcze wiosny nie widać.


Jednakoż całkiem nisko już odrobinę żeśmy jej znaleźli :)


Bujanie w obłokach w marcu, oprócz przyjemnego wyluzowania, 


dostarcza także niezwykłe odczucia estetyczne.


Albowiem na niebie zachodzą malownicze dynamicznie zmiany chmurne.

 
Agatowy Ptak Niebieski zadawala się samym bujaniem ;)


Ja zaś wyszukuję fotograficzne efekty specjalne!


Odbicia w brudnych szybach też efektownie wyglądają ;)


Odbicie zwielokrotnione trzykrotnie, oznacza 3 szyby w oknie, takie nam ekstra izolacyjne okna wstawili w trakcie remontu!


I tak to marcowo bujamy się,


a obłoczki co rusz to inne.


Albowiem


"W marcu gotuje się wiosna w garncu. 


Miesza się. 

Bulgocze. 


Burzy. 


Słońce wzbiera w każdej przydrożnej kałuży. 


To zastyga przymrozkiem niewielkim 


to zielonych pąków wypuszcza bąbelki 


to znów śniegiem jak kożuchem się zetnie 


to się wiatrem zakotłuje po ogrodach 


aż się nam uwarzy marcowa pogoda..."
 Joanna Kulmowa 
W marcu jak w garncu 


To zmienne niebo na moich zdjęciach jest właśnie rezultatem warzenia przez marzec pogody.


Aj aj aj miesza ten marzec i miesza w garncu,


 a od tego mieszania,


 samopoczucie człecze buja się tak jak Ptak Niebieski Agatowy na kuchennej bujawce.


Maaaaaarzeeeeecccc znaczy się wiosenne porządki trzeba by poczynić, 


jednakoż zmienne samopoczucie moje, nie sprzyja takim wyzwaniom...


A jednak się udało, ten tryptyk okienny, to już na umytym oknie,
 hehe pomimo marcowego samopoczucia bujania, udało mi się go umyć ;)


To warzenie marcowej pogody świetnie ilustruje zdjęcie poniżej.


To teraz popatrzcie, co też wiosennego marzec uwarzył we Wrocławiu!


He he he wiosenka co to już wyłazi z tego marcowego gara sympatyczna taka


aż pyszczysko się człekowi uśmiecha


od takich widoków


Hura hura hura


WIOSNA znowu nadchodzi!!!


Promienne życzenia wiosenne ślę wszystkim moim czytaczom :)