poniedziałek, 22 maja 2023

Din dyń czyli Dyniodyń i moja klasyfikacja piękna ;)

Din, din, din

dyń, dyń, dyń

Co to?

A może kto to?

-Mary cha cha, ty znowu dziwaczyłaś????

-Dinodyń jestem


-He Dino co? dyń?


Właśnie tak!
Dinodyń

-Ech ta Mary cha cha, jeszcze jedno cudactwo skleciła!

-Wiesz ty co Marycha?

-Już mnie nuuuuuuudzą 

te twoje dyniaki...

- E e e coś ty powiedział???

-Ja, ja, ja, ja NUDNY jestem?!?!?!?

-Ach ty futrzaste bógwico!!! 

-E ty Marycha ten futerkowiec to co? A może kto?

-To kot Myk


Kooooot, skąd on się tu wziął?
-Z drzewa został ściągnięty, siedział na nim i miałkolił, a mały był, więc mój brat go z niego ściągnął i przywiózł do nas :)


-Gada jak ważniak jakiś
-Hehehe koty tak mają, no i my już 12 lat razem mieszkamy, spoufalił się ;)


-Ech ty Marycha po kie licho ci jakiś taki ważniacki kot? Wszak potrafisz sobie zrobić takie fajowskie stwory jak my Dyniaki!


-Co ta dyniowa pokraka gada, co ona gada??????


-No co on gada, JA kot Myk niepotrzebny?!?!?!?!


-Uchhhhh, może go pożreć?!?!?!
-A jak mi zaszkodzi?


-Z daaaaaleka od takich być należy, żegnaj pokrako!


-Hehehehe poszedł sobie ;)


-Myczysko poszło sobie, to teraz możecie mi się dobrze przyjrzeć!


-Że coooooo? Koooooot ładniejszy?
-Phiiiiiiii łe tam, zupełnie się nie znacie!!!!!!!!!!!


-Albowiem prawda to ogólnie wiadoma, że Dyniaki piękniejsze są od kotów!!!


Ojtam ojtam i Dyniaki i koty ładne są, tylko całkiem inną urodą ;)

Mam ja swoją klasyfikację urody :)

Taka która nachalnie bije po oczach,


jak ten złotokap.


On krzyczy, jestem PIĘKNY!!!


Taką "krzykliwą" urodę zauważa chyba każdy człek.


Jednakoż nie każda uroda ma masową ilość podziwiaczy


Bo przecież każdy z nas ma prawo do innego odczuwania piękna:)


Takiego piękna które samo wpycha się w oczy jest wokół nas całkiem sporo.




Ponadto ludzie tworzą specjalne miejsca, gdzie gromadzą najczęściej to "krzykliwe" piękno.







Nie każde piękno krzyczy, najczęściej przemawia do nas spokojnym, sympatycznym, umiarkowanym głosem.


























Jest jednak piękno które zaledwie...szepcze .
Potocznie zwie się je...zielskiem albo chwastami.










Hehehehehe polne maki to zielsko które się wycwaniło ;)



I potrafi krzyczeć swoją urodą! :)







Jest także piękno które zaciekawia...


wysepka na wrocławskiej fosie


a na niej


gniazdo łabędzie.


Łabędź, nie wiem jakiej płci.


troskliwie


dopieszcza


potomstwo


jeszcze ukryte w skorupkach :)








Taka niby zwykła wrona


allle z jakim dziobem!


Świat odbity w kałuży także bywa interesujący.


To co wyczynia ze światem światło to jak dla mnie jeszcze jedna kategoria piękna, która fascynuje mnie w sposób szczególny!!!









Taki mój domowy duszek :)


Na zdjęciach wrocławska wiosna, która powoli zmierza do lata :)