Pokazywanie postów oznaczonych etykietą botaniczny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą botaniczny. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 maja 2017

Przemyka przez Wrocław wiosna...

W tym roku wiosna przez Wrocław przemyka ukradkiem tak jakoś. Zachmurzona, z rzadka tylko słonecznie się uśmiecha, za to bardzo często płacze deszczem. Czyżby nam się wiosna zakochała nieszczęśliwie? Przyroda jednakowoż, pomimo sercowych rozterek wiosny, sypie wkoło kwieciem i zmusza do zachwytu!!! Wykorzystuję więc każdy lepszy wiosenny humor, lete w przyrodę i się zachwycam i zachwycam. Bo przecież to kwiecie takie efemeryczne, jest chwilkę i zaraz go nie ma...
Po tulipanach zostało już niestety wspomnienie...






A w Parku Szczytnickim, była taka cudowna tulipanowo-narcyzowa rzeka!!!













Tulipany w mniejszych ilościach były w całym Wrocławiu.

To jeszcze Park Szczytnicki.



To przed Halą Stulecia.
Wrocławski Ogród Botaniczny jest za mały na masowe ilości tulipanów, zamiast na ilość stawia więc na jakość, można było w nim podziwiać kilkadziesiąt odmian tych kwiatów. Ponieważ ten post jest nie tylko o tulipanach, pokazuje tylko niektóre okazy z Ogrodowej tulipanowej kolekcji :)
















Poniższe tulipany rosły na rabacie w Parku Staromiejskim.








Wiosna to nie tylko tulipany przecież, pora więc pokazać bzy lilaki, które już częściowo przekwitły, na szczęście jednak jeszcze nie wszystkie :)
Lilaki to niezwykle popularne krzewy i bardzo dobrze, bo co to byłby za maj bez ich kwitnienia!!!



















Czy ktoś widział takie kwitnące bzie mikrusy?
Oczywiście nie tylko tulipany i bzy czynią wiosnę, jest jeszcze cała masa innych kwitnień :)


Mniszki i stokrotki...


mniszki zamieniają się już w dmuchawce...


za to rozstokrotniają się stokrotki :)





Ogród Botaniczny.
W Parku Wschodnim też jest wiosna, tutaj można na chwilę zapomnieć, że się mieszka w dużym mieście :)









Lubię zapach koszonej trawy...
Ale tej łąki mi szkoda...




Dobrze, że nie wszystko zdążyli skosić!






Wiosna to nie tylko kwitnienie...



Takie ło!!!
Jamory czy cuś? ;)))





Znajdźcie zieloną żabuchnę ;)
A może uda Wam się wypatrzeć więcej :)








Fiołki mnie zdumiały, przyzwyczaiłam się do tych wcześniejszych, a to są majowe fijołeczki :)




Wiadoma rzecz, że niezapominajki to są kwiatki z bajki, rosną nad potoczkiem, patrzą żabim oczkiem :)))














Zmieniamy miejsce i jeszcze raz zaglądamy do Parku Szczytnickiego.
Takie oto są jego wiosenne czary-mary!!!
Jak zaczęłam w 1981 r. pracować na Biskupinie to pergola się sypała, strach było po niej spacerować, a teraz...






















I trochę inne kwitnienie, ale czyż mniej piękne?














To kwitnienie bardziej oczywiste.


A to, to nawet wręcz...nachalne ;)

Olbrzymia wiśnia japońska z ogrodu botanicznego.

Wielka morwa łukowato zwisająca nad alejką.






Następne nachalne kwitnienie, różaneczniki!


A te żółte, jaaaaaak pachniały!!!






































Kwitnące kasztanowce, pora pisania matur :)
W Parku Szczytnickim jest piękna aleja wysadzona różnymi gatunkami kasztanowców.









W Parku Wschodnim także rosną kasztanowce.

No i kwitną już także, kapiące złotem złotokapy :)




Wiosenne ptaki, pitygrylą zalotnie, aż w uszach dzwoni ;)
A do naszej kamienicy przyleciały nasze sublokatorki, jaskółki.
Sytuacja wygląda tak, one na klatce schodowej...










A nasze Myczysko, długie godziny spędza w przedpokoju na szafie ;)




Wiosna absolutnie nie może obejść się bez konwalii!!!




Tegoroczna wiosna już mocno dojrzała jest, o czym świadczą irysy.


Wczoraj w Parku Staromiejskim przydybałam na kwitnieniu kalinę koralową ;)









Z satysfakcją stwierdzam, że wrocławskiej wiośnie zdecydowanie poprawił się humor, od kilku dni świeci słoneczkiem, grzeje promykami i niech jej tak to już zostanie!!!
Wchłaniam w siebie te słoneczne promienie jak ta kalina, życzę Wam, abyście też mieli co wchłaniać! :)))


Trzeba przyznać, że wiosna jak co roku czarująca, pomimo swoich kaprysów :)))