W tym roku wiosna przez Wrocław przemyka ukradkiem tak jakoś. Zachmurzona, z rzadka tylko słonecznie się uśmiecha, za to bardzo często płacze deszczem. Czyżby nam się wiosna zakochała nieszczęśliwie? Przyroda jednakowoż, pomimo sercowych rozterek wiosny, sypie wkoło kwieciem i zmusza do zachwytu!!! Wykorzystuję więc każdy lepszy wiosenny humor, lete w przyrodę i się zachwycam i zachwycam. Bo przecież to kwiecie takie efemeryczne, jest chwilkę i zaraz go nie ma...
Po tulipanach zostało już niestety wspomnienie...
A w Parku Szczytnickim, była taka cudowna tulipanowo-narcyzowa rzeka!!!
Tulipany w mniejszych ilościach były w całym Wrocławiu.
 |
To jeszcze Park Szczytnicki. |
 |
To przed Halą Stulecia. |
Wrocławski Ogród Botaniczny jest za mały na masowe ilości tulipanów, zamiast na ilość stawia więc na jakość, można było w nim podziwiać kilkadziesiąt odmian tych kwiatów. Ponieważ ten post jest nie tylko o tulipanach, pokazuje tylko niektóre okazy z Ogrodowej tulipanowej kolekcji :)
Poniższe tulipany rosły na rabacie w Parku Staromiejskim.
Wiosna to nie tylko tulipany przecież, pora więc pokazać bzy lilaki, które już częściowo przekwitły, na szczęście jednak jeszcze nie wszystkie :)
Lilaki to niezwykle popularne krzewy i bardzo dobrze, bo co to byłby za maj bez ich kwitnienia!!!
 |
Czy ktoś widział takie kwitnące bzie mikrusy? |
Oczywiście nie tylko tulipany i bzy czynią wiosnę, jest jeszcze cała masa innych kwitnień :)
Mniszki i stokrotki...
mniszki zamieniają się już w dmuchawce...
za to rozstokrotniają się stokrotki :)
 |
Ogród Botaniczny. |
W Parku Wschodnim też jest wiosna, tutaj można na chwilę zapomnieć, że się mieszka w dużym mieście :)
 |
Lubię zapach koszonej trawy...
Ale tej łąki mi szkoda... |
Dobrze, że nie wszystko zdążyli skosić!
Wiosna to nie tylko kwitnienie...
 |
Takie ło!!!
Jamory czy cuś? ;))) |
 |
Znajdźcie zieloną żabuchnę ;)
A może uda Wam się wypatrzeć więcej :) |
Fiołki mnie zdumiały, przyzwyczaiłam się do tych wcześniejszych, a to są majowe fijołeczki :)
Wiadoma rzecz, że niezapominajki to są kwiatki z bajki, rosną nad potoczkiem, patrzą żabim oczkiem :)))
Zmieniamy miejsce i jeszcze raz zaglądamy do Parku Szczytnickiego.
Takie oto są jego wiosenne czary-mary!!!
Jak zaczęłam w 1981 r. pracować na Biskupinie to pergola się sypała, strach było po niej spacerować, a teraz...
I trochę inne kwitnienie, ale czyż mniej piękne?
To kwitnienie bardziej oczywiste.
A to, to nawet wręcz...nachalne ;)
 |
Olbrzymia wiśnia japońska z ogrodu botanicznego. |
 |
Wielka morwa łukowato zwisająca nad alejką. |
Następne nachalne kwitnienie, różaneczniki!
A te żółte, jaaaaaak pachniały!!!
Kwitnące kasztanowce, pora pisania matur :)
W Parku Szczytnickim jest piękna aleja wysadzona różnymi gatunkami kasztanowców.
 |
W Parku Wschodnim także rosną kasztanowce.
|
No i kwitną już także, kapiące złotem złotokapy :)
Wiosenne ptaki, pitygrylą zalotnie, aż w uszach dzwoni ;)
A do naszej kamienicy przyleciały nasze sublokatorki, jaskółki.
Sytuacja wygląda tak, one na klatce schodowej...
A nasze Myczysko, długie godziny spędza w przedpokoju na szafie ;)
Wiosna absolutnie nie może obejść się bez konwalii!!!
Tegoroczna wiosna już mocno dojrzała jest, o czym świadczą irysy.
Wczoraj w Parku Staromiejskim przydybałam na kwitnieniu kalinę koralową ;)
Z satysfakcją stwierdzam, że wrocławskiej wiośnie zdecydowanie poprawił się humor, od kilku dni świeci słoneczkiem, grzeje promykami i niech jej tak to już zostanie!!!
Wchłaniam w siebie te słoneczne promienie jak ta kalina, życzę Wam, abyście też mieli co wchłaniać! :)))
Trzeba przyznać, że wiosna jak co roku czarująca, pomimo swoich kaprysów :)))