piątek, 8 lipca 2016

Moje przepychanki z panem B. o mój wpis " Takie sobie ple ple ple o lecie ;) "

Nie wiem kto zawinił, ale od dwóch dni pan B. odmawia współpracy. Nie czuję się winna ponieważ postępowałam z nim dokładnie tak jak zawsze, a on mi jakieś kłody pod nogi ;(
Pan B. nie chce niektórych z Was wpuścić do mojego nowego posta podając w listach blogów, informację że strona  " Takie sobie ple ple ple o lecie " nie istnieje.  Ponieważ strona ta jak najbardziej istnieje!!! Postanowiłam go przechytrzyć ;)
 Jeśli więc jeszcze ktoś nie przeczytał tego wpisu, a ma na to ochotę, podaję link do niego i zapraszam :))))

http://echmarychachacotyrobisz.blogspot.com/2016/07/takie-sobie-ple-ple-ple-o-lecie.html#comment-form


Zdjęcie z posta " Takie sobie ple ple ple o lecie "
Nie wiem czy to dobry pomysł, zobaczymy...
Przepraszam za utrudnienia!!!


10 komentarzy:

  1. Jak nie istnieje, jak istnieje! A ja nawet zakomentowalam.

    OdpowiedzUsuń
  2. To że istnieje to wiadoma rzecz, ino blogger w niektórych miejscach twierdzi inaczej ;) Weszłaś i skomentowałaś zaraz po publikacji, wtedy mój wpis istniał jeszcze dla wszystkich :) Potem pan B. zdecydował inaczej i te osoby które chciały wejść z listy blogów na swoich blogach, dostawały komunikat że strona "Takie sobie ple ple ple ...." nie istnieje. I dlatego poczyniłam powyższy wpis :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Marija, ja mam dwa Twoje identyczne wpisy w liscie czytelniczej, jeden z nich istnieje :)
    Pan B. fiksuje z przemeczenia, urlop by chcial, a tu ni ma perspektywy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz Orszulko wszak pisałam Ci żeś szczęściara :)))
      Nasz papa Blogger ma tyle naszych blogów i dlatego jako ojciec wielodzietny robi bokami ;)

      Usuń
  4. bloger robi różne dowcipy, najważniejsze, że nie pożarł tego posta bo byłoby szkoda!! świetny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ela :)
      Właściwie to cały czas zadziwiam siebie, jak siadałam do pisania to miałam tylko pierdylion napstrykanych zdjęć i pustkę w głowie, jak w niej zaczęłam intensywnie grzebać to okazało się, że coś z niej wyskakuje całkiem do rzeczy :)

      Usuń
  5. Musiałaś podpaść Panu B. i Cię wciągnął na "czarną listę"...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może on mnie tak bardzo lubi, że utrudnia po to, abym z nim więcej czasu spędzała ;)

      Usuń
  6. Ja widziałam i bardzo podoba mi się ta ptaszkowo-dyńkowa sesja przy fontannie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CzeKo cieszy mnie bardzo, że do mnie zaglądasz i że mija sesja Ci się podobała :)
      Wszystkiego co najlepsze z okazji imienin! :)))

      Usuń