wtorek, 2 maja 2017

Elefant, recyklingowy symbol miasta Hamm

Obrazków z podróży ciąg dalszy :)

Pisząc niedawno o Hemer wspominałam, że u Niemców bardzo lubię i podziwiam recykling miejsc.
 Dzisiaj pokażę takie zrecyklingowane miejsce w Hamm.

Na początku XIX w mieście tym zaczęły powstawać kopalnie.
W 1902 roku zaczęto wydobywać węgiel w kopalni Maximiliana 

Pamiętajcie, to był kiedyś teren kopalni Maximiliana!




Problemy techniczne w kopalni doprowadziły do zamknięcia jej w 1944 roku, a 40 lat później na tym terenie założono wspaniały park!
Była kopalnia Maximiliana, a teraz jest Maximilianpark!

Jak widać nie zatarto przemysłowego charakteru tego miejsca.
W głębi wejście do parku.
Oto jest, wejście do Maxiparku.
Kiedyś wyglądało znacznie mniej okazale :)
Na dworze dotkliwe zimno,
ubrawszy się jednak odpowiednio do temperatury,
można spędzać rodzinnie, czas na łonie natury :)
Zaznaczę, że to nie my byłyśmy tak odważne ;)

Na terenie zrecyklingowanego miejsca, powstał najwspanialej zrecyklingowany obiekt jaki widziałam!!!
Do nikomu już niepotrzebnego, jakiegoś kopalnianego magazynu, dołożono trochę szklanych elementów i powstało coś genialnego!!!


ELEFANT po naszemu po prostu słoń, a raczej słonisko, bo obiekt ten jest potężny! Pośród niskiej zabudowy miasta, widoczny jest ze znacznej odległości. Mnie nieraz służył za azymut, jak sama szlajałam się po okolicy ;)




Magazynowy słoń jest miejscem wystawienniczym, pokażę Wam dzisiaj jego wnętrze, ale wpierw popatrzcie, jakie piękne kwietne kobierce, zobaczyłyśmy w drodze do niego :)

Przed wejściem do parku, powitały nas takie wesołe kwiatuszki, dobrze, że one tam były, bo na dworze aura ponurawa ;)




A to już jest teren parku.






















Obok klombów rósł taki wspaniały okaz ambrowca balsamicznego.










 Mam pytanie: Czy widzieliście kiedykolwiek ambrowce o takim pokroju gałęzi, bo te ambrowce które widziałam dotychczas, miały gałęzie o zwykłym, okrągłym przekroju.


Jeszcze taki fajny element :)

Panele słoneczne w formie kwiatów.
I jesteśmy już przy słoniu, elefancie gigancie, symbolu miasta Hamm, to dzięki niemu w mieście pojawia się coraz więcej słoni :)


Obok słonia taka wspaniała energetyczna rabata.




 Z grzbietu słonia wygląda zaś, jakby była z bursztynów :)


Jakoś nigdy do tej pory nie byłam na grzbiecie tego olbrzyma, najwyższy czas aby tam dotrzeć :)
Wjedziemy tam windą, która znajduje się w trąbie olbrzyma.


Winda dotarła na wysokość słoniowych kłów.
Dotarłyśmy na górę. Przeszklony grzbiet daje możliwość podziwiania panoramy miasta :)
Na horyzoncie widać obok siebie dwie wieże ciśnień, są one tak jak i słoń, znakiem rozpoznawczym tego miasta, z prawej strony zaś kręcą się, wszechobecne w tym rejonie wiatraki. 



To właśnie te wieże, znaki rozpoznawcze Hamm.

Ten zielony stożek ponad drzewami, po prawej stronie, to Pauluskirche

Na pierwszym planie widoczny jest teren parku.



Czerwony gmach to Maximilianhalle, obywają się tam różne imprezy.


Tutaj widoczny jest teren parku.

Te drzewa też znajdują się na terenie parku.

A to zapowiedź, cudów-niewidów jakie stworzono na tym terenie ku uciesze dzieci! :)
 Pokazałam miej więcej jak wygląda otoczenie elefanta, a teraz kolej na jego wnętrze :)

Jak dla mnie zapowiada się interesująco ;)

Popatrzcie, pośrodku, widzicie trąbę?
Ona się rusza, tego oczywiście nie widzicie, musicie uwierzyć mi na słowo ;)

Tu widać to dziwo trochę dokładniej,
trąba porusza się wkoło, ruchome są także skrzydła.

A tutaj, ten słonioważkowy mobil, widoczny od tylca :)
 W tej słoniowej szklarni, takich ruchomych rzeźb jest trochę :)

Oto tryskająca kurencja, trochę wygląda tak jakby się czymś struła ;)


 Po odmiennych kurzęcych pozycjach widać, że ruchliwa z niej stwora ;)


To metalowe ptaszydło podobało mi się najbardziej, dlatego nie szczędzę Wam jej zdjęć ;)




A oto stwór następny w kolejności podobania mi się!

To mechaniczny górnik.



Z góry dobrze widać, że posługuje się łopatą i młotem.


Teraz kolej na gąsienniczkę :)

Na zdjęciu tym, należy znaleźć niebieskie kuliste, tam właśnie znajduje się ta liszka :)

O, tu ją widać znacznie lepiej!
Tylko że opadła z sił i nie rusza się :(
Pan z tą żerdką stosuje wobec niej szturchaną perswazję 

Nie miała innego wyjścia musiała się ruszyć :)

Taka fajna sprężająca się w sobie ;)))

Kwiatuszek sterowany bateriami słonecznymi.
Jeszcze jeden metalowy stwór.







W górę i w dół pełza sobie...szarańcza? Tak określiła toto moja koleżanka.
Pewnie niektórzy sobie pomyślą, hmm kupa ruszającego się żelastwa, a ona tak się podnieca ;) No ekscytują mnie, takie właśnie lubię ;)
Dla odmiany w następnym dorzucono trochę drewna ;)






Udało mi się znaleźć w Internecie filmik, na którym widać jak poruszają się żelazne stwory ;)



Żelastwo wkomponowywało się w roślinność, taką niby wszystkim znaną, alllle jaką niezwykle okazałą i tak wyeksponowaną, że można było w pełni podziwiać jej ciekawe formy!





Czyż to nie żywa rzeźba?



A to dla odmiany grafika przecież :)




Czy ktoś wie, jakie ta kwitnąca palma będzie miała owoce?





A z tego co "wyrośnie"?






Jak wspomniałam glaselefant jest miejscem wystawowym.




Na You Tube wyszukałam filmik z jednej z wystaw. Zobaczcie jak fajnie w szklany grzbiet słonia, wpisały się szklane rzeźby z pracowni Borowskich  http://podzielonymjajem.pl/borowski-glass-polish.html
Ze szklanymi rzeźbami tych twórców, zetknęłam się w galerii na wrocławskich Jatkach.

https://www.youtube.com/watch?v=swW4WHg4Rug

No tak, pokazałam Wam jak na razie tylko mały wycinek Maxiparku, a zamieściłam już masę zdjęć, uważam, że na dzisiaj będzie dość! ;)
Jednakowoż dla tych którzy jeszcze dość nie mają, pokażę ciekawostkę :)
Na obrzeżach parku znajduje się takie cuś!

Widzicie to takie metalowe, pomiędzy trawnikiem, a brukiem?
Przypomina torowisko kolejowe.
Bo to jest torowisko kolejowe!

Jaka jest jego skala, ilustruje specjalnie dla Was, moja koleżanka :)

Tutaj widać jeszcze dokładniej ;)

Jak widać, znajduje się tu, cała infrastruktura kolejowa.


Po co, na co dlaczego i komu to potrzebne?
Poszperałam w necie i znalazłam coś w tem temacie ;)
Modelarstwo kolejowe – odwzorowanie w pomniejszeniu obiektów i pojazdów związanych z transportem kolejowym.
Modelarstwo kolejowe tradycją sięga początków kolejnictwa. Modelarstwo kolejowe zyskało wielu zwolenników w Niemczech. Przyczyniła się do tego fabryka zabawek Märklin, która już w 1859 roku zaprezentowało pierwszy model kolejki elektrycznej. Większość modeli kolejowych jest zasilania elektrycznie, za pomocą transformatora. Wśród modelarzy kolejowych najbardziej typowe jest kolekcjonowanie modeli lokomotyw oraz wagonów masowo produkowanych przez przedsiębiorstwa. Powszechnie są również modele samodzielne wykonywane przez modelarzy.
Wraz z kolekcjonowaniem modeli kolejowych modelarze zajmują się projektowaniem i budowaniem makiet kolejowych z zakupionych elementów lub samodzielne wykonanych.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Modelarstwo_kolejowe

Popatrzcie na ten znaleziony przeze mnie w necie filmik, widać na nim jak fajnie niektórzy potrafią pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko :)))
Filmik nakręcono na terenie miniaturowej kolejki ogrodowej w Maximilianparku.


I jeszcze jeden filmik bardziej artystyczny ;)

https://www.youtube.com/watch?v=O7wWO3kcHrk

I... na dzisiaj to by beło na tele ;)
Oczywiście będzie ciąg dalszy, a w nim, pokażę jakie terenowe cudeńka można stworzyć ku uciesze i dla aktywności dzieci i nie tylko dzieci :) To będą dziecięce uciechy znajdujące się w Maxiparku, ale, ale, będzie jeszcze jeden odcinek z takiego, innego fajnego miejsca w Niemczech :)))

15 komentarzy:

  1. Ależ fajne miejsce :))) Czyli można, jak się chce, a nie zostawiać wszystko, żeby niszczało, a potem sprzedać deweloperowi, żeby bloki postawił, albo namiastki domów, czyli szeregowce, jak to się u nas w mieście dzieje ...
    A te pociągi w miniaturze .... niby takie małe, ale panowie sobie na nich jeżdżą. Wystarczy mały stołeczek postawić, czyli ryczkę po naszemu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze nie dodałam, że stwory żelazne też mi się podobały i wcale się nie dziwię Twojemu zachwytowi, Marija :)) Twoje stworki są do nich w jakiś sposób podobne - energetycznie przynajmniej ;)

      Usuń
    2. Elefant zachwycał mnie już od dziesiątków lat. Pierwszy raz go widziałam w 1989, ale wtedy wjazd na górę był dodatkowo płatny, no a przy wyjeździe zagramanicę przysługiwała w tym czasie, wymiana około 10 marek, czy cuś ;) Teraz też, jeśli są wewnątrz jakieś większe wystawy to za wjazd trzeba dodatkowo zapłacić, myśmy wjechały bez dodatkowej opłaty. Najbardziej mi się w tym słoniu podoba, że z takiej banalnej bryły zrobili coś tak ciekawego i ten trafny pomysł, że to akurat słoń będzie najbardziej akuratny :)
      Te stołeczki na pociągach, dodają im takiego szczególnego smaczku ;)
      Tak, to co robię jest bardzo blisko żelaznych tworów :)

      Usuń
  2. Jestem pod wrazeniem! Nie wiem, co bardziej mi sie podoba, czy te ruchome rzezby, czy kobierce kwiatowe, czy przecudne i bardzo wyrosniete palmy w srodku, czy widok na miasto, czy w koncu sam slon. Fantastyczne miejsce i szkoda, ze tak daleko ode mnie, bo z pewnoscia bysmy sie tam wybrali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu Maximilian park powstał w ramach Landesgartenschau, to taki niemiecki ekologiczny dotowany program, może znasz. Znalazłam w Wikipedii po niemiecku na czym to polega, jak nie znasz to poczytaj sobie: https://de.wikipedia.org/wiki/Landesgartenschau
      Tam jest napisane gdzie w poszczególnych landach odbywały się takie akcje i gdzie będą odbywały się następne. Może coś takiego będzie bliżej Ciebie. To co niedawno pokazywałam w Hemer powstało na tej samej zasadzie. Byliśmy teraz jeszcze w Bad Lippspringe tam był tegoroczny Landesgartenschau dla Nadrenii Północnej-Westfali.
      Nie wiem czy czegoś nie pokręciłam, ja nie znam niemieckiego, a translatory tłumaczą, tak jak tłumaczą ;)
      Prawdę mówiąc zagospodarowanie terenu Maxiparku, bardziej mi się podoba niż to w Bad Lippspringe :)

      Usuń
    2. W jednym z parkow nawet bylismy, w Duderstadt, ale nie wiedzialam, ze nalezy on do programu. No i nie byl tak spektakularny jak Twoj. :)

      Usuń
    3. Wygląda na to że Hamm to ambitne miasto, a Maxipark to potwierdza. W parku cały czas są wzbogacane atrakcje rekreacyjne, odbywają się w nim także liczne imprezy.

      Usuń
  3. Marija, miejsce ciekawe, godne polecenia. Wrażeń na pewno miałaś bardzo wiele. Podejrzewam, ze mnie ciężko było by się skupić oglądając te atrakcje - ostatnio mam problem ze skupieniem , nad którym nieustannie pracuje. Serce się cieszy, ze ludzie widza w takich miejscach potencjał i tworzą je dla innych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wrażeń miałam pełen wór, widziałam fajne miejsca, a Ciebie Orszulko pewnie też by one wciągnęły do kręgu zainteresowania, a jeśli nie to takie bycie obok też byłoby fajne :)
      Życzę powrotu do pełnej formy :)

      Usuń
  4. To teraz wiem, jak wygląda wnętrze słonia:))) Wesoły i ciekawy jest ten park. Bardzo mi się podobają recyklingowe stwory. Torowisko też jest fajne. Panowie na mianiaturowych ciuchciach bawią się jak dzieci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać słonie mają bardzo interesujące i bogate życie wewnętrzne ;)
      Ciąg dalszy ciekawostek parku będzie wkrótce, szczególnie powinny one zainteresować Twoje janiołki :)))

      Usuń
  5. Te stwory to sa w Toim stylu, Ty tez podobne recyklingowe produkujesz z wielka fantazja...moze mniejsze ale rownie niezwykle i stworowate!. Kfffiatuszki sliczne, Slon z budowli fenomenalny, bardzo ciekawe miejsce! Tyle ciekawych miejsc na naszym swiecie, nie sposob wszystkiego zobaczyc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie jesteśmy wstanie zobaczyć wszystkich wspaniałych miejsc na świecie, ale nie ważne aby zaliczyć jak najwięcej, ale poczuć dane miejsce. W naszym oglądaniu świata ważne, aby wszystkie cuda które widzimy zapadały głęboko w nas, bo to nasz kapitał i lekarstwo na upierdliwości tego świata.

      Usuń
  6. Stwory niesamowite, jak z powieści sf. Czy one zgrzytają i stukają jak na filmie?
    Kwietne kobierce piękne, bratki mają nieskończone możliwości łączenia kolorów i wyrazu twarzyczek.
    Uznanie dla pomysłowości w przywracaniu do życia terenów poprzemysłowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stwory wydają dźwięki przy poruszaniu, ale żaden nie skrzypiał, chociaż koleżanka mówiła, że gąsienica skrzypiała kiedyś okropnie. Najprawdopodobniej to zależy jak dawno były konserwowane, muszą je od czasu do czasu oliwić i wtedy nie skrzypią, to tak jak z naszymi domowymi drzwiami :)
      Te bratkowe kobierce robiły cudowne wrażenie, umiejętnie dobrana kolorystyka klombów mnie urzekła!

      Usuń