niedziela, 16 sierpnia 2020

Po mieście biega lato...

"Po łące mieście biega lato"

Ech lato, biega sobie teraz po świecie, po moim mieście także.


Od czasu do czasu udaje mi się zebrać w sobie i poczłapać za nim.


Jako że lato to gorący gość to snucie się za nim najprzyjemniejsze jest właściwie wieczorkiem.


Wrocławskie letnie wieczory jak widać są cudne.


Szczególnie nad Odrą,


gdy słońce szykuje się spać.






Można tak stać i patrzeć, patrzeć, patrzeć...i oczywiście robić zdjęcia ;)





Widowisko powoli się kończy, a i pora wracać do domu.


A w trakcie mego powrotu, lato daje świerszczowy koncert i to w samym środeczku dużego miasta!


Albowiem w tych nie koszonych wysokich chabaziach są świerszcze!


No więc biega sobie to lato po Wrocławiu i...

"„Dzień dobry” mówi kwiatom


i pieści każdy pąk."


A kwiatów ci we Wrocławiu dostatek.


Takich zwyczajnych ale mających urok.


Dziewanny na tle tramwaju, to może niezbyt powszechny widok, mnie jednak bardzo się podoba :)


Osty, jak dla mnie, też wcale nie są brzydkie.


Dziewanna, osty oraz inne polne kwiaty, żyjące w nich świerszcze i inne owady to wszystko na pl. Społecznym, który ma być kiedyś zabudowany, no ale na razie nie jest.


 "Ref.:
Kto chce się z latem spotkać,
Niech idzie z nami tam.
Rumianek i stokrotka






Pokażą drogę nam."
ttps://miastodzieci.pl/piosenki/po-lace-biega-lato/

Pozostańcie więc jeszcze chwile ze mną i z wrocławskim latem :)

A lato lubi Wrocław, bo gospodarze miasta dbają o to aby je było widać w różnych miejskich zakątkach, albowiem to zieleń i różne żyjątka są wyróżnikami tej pory roku.


Odwiedzimy na chwilę lato w Parku Wschodnim,


a tam taka tabliczka!






Nie tylko owady dokarmiają się w tych wysokich trawach.


Przypatrzcie się uważnie kto stołuje się w tych ostach.


Szczygieł?


Chyba tak.






A takie lato jest na Promenadzie Oławskiej.






Oczywiście nie tylko polne kwiaty przyniosło memu miastu lato.
Hortensje przy kościele św. Maurycego.


Za hortensjami zaś św. Jan Nepomucen, taki mniej oficjalny patron Wrocławia, sporo jego wizerunków jest w naszym mieście.


A oto


jesteśmy


w Parku, kogo?
Ano Juliusza Słowackiego.


Jemu także lato podarowało hortensje...i róże :)


Pośród zieleni nasz wieszcz.


Klomby przed Muzeum Architektury.














I tak krok


za kroczkiem


krok za kroczkiem...


I zmierzamy znowu w kierunku


 Odry.




To teraz podjeżdżamy tramwajem do Parku Szczytnickiego.
Klomb
Iglica
Hala Stulecia


Klomb jest niezwykle energetyczny.




W parku zaś taki malowniczy ciek


i znowu hortensje :)




A z hortensji...


wysuwają się!


Kokoszka zwyczajna, kokoszka, kokoszka wodna, kurka wodna – gatunek średniego ptaka wodnego z rodziny chruścieli, https://pl.wikipedia.org/wiki/Kokoszka_zwyczajna


Mnie najbardziej pasuje nazwa kurka wodna :)


  Choć kokoszka nie jest ptakiem rzadkim to rzadko ją widujemy, gdyż większość czasu spędza w gąszczu roślinności wodnej. Czasem wypływa na skraj szuwarów charakterystycznie podrygując zadartym ogonem. Pływa jednak słabo, bo jej nogi nie mają płetw lecz długie palce przystosowane do chodzenia po roślinności wodnejt. http://ptaki.info/kokoszka


Te kureczki na zdjęciach do takie już nie pisklaczki, ale jednak niedorostki :)


Obserwowałam już kilka lat temu kurki wodne w tym miejscu.


Wtedy to jednak były pisklaczki i miały na Lebkach takie śmieszne rozczochrane czerwone kłaczki ;)


Zdjęcia robione są wieczorem i do tego pod światło, dlatego nie widać wyraźnie kolorów upierzenia.


Na tych 2 zdjęciach poniżej kolory są bardziej zgodne z rzeczywistością.






O! A tutaj jest mama z dzieciokiem, dość wyraźnie widać różnice w wyglądzie.






Można przyrównać wielkość kurki wodnej do kaczki krzyżówki.


Stadko było dość liczne i żerowało sobie nieopodal naszej ławki :)


pod tym linkiem jeszcze trochę wiadomości na temat kurki wodnej. http://kurkawodna.org/2018/05/30/kurka-wodna-czyli-kokoszka-zwyczajna/

Popatrzcie no!
Kolorowe...


jednak nie kwiaty


a parasolki w letniej Kawiarni Sezonowej :)


A w drodze do parasolkowej kawiarenki sfotografowałam taki ciekawy obelisk.




A jak się nie można zmobilizować do wyjścia to można pogapić  się przez okno na letnie chmurki ;)








Czasami zaś bywa i tęcza.


To chyba tęcza wielokrotna.
https://pl.wikipedia.org/wiki/T%C4%99cza


Zachód słońca widziany przez okno też fajny :)













I tak to wygląda moje miasto w letnich miesiącach.

A czas przemija...

Złoty zegar lata pokazuje mu, że już mało wiele a musi się szykować do...




23 komentarze:

  1. Piękne widoki i piękne zdjęcia Marijo.
    Oj, dawno mnie w Twoim mieście nie było. Kurki wodne są takie fajne😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję Doro :)
      Kurki wodne jak się je uważnie obserwuje to zabawne są, w trakcie poruszania się zmieniają wygląd, są takie zwarte w sobie a zaraz potem wydłużają się, a jak wyciągną łebki jak najdalej to jakby nie ten sam ptak ;)

      Usuń
  2. Wrocławskie lato w pełnej krasie, a Ty potrafisz je pokazać z najpiękniejszej strony.
    Bardzo mi się podobają wieczorne zdjęcia.
    Szkoda, że u nas w centrum miasta Wisła zabetonowana i zieleni mało. Tam gdzie roślinność brzegi raczej niedostępne.
    Hortensji za to u nas też dużo, piękne są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję Ewo :)
      U nas w środku miasta brzegi Odry też są obudowane, ale sporo zieleni jest na promenadach. Muszę w końcu zrobić post o promenadzie Oławy, niedawno powstała, a bardzo korzystnie zmieniła brzeg po jednej stronie rzeki na dość długim odcinku.
      Hortensje w tym roku zdecydowanie bardzo modne, ładnie stroją miasto.

      Usuń
  3. Przepiękne zdjęcia, bo też i Wrocław pięknym miastem jest! Ja uwielbiam, w każdym razie! A że rzadko bywam, to miło tak na spokojnie powędrować z Tobą i pogapić się na te zakątki czarujące!
    Jak to dobrze, że wreszcie zaczyna się myśleć o ptakach, owadach i innych żyjątkach - i zakłada się łąki kwietne, nie kosi trawników do zera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję ci rację Małgosiu, Wrocław pięknym miastem jest i serdecznie dziękuję za uznanie dla zdjęć :)
      Jestem zdecydowanie zwolenniczką nie koszenia trawników, chociaż mnóstwo ludzi uważa, że to ze szkodą dla miejskiej estetyki. Ja zaś uważam że wypalone przez słońce rude placki w miejscu trawy urody miastu nie dodają.

      Usuń
  4. Ale cudowny spacer, łąki i parasolki są także u nas, co bardzo cieszy i widoki urozmaica.
    W upalne dni tylko wieczory zostają, zwłaszcza gdy wiatru ani ciut!
    Tęcza chyba pozazdrościła kolorów kwiatom:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję Jotko :)
      Tak, w upalne dni do spacerów nadają się ranki albo wieczory. Mnie ranki zajmują domowe obowiązki, a wieczorami nieraz udaje mi się zmobilizować, aby wyrwać się na spacer.

      Usuń
  5. Choć od mojego wyjazdu z rodzinnego miasta minęło już 46 lat, to bardzo mi tęskno do lat młodości. Dziękuję za pokazanie piękna stolicy Dolnego Śląska. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Iwono że przywołałam twoje dobre wspomnienia :)
      Dziękuję za pozdrowienia i także pozdrawiam.

      Usuń
  6. JAk sie pewnie domyslasz zazdrosc mnie ogarnela na widol szczygla, to taki piekny ptak a Ty na dodatek go przylapalas w samiutkim miescie! chyba to wynik nie koszenia trawnnikow. W Warszawie tez sie nie kosi.
    Te lączki robia wiejską miejskosc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak szczygły piękne są, pierwszy raz zobaczyłam je kilka lat temu i to w samym centrum Wrocławia! Żerowały sobie w ostach na Wzgórzu Partyzantów, od strony fosy. Widziałam je dokładnie bo przemieszczały się tak do 2 metrów ode mnie. Te które pokazuję na zdjęciach były dość daleko i na dodatek w gęstwinie, właściwie to widziałam tylko ich sylwetki i domyślałam się że to szczygły bo w locie błyszczały na żółto :) W takich sytuacjach to przydałby się teleobiektyw. Właściwie to myślałam, że żadne zdjęcie nie wyjdzie, ale kilka jakoś wykadrowałam.

      Usuń
  7. Wrocław coraz piękniejszy. Dzięki za pokazanie fotografii chmur i zachodów słońca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Wrocław coraz piękniejszy, nawet trochę tego piękna skapnęło i do naszej kamienicy.
      Serdecznie dziękuję Arteńko :)

      Usuń
  8. Fajnie było znowu pobuszować po Wrocku...;o)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne zdjęcia, powiedz czy przerabiasz je przed wrzuceniem? Bo wyglądają na prawdę fajnie!

    Zapraszam: czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za uznanie dla zdjęć i za zaproszenie :)
      Niektóre zdjęcia rozjaśniam oraz zmniejszam ich pliki w programie graficznym a nie zdaje się w tym zakresie na Bloggera. Niektóre zdjęcia zaś kadruje, także w programie graficznym.

      Usuń
  10. Wrocławskie lato jest piękne. Niech tylko się nie spieszy, niech się nie ogląda na zegar. U nas zaczyna być jesiennie. Przekwitły dalie, poranki są chłodne. I lada dzień wrzesień. Wrzesień niesie z sobą jesień.
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda jest taka, że upalne lato jakoś mi zupełnie nie służy, to może niech już lepiej zrobi się jesiennie ;) Tylko niech to będzie ładne jesiennie :)
      Wrzesień niesie dla poniektórych i inne rzeczy...
      Trzym się Kalipso:*

      Usuń
  11. Piękny jest Twój Wrocław Mario, I piękne w nim lato. Sama się o tym niedawno przekonałam.
    Ale największe wrażenie zrobił na mnie Ostrów Tumski.
    Dziękuję za piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dziękuję Stokrotko za sympatyczny komentarz :)
      Też bardzo lubię Ostrów Tumski, mam blisko do niego i bywałam tam bardzo często, ale ostatnio coraz mniej łazikuję, taki czas...

      Usuń