Jan Sztaudynger napisał:
Dni mnie oszukały
Znienacka w lata się zmieniały
I tak to znienacka prawie nam już minął rok 2025
I ino ino a będziemy wiwatować na powitanie nowego 2026 roku!
Jednakoż zanim ten Rok 2026 zacznie nas mamić nadziejami, to przed nami
Święta Bożego Narodzenia.
Wszakże od Mikołajków minęło już dni kilkanaście, no ale przecież i pod choinkę jeszcze co nieco podrzuci on w niektórych domach, no bo są takie domy do których w Boże Narodzenie prezenty podrzuca Mikołaj w innych pod choinkę prezenty podrzucają aniołki ;)
Dlatego to Mikołaja włączyłam do tego późno grudniowego posta
A właściwie główny powód obecności w tym wpisie Mikołaja jest taki że na fejscie znalazłam fajny wiersz o Nim.
Mikołajkową grafikę więc zrobiłam umieszczając swoją twarz w kompozycji, bo jak wyśpiewuje
Majka Jeżowska nasza zima jest zła
"Ale zima z MikołajemJest pachnącym, ciepłym majem!"
I tak to dla Was
Mikołajkowo i świątecznie wiersz:
Anety Jasłowskiej
"List do Mikołaja"
że nie chcę prezentów z kosmosu,
zapakuj zdrowie i zostaw na skraju
i szczęścia poszum.
Na parapecie już leżą pierniki
i filiżanka z kakao na stole,
za śniegiem tęsknią drogi i chodniki,
podwórko, pole.
Dziś nie przyjedziesz zapewne na saniach,
bo śnieg zapomniał posypać ci drogę,
a renifery już w świątecznych ariach
na niepogodę.
bo śnieg zapomniał posypać ci drogę,
a renifery już w świątecznych ariach
na niepogodę.
Nie chcę prezentów, podaruj je dzieciom,
dla mnie na dłoni przynieś szczyptę zdrowia,
może najbliższych te słowa uleczą,
choć czas zmatowiał.
Chcę wierzyć w magię, lepsze przeznaczenie,
w czerwonej czapce z białym pomponikiem
będę wciąż walczyć na życiowej scenie
w oazie liter.
w czerwonej czapce z białym pomponikiem
będę wciąż walczyć na życiowej scenie
w oazie liter.
Jak już przybędziesz zapukaj do serca,
zostaw w kominie zdrowy przypływ w wirze,
ciche marzenia pochowane w wierszach
dostaną skrzydeł.
We Wrocławiu śnieg co prawda poprószył ale ino leciuchno i było to pod koniec listopada, nie był to więc śnieg dla Mikołajowych sań.

Ni ma więc śniegu, zimy jeszcze tej kalendarzowej także nie ma.
Jest za to króciuteńki późnojesienny dzień
No i ja tak sobie trochu późnojesiennie hibernuje :D
Moja kreatywność na szczęście namolna jakaś taka i przebija się przez to hibernowanie;)
Zdziałałam więc co nieco.
Kilkanaście lat temu znalazłam dziurawy kamień. Wiedziałam że ma potencjał ino trudno mi było złapać pomysł, no i w końcu mnie oświeciło, że te dwie dziury w nim to oczodoły!!!
Powstała więc maska-broszka.
W dziury wkleiłam korale zrobione z jakiś minerałów..
Kamień był niesymetryczny, dopełniłam go więc koralikami z kawałków masy perłowej.
Od spodu solidnie przykleiłam dużą masywną agrafę.
Jako że toto powstało z kamienia i dość spore jest, to i swoje waży i do delikatnych rzeczy się nie nadaje.
Jubileuszowo też zadziałałam!!!
Stworzyłam więc cuś na kształt czterdziestkowego świecznika.
Czwórkę wycięłam z miedzianej blachy, wzmocniłam miedzianym prętem i z przystroiłam koralikami.
Przy czwórce jako zero jest agatowe jabłko,
wiecie te dwie jego połówki co to idealnie pasują do siebie :)
Agatowy plaster jabłka dopełniają listki wycięte z miedzianej blachy.
Na jabłku są przyklejone ważne napisy i daty wygięte z miedzianego drutu.
A całą kompozycję przykleiłam do agatowego plastra.
A skoro działam na kamieniach to...
i stworzyłam taką oto pokrakę hehehehe
Krystaliczna ta szczotka ametystowa leżała, leżała leżała.
To teraz pokraka będzie sobie stała hehehehe

Widok ciekawego nieba zmusza mnie do chwycenia za aparat fotograficzny nawet gdy jestem w późnojesiennej hibernacji :D
![]() |
| O zaraz zaraz będzie dzień |
![]() |
| słońce zaczyna się przeciągać aże chmury z radości czerwienieją :D |
![]() |
| kontroler jakości dnia już jest |
![]() |
| wiwatem na cześć budzącego się dnia jest gromadny gołębi lot |
Ano taaaaak obudził się ten dzień, pobył z nami mało wiele i
ustępuje swoje miejsce dłuuuuuugiemu wieczorowi...
Na niebie interesująco bywa nie tylko rano gdy dzień otwiera zaspane oczy i narzuca na siebie czerwone woale zórz oraz wieczorem gdy ziewając roztrzepuje przed snem czerwoną pierzynę.
Pomiędzy wschodem i zachodem niebo także potrafi przyciągać wzrok!




No dobra Mary cha cha, zdjęć nieba to ty masz na dyskach milionpieńcetstodziewięćset, w tym poście już ich wystarczy!!!
No to jeszcze noworoczna grafika
I takie słowa
W każdych warunkach starajcie się znaleźć coś co Was zachwyci, różne takie zachwytki wzmacniają nas, a wewnętrzna siła jest nam potrzebna do zmagania z losem!
Święta niech będą czasem relaksu, a Nowy Rok pomyślny, bezpieczny i niech nam przyniesie sporo radości!!!












































Ależ się dzieje na tym niebie! Wspaniałe fotografie, cudowne chwile obserwacji :).
OdpowiedzUsuńStworki zrobiłaś bajeczne, a najbardziej mi się spodobała ta czterdziestkowa kompozycja.
Kochana, życzę Ci zimy ciepłej od bijących dla Ciebie przyjaznych serc i rozgrzanej Twoim wewnętrznym ciepłem, płynącym z pięknej i dobrej duszy. Radości, spokoju i zdrowia, i wszystkiego co najlepsze!