Wiosna i Wielkanoc.
Na wiosnę czekałam z niecierpliwością, a Wielkanoc przychodzi jak co roku, że co? że wiosna też co roku. Jednakowoż, to beznamiętne podejście do Wielkanocy, uważam za swój sukces ;)
Od kilku lat sukcesywnie redukuje przedświąteczny kociokwik i w tym roku osiągnęłam wielce zadowalający rezultat. Czyli obeszło się całkowicie bez biegania z obłędem w oczach i pianą na ustach ;)
W ramach twórczych przygotowań powstała ta oto karteczka z zajączkiem.
No cóż, wiosenka uboga bardzo, niedawne mrozy nie pozwoliły jej powyciągać z zanadrza zbyt dużo swoich kwietnych skarbów, ale za to cudownie świecące słońce to był cymesik, och jakże błogo robiło się od niego na duszy, a jak pięknie wyglądał w jego promieniach świat! I nic to, że nie było jeszcze wiosennej zieleni :)
Trochę jesiennie to wygląda, ale nic to... Piesio taki uroczy :) |
Dlatego dzisiaj świątecznie będą... kaczuchy :)
Dlaczego akurat kaczuchy? Abo zdjęcia fajne mi się porobiły ;)
No a skoro życzymy sobie Radosnych Świąt, to czyż obserwacja takich nadobnych kwaczek to nie radość?
Poobserwujmy więc je razem w ten świąteczny czas i niech nam będzie radośnie :)
Oto taka sympatyczna para spaceruje sobie, o zgrozo, po lodzie, dlaczego lód w marcu, skoro nie było go ani w grudniu, ani w styczniu, przecież połowa lutego powinna mu całkowicie wystarczyć ;)
No dobra przymkniemy oko na ten marcowy lód, popatrzmy na kaczuchy!
Gdziekolwiek tylko znajduje się jakaś mniejsza albo większa woda, znajdują się też i one. I chociaż jest ich tak dużo wkoło nas, to ja natenprzykład niewiele o nich wiedziałam.
Od lipca do września kaczory tracą swoje barwne piórka, są w tym okresie podobne do pań kaczuszek, ino im dzióbki żółciutkie pozostają. W okresie pierzenia się nie latają. Jednak w listopadzie na nowo stroją się galancie, by w grudniu przystąpić do zalotów.
A na zdjęciach tak niewinnie wyglądają ;)
No nie wygląda, nasycił się, wszak mamy już koniec marca ;)
Ot takie zimowe rozgrzewające zajęcie ;)
Półgłówków? Zapytacie pewnie dlaczego im ubliżam?
Ot, to taka wiosenna specyfika naszego świata, wszelka żywina paruje się i rozmnaża :)
Takie graficzne życzenia wymyśliłam, niech się spełnią. |
PS
Jak wspomniałam na początku, wiosny mało, więc wcale mnie nie zdziwiło, że Mikołaj, ten taki od prezentów, właśnie podrzucił mi fajowską paczuchę, święta mu się jak nic pomyliły ;) Sądząc po zawartości, to pewnikiem czytuje mego bloga ten czerwony święty :)
No dobra, powiem Wam nie robiąc tajemnicy, że Mikołajem jest Ania Pantera :)
Serdecznie dziękuję Aniu, w imieniu swoim i okularników:*
PS
Ewie2 serdecznie dziękuję za karteczki z życzeniami, przeszłymi urodzinowymi i aktualnymi Świątecznymi:*
Niech ta Wielkanoc będzie prawdziwie wiosenna!!!
Jak wspomniałam na początku, wiosny mało, więc wcale mnie nie zdziwiło, że Mikołaj, ten taki od prezentów, właśnie podrzucił mi fajowską paczuchę, święta mu się jak nic pomyliły ;) Sądząc po zawartości, to pewnikiem czytuje mego bloga ten czerwony święty :)
No dobra, powiem Wam nie robiąc tajemnicy, że Mikołajem jest Ania Pantera :)
Serdecznie dziękuję Aniu, w imieniu swoim i okularników:*
Aż tylachna okularowych skarbów przysłała mi Ania!!! :))) |
PS
Ewie2 serdecznie dziękuję za karteczki z życzeniami, przeszłymi urodzinowymi i aktualnymi Świątecznymi:*
Takie piękne własnoręcznie zrobione karteczki dostałam od Ewy :) |
Niech ta Wielkanoc będzie prawdziwie wiosenna!!!
Jak zwykle Mario,pięknie i ciekawie.Kaczuchy chyba jako pierwsze z ptactwa mają malutkie kaczątka po zimie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego radosnego:)
Serdecznie dziękuję Orko :)
UsuńZ kaczątkami to chyba masz rację :)
Zawsze podziwiam Twoje zdjęcia, piękny prezent do ogladania na święta.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy Ewo :)
UsuńZdrowych, spokojnych i słonecznych Świat Wielkanocnych Marija :) Post pełen wrażeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Orszulko :)
UsuńZaczynając pisać o krzyżówkach nie zdawałam sobie sprawy, że one takie rozpasane ;)
Marychachacha, Ty zamiast uderzac w nute bogoojczyzniana i szorowac okna, szlajasz sie gdzies i voyerujesz kaczki, a nam zapodajesz ptasia pornografie. Nigdy bym sie tego po Tobie nie spodziewala! Tak niewinnie wygladasz...
OdpowiedzUsuńTo nie byl Mikolaj, ino Aleluj. :)))
Hehehehe Ania, jam niewinna panienka ;) A taka jest po prostu prawda o wiośnie i życiu, ciągłość gatunku wymaga poświęceń ;)
UsuńAleluj powiadasz, a może zajączek? Jak zwał tak zwał, paczkę doręczył, dziękuję :)))
Ciaglosc gatunku kaczek wymagala Twoich poswiecen, w koncu moglas nam utonac. :)))
UsuńNo cóż...nie było żadnych poświęceń, w Parku Szczytnickim fotografuje się kaczki komfortowo, są na wyciągnięcie ręki i nie boją się ludzi :)
UsuńFajny post o kaczuszkach :)) Tez nie wiedziałam, że takie rozpasanie wśród nich panuje, chociaż obserwując je, często się widzi, jak panowie do pań startują i to ostro ;)
OdpowiedzUsuńU nas też ich pełno nad naszą rzeczką.
A Ty byłaś grzeczna i zajączek Ci przyniósł prezent na Wielkanoc - nie wiem, czy u Was jest taki zwyczaj, bo u nas to i owszem.
Dziękuję za życzenia, Tobie też udanych i radosnych Świąt :))
Krzyżówki nie potrafią skutecznie chronić swojego potomstwa, bardzo dużo małych kaczuszek ginie w paszczach różnych zwierząt. Silny popęd pozwala na przetrwanie gatunku.
UsuńJa z reguły jestem grzeczna i to od urodzenia ;)
W naszej rodzinie nie było zajączkowego zwyczaju, wprowadziła go dopiero moja nastoletnia bratanica kilka lat temu. Wymyśliła, że ciocia, czyli ja ;) mogłaby w naszym wielgim mieszkaniu poukrywać słodycze. No i ciocia ukrywała, chociażby z tego powodu, że to wielce zabawne jest, jak banda dorosłych dzieci, lata z obłędem po chaupie szukając lizakowych zajączków hehehehehe. W tym roku bratanica jest niepocieszona, bo rodzinna impreza świąteczna jest u nich, a u nich ciasnota ;) Może jednak uda mi się coś tam poutykać :)
Liduś niech Wam będzie wiosennie i radośnie! :))
Maryś, fajne te kaczuchy :) Zdrowych, spokojnych Świąt ♥
OdpowiedzUsuńAno fajne Ewo :)
UsuńNiech nam będą zdrowe i spokojne :)
Szczególnie spokój to dla mnie cenna rzecz, bo współżycie z moją mamą coraz częściej jest bardzo niespokojne...
Lubię takie stare drzewa. Kaczuchy urocze. Spokojnych, pogodnych Świąt
OdpowiedzUsuńJa też, a jak są na dodatek obrośnięte mchem to już w ogóle maksymalny zachwyt :)
UsuńPięknych Świąt!
fajne te Twoje graficzne życzenia i opowieść o kaczuchach interesująca :)
OdpowiedzUsuńTobie Maryś też takich świąt życzę, takich jak Ty nam przesyłasz :)
Dziękuję bardzo, cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńElu coś przeoczyłam, co Ci się stało w rękę?
♥ Przepiękne są te zdjęcia kaczek. ♥ Spokojnych i radosnych Świąt. ♥
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńNiech nam będzie spokojnie i radośnie :)))
Dziękuję za piękne życzenia i posta radosnego. Skończyło się kacze rozpasanie, a więc wiosna, wiosna... Kaczki potrafią wysiedziec nawet pięknego łabędzia:)
OdpowiedzUsuń:*
Kalipso wniosek słuszny, ino że...heem u nas dzisiaj tak paskudnie duło zimnem, że nie było zupełnie ochoty na rozglądanie się za wiosną :) A na stronie ogrodu botanicznego pokazują, że magnolie zaczynają kwitnąć, może jutro pójdę sprawdzić...
Usuń:*
BArdzo fajny post i zdjecia, zdjecie trzynaste monumentalne, z przyjemnoscia przeczytalam o tych popularnych ptakach, lubie je bardzo i zawsze lapie za aparat na ich widok. Wesolych, pozostalych Swiąt!
OdpowiedzUsuńza oknem sypie snieżkiem!
Dziękuję bardzo Grażyno :)
UsuńU nas spoza chmur próbuje przebić się wiosna, trzymiem mocno kciuki, aby jej się to udało :)))
My Wiosnę mieliśmy całą Wielkanoc, bo było nasze Słoneczko, a nawet dwa Słoneczka (to drugie trochę krócej)...;o)
OdpowiedzUsuńOoooo, to rozpusta, aż dwa słoneczka i to tylko dla Was ;)
Usuń